Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)


Seria A firmy Samsung to absolutny bestseller, jeśli chodzi o smartfony. Jak radzi sobie jeden z jej najnowszych przedstawicieli, model Samsung Galaxy A53?

Arkadiusz Bała (ArecaS)
57
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)

Dla wielu osób idealny smartfon to taki, który nie straszy ceną, jest dobrze wyposażony, a na jego obudowie widnieje znajome logo. Samsung Galaxy A53 spełnia wszystkie te warunki, co z automatu stawia go w roli potencjalnego hitu sprzedażowego. Nie byłby to zresztą pierwszy raz – już jego poprzednicy udowodnili, że taka mieszanka gwarantuje sukces.

Dalsza część tekstu pod wideo
Samsung Galaxy A53 5G

Ale czy Samsung Galaxy A53 jest równie udany co poprzednicy? Na papierze wszystko wydaje się być na miejscu. W cenie 1699 zł dostajemy m.in. procesor Exynos 1280 i przyzwoity wyświetlacz Super AMOLED o przekątnej 6,5” oraz odświeżaniu 120 Hz. Mamy też aparat o rozdzielczości 64 Mpix i – rzecz rzadko spotykana w tym segmencie – wodoszczelną obudowę (IP67).

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)

Co w zestawie?

Co by nie mówić, zestaw handlowy oferowany razem z Samsungiem Galaxy A53 szczególnie bogaty bynajmniej nie jest. W pudełku oprócz telefonu znajdziemy wyłącznie dokumentację, kluczyk do tacki SIM oraz przewód USB-C. Nie ma etui ani ładowarki.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)

Wygląd zewnętrzny

Jeśli ktoś widział inne urządzenia Koreańczyków z serii A, to powinien mieć doskonałe wyobrażenie, czego spodziewać się po modelu Galaxy A53. Prosta bryła pozbawiona jest jakichkolwiek zdobień. Może się to podobać lub nie, ale nie można odmówić bohaterowi testu jednego – prezentuje się bardzo uniwersalnie.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)


Z przodu tradycyjnie nie znajdziemy zbyt dużo. Duży wyświetlacz otacza dość szeroka jak na dzisiejsze standardy czarna ramka. Robi ekranu są zaokrąglone, natomiast pośrodku górnej belki znajdziemy niewielki otwór aparatu.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)


Z tyłu jest ciekawiej, ale tylko trochę. Plecki urządzenia są jednolite i matowe. Trzeba natomiast przyznać, że zastosowane tworzywo wygląda dobrze i całkiem nieźle spisuje się w trakcie używania. Nie miałem w toku testów problemów z rysowaniem i palcowaniem się obudowy. Co ciekawe, producent nie zdecydował się wyróżnić w żaden sposób wyspy aparatu, jeśli nie liczyć wybrzuszenia w rogu obudowy oraz umieszczonych na nim czterech obiektywów.

Ramki urządzenia są błyszczące i płaskie. To znaczy, prawie płaskie – delikatna krzywizna ma poprawiać chwyt urządzenia, ale nie przekreśla „pudełkowatości” jego bryły. Rozmieszczenie elementów na poszczególnych krawędziach telefonu jest natomiast bardzo tradycyjne.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)

U góry znajdziemy otwór mikrofonu.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)

Z prawej mamy przyciski głośności i zasilania. Warto ten fakt podkreślić – jeszcze niedawno Koreańczycy mieli tendencję, by przerzucać je na drugą stronę, co z perspektywy użytkowników praworęcznych bywało uciążliwe.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)

U spodu umieszczono port USB-C, głośnik multimedialny, mikrofon i tackę SIM.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)

Lewa strona jest pusta.

Wykonanie

Obudowa Samsunga Galaxy A53 wykonana została w całości z plastiku. Tworzywo na pleckach zasługuje zresztą na same pochwały. Jest przyjemne w dotyku i sprawia wrażenie wytrzymałego. Dobrze znosi także codzienne używanie. Nieco gorsze odczucia budzą plastikowe ramki te ze względu na błyszczące wykończenie wydają się być bardziej podatne na zarysowania. Jedynie na froncie znajdziemy szkło Gorilla Glass 5.

Spasowanie elementów nie budzi zastrzeżeń, a telefon sprawia solidne wrażenie. To ostatnie zdają się potwierdzać deklaracje producenta na temat pyło- i wodosczelności na poziomie IP67.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)


Wygoda obsługi

Samsung Galaxy A53 trudno nazwać urządzeniem małym. Wyświetlacz ma przekątną 6,5”, co oznacza, że obsługa telefonu jedną ręką może być utrudniona. Poza tym do komfortu obsługi nie mam większych uwag. Smartfony jest stosunkowo lekki i dobrze wyważony, a wyprofilowane ramki zapewniają pewny chwyt.

Wyświetlacz

Koreańczycy znani są ze stosowania w swoich urządzeniach wyświetlaczy wysokiej klasy. Nie inaczej jest w przypadku Samsunga Galaxy A53, na pokładzie którego znajdziemy panel Super AMOLED o przekątnej 6,5” i rozdzielczości 1080x2400. Przekłada się to na zagęszczenie pikseli na poziomie ok. 405 PPI. Wszystkie elementy są czytelne i ostre, ale w dzisiejszych czasach to raczej standard. Standardem nie jest natomiast odświeżanie rzędu 120 Hz, które także tutaj znajdziemy.

Jasność
maksymalna
Temperatura
bieli
Kontrast Błąd ΔE
Auto: 737 cd/m²
Ręcznie: 387 cd/m²
7118K (Żywy)
6640K (Naturalny)
n/d Średni: 1.6
Maksymalny: 8.68
Pokaż więcej


Pod względem oferowanych parametrów tutejszy wyświetlacz „robi robotę”. Jasność maksymalna wynosi 387 nitów przy ustawieniu ręcznym i nawet 737 nitów w trybie automatycznym. Czytelność w jasnym słońcu nie stanowi więc żadnego problemu. Tradycyjnie dla matryc oledowych dostajemy też perfekcyjne kąty widzenia, prawdziwą czerń i nieskończony kontrast.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)

Pokrycie gamutów w trybie Żywym. Od lewej: sRGB / Adobe RGB / DCI-P3

Odwzorowanie kolorów wypada całkiem w porządku. Ekran radzi sobie z pokryciem 99,2 procent gamutu sRGB i ponad 95 procent Adobe RGB oraz DCI-P3. Same kolory prezentują się bardzo przyjemnie i z pewnością zadowolą większość użytkowników.

Wydajność

Sercem Samsunga Galaxy A53 jest autorski procesor Exynos 1280. To ośmiordzeniowa jednostka wykonana w litografii 5 nm. Składają się na nią dwa rdzenie Cortex-A78 o taktowaniu 2,4 GHz oraz sześć Cortex-A55 o taktowaniu 2,0 GHz. Do tego mamy układ graficzny Mali-G88, 6 GB RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej.

Wydajność ogólna

AnTuTu V9

Geekbench 5

AI Benchmark

Jeden rdzeń

Wszystkie rdzenie

iPhone SE 3 2022 726306 1734 4566 -
OnePlus Nord 2 5G 681180 843 3361 125,1
OnePlus Nord CE 5G 390616 640 1821 30,1
OPPO Reno7 5G 439713 685 2167 104,5
OPPO Reno7 Lite 5G 374619 687 1999 49,1
Realme 9 5G 361826 689 1942 38,2
Realme 9 Pro+ 496511 817 2315 162,3
Realme GT Neo 3T 720134 1003 2675 180,1
Samsung Galaxy A52 346158 540 1609 37,2
Samsung Galaxy A53 417734 505 1861 42,6
Samsung Galaxy A72 341986 550 1670 36,6
Samsung Galaxy S21 688005 1044 3398  
Samsung Galaxy S21 FE 5G 784566 1046 3270 184,7
Sony Xperia 5 III 705131 1129 3641 199,9
Vivo V21 5G 394845 608 1740 37,6
Vivo V23 5G 464513 739 2135 169,5
Vivo Y76 5G 367659 543 1691 50
Xiaomi 11 Lite 5G NE 6 GB 497481 777 2790  
Xiaomi 11T 594711 846 2909 156,5
Xiaomi Poco F4 5G 688926 989 3292 154,7
Xiaomi Poco F4 GT 916160 1251 3655 1119
Xiaomi Poco M3 Pro 5G 329917 567 1749 17,1
Xiaomi Poco M4 Pro 5G 350453 595 1788  
Xiaomi Redmi Note 11 252136 386 1695 28.6
Pokaż więcej


Czy bohater testu jest telefonem szybkim? Nieszczególnie. Jeśli wierzyć testom benchmarkowym, mamy tu do czynienia z mocą obliczeniową na poziomie urządzeń za ok. 1000 zł. Podczas codziennego używania nie daje się to jednak szczególnie we znaki. Telefon jest responsywny i bez problemu radzi sobie z podstawowymi zadaniami, takimi jak przeglądanie Internetu, robienie zdjęć czy oglądanie wideo. Nieco gorzej bohater testu radzi sobie z wymagającymi grami, jednak nie do takich zastosowań został stworzony.

Wydajność w grach

3D Mark GFXBench offscreen

Maksymalna temperatura obudowy [°C]

Wild Life Extreme

Wild Life Extreme Stress Test

Aztec Ruins Vulkan High Tier (1440p Offscreen)

Car Chase (1080p Offscreen)

iPhone SE 3 2022 1838 80,20% 2432,43 3959,98 45,2
OnePlus Nord 2 5G     1313 2951 46,5
OnePlus Nord CE 5G     492,2 1112 39,3
OPPO Reno7 5G 594 99,30% 606,6 1393 39,9
OPPO Reno7 Lite 5G 363 99,20% 533 1178 45,3
Realme 9 5G 355 97,50% 529,5 1179 40
Realme 9 Pro+ 647 99,40% 667,6 1580 38
Realme GT Neo 3T 1245 99,50% 1558 3535 45,9
Samsung Galaxy A52     458 1036 40,5
Samsung Galaxy A53 638 99,10% 646.7 1380 38,2
Samsung Galaxy A72     457,5 1038 34,4
Samsung Galaxy S21 1967 61,20% 1834 2898 45,3
Samsung Galaxy S21 FE 5G     2007 4239 49,1
Sony Xperia 5 III     1825 3928 49,5
Vivo V21 5G     484 1198 35,6
Vivo V23 5G 648 99,40% 649,7 1559 38,5
Vivo Y76 5G 326 98,50% 337,4 880 37
Xiaomi 11 Lite 5G NE 6 GB 840 81,80% 890 1948 38
Xiaomi 11T     1274 2748 48,3
Xiaomi Poco F4 5G 1245 90,40% 1558 3462 43
Xiaomi Poco F4 GT 2565 45,50% 2996 5660 46,7
Xiaomi Poco M3 Pro 5G     n.d. n.d. 39,3
Xiaomi Poco M4 Pro 5G     364 917 35
Xiaomi Poco M4 Pro 5G 106 95,20% 208,3 448,1 36,2
Pokaż więcej


Trzeba natomiast zauważyć, że o ile wydajność telefonu mogłaby być lepsza, tak kultura pracy wypada wzorowo. Podczas testów nie zaobserwowałem żadnych oznak throttlingu termicznego, natomiast maksymalna temperatura obudowy pod obciążeniem to 38,2 stopnia Celsjusza.

Biometria

Jeśli chodzi o zabezpieczenia, Samsung Galaxy A53 może się pochwalić funkcją rozpoznawania twarzy oraz czytnikiem linii papilarnych. Pierwsza z wymienionych funkcji realizowana jest wyłącznie software’owo, więc nie możemy jej rekomendować jako skutecznej ochrony.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)


Jeśli natomiast chodzi o czytnik, mamy do czynienia z jednostką optyczną umieszczoną pod wyświetlaczem. Działa całkiem skutecznie i rzadko się myli, aczkolwiek jak w większości smartfonów Samsunga, jej działanie jest nieco wolniejsze niż można by oczekiwać.

Komunikacja

Samsung Galaxy A53 posiada miejsce na dwie karty nanoSIM. Obsługuje także łączność 5G. Zastosowany modem radzi sobie zresztą bardzo dobrze. W sieci LTE udało się odnotować pobieranie rzędu 289 Mbps (sieć Play), co jest rezultatem rewelacyjnym.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)

Na pokładzie zabrakło obsługi łączności Wi-Fi 6. Zamiast tego mamy Wi-Fi 5, Bluetooth 5.1 i NFC. Telefon posiada także funkcję lokalizacji w oparciu o GPS, GLONASS, GALILEO i BDS.

Interfejs

Samsung Galaxy A53 pracuje pod kontrolą Androida 12 z nakładką One UI 4.1.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)


One UI to moim zdaniem jedna z najlepszych wariacji na temat Androida dostępnych aktualnie na rynku. Interfejs jest czytelny, estetyczny i spójny, a do tego dobrze przystosowany do obsługi jedną ręką. Na pokładzie nie brakuje praktycznych funkcji, takich jak m.in. wygodny pasek skrótów wysuwany od krawędzi ekranu, a także rozbudowanych opcji personalizacji.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)


Jeśli chodzi o listę preinstalowanych aplikacji, to cóż… nie obraziłbym się, gdyby było ich nieco mniej. Gdyby Samsung zdecydował się odchudzić nieco swoją nakładkę, to na pewno ma pod tym względem pole do popisu.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)


Na pochwałę zasługuje natomiast fakt, że decyzję na temat instalacji większości dodatkowych apek możemy podjąć na etapie pierwszej konfiguracji urządzenia. Jeśli uznamy, że nie są nam potrzebne, nikt nie wciska ich nam na siłę.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)


Zresztą same aplikacje producenta sprawiają bardzo dobre wrażenie. Zarówno pod kątem estetyki, jak i funkcjonalności trudno im cokolwiek zarzucić.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)


Dźwięk

Takie to już czasy, że gniazda jack 3,5 mm Samsung Galaxy A53 nie posiada. Posiada natomiast głośniki stereo.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)

Jak grają? Zupełnie przyzwoicie. Odtwarzany przez nie dźwięk jest bardzo przyjemny w odbiorze. Uwagę przykuwa przede wszystkim dobra klarowność oraz wyraźnie wyczuwalne niskie tony.  Na dłuższą metę muzyka słuchana w ten sposób może się co prawda zrobić nieco męcząca ze względu na jasny charakter brzmienia, ale ogólne wrażenia nadal bardzo pozytywne.

Aparat

Aplikacja aparatu na pokładzie Samsunga Galaxy A53 powinna być znajoma dla każdego, kto miał okazję korzystać z innych smartfonów producenta z nakładką One UI. Interfejs jest przejrzysty i zapewnia łatwy dostęp do większości ważnych funkcji.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)

Co ważne, tym razem producent nie pozbawił nas bardziej zaawansowanych funkcji, co w przeszłości zdarzało się w przypadku tańszych urządzeń. Dzięki temu możemy skorzystać z pełnoprawnego trybu profesjonalnego. Co prawda poza ręcznym dostosowaniem parametrów ekspozycji nie daje on zbyt dużych możliwości – nie możemy nawet przełączać się między obiektywami – ale ważne, że jest.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)

A co czeka na mobilnych fotografów od strony sprzętowej? Poczwórny aparat z główną jednostką o rozdzielczości 64 Mpix. Sparowano ją z obiektywem o ogniskowej odpowiadającej przysłonie ok. 26 mm dla pełnej klatki, przysłonie f/1.8 oraz wyposażonym w optyczną stabilizację obrazu (OIS). Na papierze wygląda to więc całkiem obiecująco jak na sprzęt tej klasy. A w praktyce?

A to zależy, jak bardzo chcemy się czepiać. Ogólnie rzecz biorąc główny aparat Samsunga Galaxy A53 potrafi wygenerować bardzo przyjemny obrazek. Zdjęcia są szczegółowe, a zakres dynamiki bardzo szeroki (co jest zasługą bardzo udanej implementacji funkcji HDR). Nie miałem też problemów z autofokusem. Generalnie ze zdjęć wykonanych telefonem jestem bardzo zadowolony i podejrzewam, że także jego użytkownikom powinny przypaść do gustu.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)


To nie oznacza oczywiście, że nie ma się do czego przyczepić. Tradycyjnie dla Samsunga fotografie obarczone są bardzo mocnym wyostrzaniem, co z kolei generuje liczne artefakty, m.in. charakterystyczne obwódki w pobliżu kontrastujących fragmentów kadru. Pomarudzić można także na przesycone miejscami kolory oraz tendencję do łapania mory. Wreszcie tryb 64 Mpix zdradza, że zastosowana optyka nie jest wcale tak ostra, jak mogłoby się w pierwszej chwili wydawać. Jest to jednak dzielenie włosa na czworo, bo zdecydowaną większość czasu Samsung Galaxy A53 pozwalał mi uzyskać bardzo satysfakcjonujące rezultaty.

I to nie tylko za dnia, bo także po zmroku fotografie wykonane średniakiem Koreańczyków prezentowały się bardzo dobrze. Telefon świetnie radzi sobie z obecnością w kadrze sztucznych źródeł światła, a przy tym zachowuje atrakcyjne kolory i kontrast.

Oprócz głównego aparatu do dyspozycji mamy także moduł ultraszerokokątny o rozdzielczości 12 Mpix i kącie widzenia 123 stopni, moduł makro o rozdzielczości 5 MP, a także sensor głębi 5 MP.

Aparat ultraszeroki radzi sobie adekwatnie do segmentu cenowego. Za dnia jesteśmy w stanie uchwycić z jego pomocą efektowne kadry o stosunkowo wysokiej jak na tego typu konstrukcję szczegółowości. Tradycyjnie jednak trzeba się liczyć ze spadkiem ostrości i zniekształceniami w pobliżu krawędzi kadru.

A nocą? Nocą nadal da się z niego korzystać, choć ze swojej strony raczej bym to odradzał. Mocny spadek ostrości widoczny jest gołym okiem, a fotografie są w większości niedoświetlone.

Pozytywne wrażenie wywarł na mnie natomiast moduł makro. Ze względu na stosunkowo wysoką rozdzielczość pozwala on na robienie atrakcyjnych zdjęć, które spokojnie nadają się np. do publikacji w Internecie. Doskwiera jednak brak autofokusu.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)

Oczywiście aparat znajdziemy także z przodu. Tutaj czeka na nas kamerka o rozdzielczości 32 MP ze stałą ostrością. I co tu dużo pisać? Daje radę. Obraz jest szczegółowy i ostry, a kolory nieco mniej wysycone niż w przypadku tylnej jednostki. Jest to jednak zaleta – taka tonacja lepiej służy portretom. Przyzwoite selfie wykonamy także po zmroku, choć warto mieć na uwadze, że spadek jakości jest w takiej sytuacji bardzo wyraźny.

Przykładowe zdjęcia

Główny aparat (64 MP)

Ultraszerokokątny

Makro

Przedni

Kamera

Aplikacja do nagrywania wideo w Samsungu Galaxy A53 wypada lepiej niż w większości urządzeń tej klasy. Przede wszystkim dlatego, że mamy do dyspozycji dwa tryby: podstawowy i profesjonalny. Ten pierwszy może się pochwalić prostym, intuicyjnym interfejsem, natomiast drugi daje nam szeroki zakres kontroli nad parametrami ekspozycji, co z pewnością docenią bardziej ambitni użytkownicy.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)

Sam telefon nagrywa w rozdzielczości maksymalnie 4K przy 30 kl./s. Jakość obrazu przy takich ustawieniach wypada bardzo dobrze. Jest szczegółowo, są atrakcyjne kolory i nie ma się z grubsza do czego przyczepić. W kadrze pojawia się co prawda trochę szumu, ale to zupełnie normalne.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)

Niestety jest jeden szkopuł: nagrania w 4K nie są stabilizowane. Choć w teorii OIS powinien zapewnić stosunkowo stabilny obraz, tutaj ewidentnie nie daje rady. Na takie luksusy możemy liczyć dopiero po zejściu do Full HD. Co prawda telefon w tym trybie nadal zapewnia bardzo satysfakcjonujące rezultaty, ale trudno nazwać to satysfakcjonującą alternatywą.

Oczywiście możemy też nagrywać wideo za pomocą modułu ultraszerokokątnego. Niestety powtarza się wtedy ta sama historia: bardzo dobra jakość obrazu i brak stabilizacji w 4K lub bolesny kompromis i nagrywanie w Full HD.

Bateria

Samsung Galaxy A53 wyposażony został w akumulator o pojemności 5000 mAh, co w dzisiejszych czasach można uznać za taki przyzwoity standard. Niestety ze względu na problemy techniczne nie udało się nam przeprowadzić naszego tradycyjnego testu baterii. Z obserwacji jednak telefon bez problemu potrafi wytrzymać cały dzień intensywnego użytkowania, a w praktyce także rezultaty rzędu dwóch dni i więcej nie powinny być poza zasięgiem.

Nieco gorzej ma się sprawa z ładowaniem i to wcale nie dlatego, że w zestawie nie znajdziemy stosownej ładowarki. Nie, prawdziwym problemem jest to, że telefon obsługuje ładowanie mocą maksymalnie 25 W. Przy tak dużej baterii jest to trochę mało i ładowanie do pełna może okazać się uciążliwe. Co jednak bardziej istotne, u konkurencji od dawna standardem jest 33 W i więcej. Propozycja Koreańczyków wygląda na tym tle trochę jak skansen.

Podsumowanie

Samsung Galaxy A53 nie jest telefonem, który powoduje opad szczęki. Nie taka jest jego rola. To solidny, niezawodny i, tak, chwilami nudny średniak, który poradzi sobie z każdym zadaniem, przed którym go postawimy. To nie jest konsola do grania ani aparat w obudowie smartfona. To wół roboczy, który pozwoli nam zostać w kontakcie ze światem.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)


A jednak telefon dobrze sprawdzi się także w roli mobilnego centrum rozrywki, choćby ze względu na wysokiej jakości panel AMOLED i głośniki stereo. Na pochwałę zasługuje także tutejszy aparat i wodoszczelna obudowa. Nota bene – obudowa bardzo solidna, nawet jeśli wykonana w całości z plastiku. Prywatnie natomiast zachwycony jestem tutejszym interfejsem. One UI od dawna jest jedną z ładniejszych oraz bardziej dopracowanych nakładek na Androida i z przyjemnością stwierdzam, że w tym zakresie nic się nie zmieniło.

Główną siłą Samsunga Galaxy A53 może być jednak to, że tak na dobrą sprawę trudno doszukać się w nim jakichś poważnych wad. Owszem, brakuje szybkiego ładowania, a wydajność SoC mogłaby być wyższa. Generalnie jednak nie są to kwestie, które na co dzień mocno przekładałyby się na funkcjonalność telefonu. Inna sprawa, że nie jest to wymówką dla producenta, by nie iść z duchem czasu i nie dostarczyć nam telefonu o lepszych parametrach, adekwatnych do omawianego segmentu cenowego.

Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)

Ale gdyby ktoś mnie spytał, czy polecam zakup Samsunga Galaxy A53, to odpowiedź może być tylko jedna: TAK! Ba, podczas testów tak bardzo przypadł mi do gustu, że ostatecznie sam go kupiłem. I to nie sobie, a żonie, która pod wieloma względami jest jeszcze bardziej wymagającym użytkownikiem ode mnie. To naprawdę udany model, który w cenie ok. 1500 zł robi wszystko to, czego można oczekiwać od nowoczesnego smartfona. Z mojej strony otrzymuje pełną rekomendację!

Ocena końcowa: 8/10

Plusy:

  • Wysoka jakość wykonania
  • Świetny wyświetlacz
  • Pyło- i wodoodporny (IP67)
  • Bardzo dobra jakość zdjęć i nagrań z głównego aparatu
  • Głośniki stereo
  • Dopracowany interfejs
  • Obsługa łączności 5G

Minusy:

  • Wydajność mogłaby być wyższa
  • Ładowanie mocą maksymalnie 25 W
  • Brak ładowarki w zestawie