Samsung Galaxy A53 - telefon tak dobry, że kupiłem go żonie (test)
Seria A firmy Samsung to absolutny bestseller, jeśli chodzi o smartfony. Jak radzi sobie jeden z jej najnowszych przedstawicieli, model Samsung Galaxy A53?

Dla wielu osób idealny smartfon to taki, który nie straszy ceną, jest dobrze wyposażony, a na jego obudowie widnieje znajome logo. Samsung Galaxy A53 spełnia wszystkie te warunki, co z automatu stawia go w roli potencjalnego hitu sprzedażowego. Nie byłby to zresztą pierwszy raz – już jego poprzednicy udowodnili, że taka mieszanka gwarantuje sukces.
Ale czy Samsung Galaxy A53 jest równie udany co poprzednicy? Na papierze wszystko wydaje się być na miejscu. W cenie 1699 zł dostajemy m.in. procesor Exynos 1280 i przyzwoity wyświetlacz Super AMOLED o przekątnej 6,5” oraz odświeżaniu 120 Hz. Mamy też aparat o rozdzielczości 64 Mpix i – rzecz rzadko spotykana w tym segmencie – wodoszczelną obudowę (IP67).



Co w zestawie?
Co by nie mówić, zestaw handlowy oferowany razem z Samsungiem Galaxy A53 szczególnie bogaty bynajmniej nie jest. W pudełku oprócz telefonu znajdziemy wyłącznie dokumentację, kluczyk do tacki SIM oraz przewód USB-C. Nie ma etui ani ładowarki.
Wygląd zewnętrzny
Jeśli ktoś widział inne urządzenia Koreańczyków z serii A, to powinien mieć doskonałe wyobrażenie, czego spodziewać się po modelu Galaxy A53. Prosta bryła pozbawiona jest jakichkolwiek zdobień. Może się to podobać lub nie, ale nie można odmówić bohaterowi testu jednego – prezentuje się bardzo uniwersalnie.
Z przodu tradycyjnie nie znajdziemy zbyt dużo. Duży wyświetlacz otacza dość szeroka jak na dzisiejsze standardy czarna ramka. Robi ekranu są zaokrąglone, natomiast pośrodku górnej belki znajdziemy niewielki otwór aparatu.
Z tyłu jest ciekawiej, ale tylko trochę. Plecki urządzenia są jednolite i matowe. Trzeba natomiast przyznać, że zastosowane tworzywo wygląda dobrze i całkiem nieźle spisuje się w trakcie używania. Nie miałem w toku testów problemów z rysowaniem i palcowaniem się obudowy. Co ciekawe, producent nie zdecydował się wyróżnić w żaden sposób wyspy aparatu, jeśli nie liczyć wybrzuszenia w rogu obudowy oraz umieszczonych na nim czterech obiektywów.
Ramki urządzenia są błyszczące i płaskie. To znaczy, prawie płaskie – delikatna krzywizna ma poprawiać chwyt urządzenia, ale nie przekreśla „pudełkowatości” jego bryły. Rozmieszczenie elementów na poszczególnych krawędziach telefonu jest natomiast bardzo tradycyjne.
U góry znajdziemy otwór mikrofonu.
Z prawej mamy przyciski głośności i zasilania. Warto ten fakt podkreślić – jeszcze niedawno Koreańczycy mieli tendencję, by przerzucać je na drugą stronę, co z perspektywy użytkowników praworęcznych bywało uciążliwe.
U spodu umieszczono port USB-C, głośnik multimedialny, mikrofon i tackę SIM.
Lewa strona jest pusta.
Wykonanie
Obudowa Samsunga Galaxy A53 wykonana została w całości z plastiku. Tworzywo na pleckach zasługuje zresztą na same pochwały. Jest przyjemne w dotyku i sprawia wrażenie wytrzymałego. Dobrze znosi także codzienne używanie. Nieco gorsze odczucia budzą plastikowe ramki te ze względu na błyszczące wykończenie wydają się być bardziej podatne na zarysowania. Jedynie na froncie znajdziemy szkło Gorilla Glass 5.
Spasowanie elementów nie budzi zastrzeżeń, a telefon sprawia solidne wrażenie. To ostatnie zdają się potwierdzać deklaracje producenta na temat pyło- i wodosczelności na poziomie IP67.
Wygoda obsługi
Samsung Galaxy A53 trudno nazwać urządzeniem małym. Wyświetlacz ma przekątną 6,5”, co oznacza, że obsługa telefonu jedną ręką może być utrudniona. Poza tym do komfortu obsługi nie mam większych uwag. Smartfony jest stosunkowo lekki i dobrze wyważony, a wyprofilowane ramki zapewniają pewny chwyt.
Wyświetlacz
Koreańczycy znani są ze stosowania w swoich urządzeniach wyświetlaczy wysokiej klasy. Nie inaczej jest w przypadku Samsunga Galaxy A53, na pokładzie którego znajdziemy panel Super AMOLED o przekątnej 6,5” i rozdzielczości 1080x2400. Przekłada się to na zagęszczenie pikseli na poziomie ok. 405 PPI. Wszystkie elementy są czytelne i ostre, ale w dzisiejszych czasach to raczej standard. Standardem nie jest natomiast odświeżanie rzędu 120 Hz, które także tutaj znajdziemy.
Jasność maksymalna |
Temperatura bieli |
Kontrast | Błąd ΔE |
Auto: 737 cd/m² Ręcznie: 387 cd/m² |
7118K (Żywy) 6640K (Naturalny) |
n/d | Średni: 1.6 Maksymalny: 8.68 |
Pod względem oferowanych parametrów tutejszy wyświetlacz „robi robotę”. Jasność maksymalna wynosi 387 nitów przy ustawieniu ręcznym i nawet 737 nitów w trybie automatycznym. Czytelność w jasnym słońcu nie stanowi więc żadnego problemu. Tradycyjnie dla matryc oledowych dostajemy też perfekcyjne kąty widzenia, prawdziwą czerń i nieskończony kontrast.
Pokrycie gamutów w trybie Żywym. Od lewej: sRGB / Adobe RGB / DCI-P3
Odwzorowanie kolorów wypada całkiem w porządku. Ekran radzi sobie z pokryciem 99,2 procent gamutu sRGB i ponad 95 procent Adobe RGB oraz DCI-P3. Same kolory prezentują się bardzo przyjemnie i z pewnością zadowolą większość użytkowników.
Wydajność
Sercem Samsunga Galaxy A53 jest autorski procesor Exynos 1280. To ośmiordzeniowa jednostka wykonana w litografii 5 nm. Składają się na nią dwa rdzenie Cortex-A78 o taktowaniu 2,4 GHz oraz sześć Cortex-A55 o taktowaniu 2,0 GHz. Do tego mamy układ graficzny Mali-G88, 6 GB RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej.
Wydajność ogólna |
AnTuTu V9 |
Geekbench 5 |
AI Benchmark |
|
Jeden rdzeń |
Wszystkie rdzenie |
|||
iPhone SE 3 2022 | 726306 | 1734 | 4566 | - |
OnePlus Nord 2 5G | 681180 | 843 | 3361 | 125,1 |
OnePlus Nord CE 5G | 390616 | 640 | 1821 | 30,1 |
OPPO Reno7 5G | 439713 | 685 | 2167 | 104,5 |
OPPO Reno7 Lite 5G | 374619 | 687 | 1999 | 49,1 |
Realme 9 5G | 361826 | 689 | 1942 | 38,2 |
Realme 9 Pro+ | 496511 | 817 | 2315 | 162,3 |
Realme GT Neo 3T | 720134 | 1003 | 2675 | 180,1 |
Samsung Galaxy A52 | 346158 | 540 | 1609 | 37,2 |
Samsung Galaxy A53 | 417734 | 505 | 1861 | 42,6 |
Samsung Galaxy A72 | 341986 | 550 | 1670 | 36,6 |
Samsung Galaxy S21 | 688005 | 1044 | 3398 | |
Samsung Galaxy S21 FE 5G | 784566 | 1046 | 3270 | 184,7 |
Sony Xperia 5 III | 705131 | 1129 | 3641 | 199,9 |
Vivo V21 5G | 394845 | 608 | 1740 | 37,6 |
Vivo V23 5G | 464513 | 739 | 2135 | 169,5 |
Vivo Y76 5G | 367659 | 543 | 1691 | 50 |
Xiaomi 11 Lite 5G NE 6 GB | 497481 | 777 | 2790 | |
Xiaomi 11T | 594711 | 846 | 2909 | 156,5 |
Xiaomi Poco F4 5G | 688926 | 989 | 3292 | 154,7 |
Xiaomi Poco F4 GT | 916160 | 1251 | 3655 | 1119 |
Xiaomi Poco M3 Pro 5G | 329917 | 567 | 1749 | 17,1 |
Xiaomi Poco M4 Pro 5G | 350453 | 595 | 1788 | |
Xiaomi Redmi Note 11 | 252136 | 386 | 1695 | 28.6 |
Czy bohater testu jest telefonem szybkim? Nieszczególnie. Jeśli wierzyć testom benchmarkowym, mamy tu do czynienia z mocą obliczeniową na poziomie urządzeń za ok. 1000 zł. Podczas codziennego używania nie daje się to jednak szczególnie we znaki. Telefon jest responsywny i bez problemu radzi sobie z podstawowymi zadaniami, takimi jak przeglądanie Internetu, robienie zdjęć czy oglądanie wideo. Nieco gorzej bohater testu radzi sobie z wymagającymi grami, jednak nie do takich zastosowań został stworzony.
Wydajność w grach |
3D Mark | GFXBench offscreen |
Maksymalna temperatura obudowy [°C] |
||
Wild Life Extreme |
Wild Life Extreme Stress Test |
Aztec Ruins Vulkan High Tier (1440p Offscreen) |
Car Chase (1080p Offscreen) |
||
iPhone SE 3 2022 | 1838 | 80,20% | 2432,43 | 3959,98 | 45,2 |
OnePlus Nord 2 5G | 1313 | 2951 | 46,5 | ||
OnePlus Nord CE 5G | 492,2 | 1112 | 39,3 | ||
OPPO Reno7 5G | 594 | 99,30% | 606,6 | 1393 | 39,9 |
OPPO Reno7 Lite 5G | 363 | 99,20% | 533 | 1178 | 45,3 |
Realme 9 5G | 355 | 97,50% | 529,5 | 1179 | 40 |
Realme 9 Pro+ | 647 | 99,40% | 667,6 | 1580 | 38 |
Realme GT Neo 3T | 1245 | 99,50% | 1558 | 3535 | 45,9 |
Samsung Galaxy A52 | 458 | 1036 | 40,5 | ||
Samsung Galaxy A53 | 638 | 99,10% | 646.7 | 1380 | 38,2 |
Samsung Galaxy A72 | 457,5 | 1038 | 34,4 | ||
Samsung Galaxy S21 | 1967 | 61,20% | 1834 | 2898 | 45,3 |
Samsung Galaxy S21 FE 5G | 2007 | 4239 | 49,1 | ||
Sony Xperia 5 III | 1825 | 3928 | 49,5 | ||
Vivo V21 5G | 484 | 1198 | 35,6 | ||
Vivo V23 5G | 648 | 99,40% | 649,7 | 1559 | 38,5 |
Vivo Y76 5G | 326 | 98,50% | 337,4 | 880 | 37 |
Xiaomi 11 Lite 5G NE 6 GB | 840 | 81,80% | 890 | 1948 | 38 |
Xiaomi 11T | 1274 | 2748 | 48,3 | ||
Xiaomi Poco F4 5G | 1245 | 90,40% | 1558 | 3462 | 43 |
Xiaomi Poco F4 GT | 2565 | 45,50% | 2996 | 5660 | 46,7 |
Xiaomi Poco M3 Pro 5G | n.d. | n.d. | 39,3 | ||
Xiaomi Poco M4 Pro 5G | 364 | 917 | 35 | ||
Xiaomi Poco M4 Pro 5G | 106 | 95,20% | 208,3 | 448,1 | 36,2 |
Trzeba natomiast zauważyć, że o ile wydajność telefonu mogłaby być lepsza, tak kultura pracy wypada wzorowo. Podczas testów nie zaobserwowałem żadnych oznak throttlingu termicznego, natomiast maksymalna temperatura obudowy pod obciążeniem to 38,2 stopnia Celsjusza.
Biometria
Jeśli chodzi o zabezpieczenia, Samsung Galaxy A53 może się pochwalić funkcją rozpoznawania twarzy oraz czytnikiem linii papilarnych. Pierwsza z wymienionych funkcji realizowana jest wyłącznie software’owo, więc nie możemy jej rekomendować jako skutecznej ochrony.
Jeśli natomiast chodzi o czytnik, mamy do czynienia z jednostką optyczną umieszczoną pod wyświetlaczem. Działa całkiem skutecznie i rzadko się myli, aczkolwiek jak w większości smartfonów Samsunga, jej działanie jest nieco wolniejsze niż można by oczekiwać.
Komunikacja
Samsung Galaxy A53 posiada miejsce na dwie karty nanoSIM. Obsługuje także łączność 5G. Zastosowany modem radzi sobie zresztą bardzo dobrze. W sieci LTE udało się odnotować pobieranie rzędu 289 Mbps (sieć Play), co jest rezultatem rewelacyjnym.
Na pokładzie zabrakło obsługi łączności Wi-Fi 6. Zamiast tego mamy Wi-Fi 5, Bluetooth 5.1 i NFC. Telefon posiada także funkcję lokalizacji w oparciu o GPS, GLONASS, GALILEO i BDS.
Interfejs
Samsung Galaxy A53 pracuje pod kontrolą Androida 12 z nakładką One UI 4.1.
One UI to moim zdaniem jedna z najlepszych wariacji na temat Androida dostępnych aktualnie na rynku. Interfejs jest czytelny, estetyczny i spójny, a do tego dobrze przystosowany do obsługi jedną ręką. Na pokładzie nie brakuje praktycznych funkcji, takich jak m.in. wygodny pasek skrótów wysuwany od krawędzi ekranu, a także rozbudowanych opcji personalizacji.
Jeśli chodzi o listę preinstalowanych aplikacji, to cóż… nie obraziłbym się, gdyby było ich nieco mniej. Gdyby Samsung zdecydował się odchudzić nieco swoją nakładkę, to na pewno ma pod tym względem pole do popisu.
Na pochwałę zasługuje natomiast fakt, że decyzję na temat instalacji większości dodatkowych apek możemy podjąć na etapie pierwszej konfiguracji urządzenia. Jeśli uznamy, że nie są nam potrzebne, nikt nie wciska ich nam na siłę.
Zresztą same aplikacje producenta sprawiają bardzo dobre wrażenie. Zarówno pod kątem estetyki, jak i funkcjonalności trudno im cokolwiek zarzucić.
Dźwięk
Takie to już czasy, że gniazda jack 3,5 mm Samsung Galaxy A53 nie posiada. Posiada natomiast głośniki stereo.
Jak grają? Zupełnie przyzwoicie. Odtwarzany przez nie dźwięk jest bardzo przyjemny w odbiorze. Uwagę przykuwa przede wszystkim dobra klarowność oraz wyraźnie wyczuwalne niskie tony. Na dłuższą metę muzyka słuchana w ten sposób może się co prawda zrobić nieco męcząca ze względu na jasny charakter brzmienia, ale ogólne wrażenia nadal bardzo pozytywne.
Aparat
Aplikacja aparatu na pokładzie Samsunga Galaxy A53 powinna być znajoma dla każdego, kto miał okazję korzystać z innych smartfonów producenta z nakładką One UI. Interfejs jest przejrzysty i zapewnia łatwy dostęp do większości ważnych funkcji.
Co ważne, tym razem producent nie pozbawił nas bardziej zaawansowanych funkcji, co w przeszłości zdarzało się w przypadku tańszych urządzeń. Dzięki temu możemy skorzystać z pełnoprawnego trybu profesjonalnego. Co prawda poza ręcznym dostosowaniem parametrów ekspozycji nie daje on zbyt dużych możliwości – nie możemy nawet przełączać się między obiektywami – ale ważne, że jest.
A co czeka na mobilnych fotografów od strony sprzętowej? Poczwórny aparat z główną jednostką o rozdzielczości 64 Mpix. Sparowano ją z obiektywem o ogniskowej odpowiadającej przysłonie ok. 26 mm dla pełnej klatki, przysłonie f/1.8 oraz wyposażonym w optyczną stabilizację obrazu (OIS). Na papierze wygląda to więc całkiem obiecująco jak na sprzęt tej klasy. A w praktyce?
A to zależy, jak bardzo chcemy się czepiać. Ogólnie rzecz biorąc główny aparat Samsunga Galaxy A53 potrafi wygenerować bardzo przyjemny obrazek. Zdjęcia są szczegółowe, a zakres dynamiki bardzo szeroki (co jest zasługą bardzo udanej implementacji funkcji HDR). Nie miałem też problemów z autofokusem. Generalnie ze zdjęć wykonanych telefonem jestem bardzo zadowolony i podejrzewam, że także jego użytkownikom powinny przypaść do gustu.
To nie oznacza oczywiście, że nie ma się do czego przyczepić. Tradycyjnie dla Samsunga fotografie obarczone są bardzo mocnym wyostrzaniem, co z kolei generuje liczne artefakty, m.in. charakterystyczne obwódki w pobliżu kontrastujących fragmentów kadru. Pomarudzić można także na przesycone miejscami kolory oraz tendencję do łapania mory. Wreszcie tryb 64 Mpix zdradza, że zastosowana optyka nie jest wcale tak ostra, jak mogłoby się w pierwszej chwili wydawać. Jest to jednak dzielenie włosa na czworo, bo zdecydowaną większość czasu Samsung Galaxy A53 pozwalał mi uzyskać bardzo satysfakcjonujące rezultaty.
I to nie tylko za dnia, bo także po zmroku fotografie wykonane średniakiem Koreańczyków prezentowały się bardzo dobrze. Telefon świetnie radzi sobie z obecnością w kadrze sztucznych źródeł światła, a przy tym zachowuje atrakcyjne kolory i kontrast.
Oprócz głównego aparatu do dyspozycji mamy także moduł ultraszerokokątny o rozdzielczości 12 Mpix i kącie widzenia 123 stopni, moduł makro o rozdzielczości 5 MP, a także sensor głębi 5 MP.
Aparat ultraszeroki radzi sobie adekwatnie do segmentu cenowego. Za dnia jesteśmy w stanie uchwycić z jego pomocą efektowne kadry o stosunkowo wysokiej jak na tego typu konstrukcję szczegółowości. Tradycyjnie jednak trzeba się liczyć ze spadkiem ostrości i zniekształceniami w pobliżu krawędzi kadru.
A nocą? Nocą nadal da się z niego korzystać, choć ze swojej strony raczej bym to odradzał. Mocny spadek ostrości widoczny jest gołym okiem, a fotografie są w większości niedoświetlone.
Pozytywne wrażenie wywarł na mnie natomiast moduł makro. Ze względu na stosunkowo wysoką rozdzielczość pozwala on na robienie atrakcyjnych zdjęć, które spokojnie nadają się np. do publikacji w Internecie. Doskwiera jednak brak autofokusu.
Oczywiście aparat znajdziemy także z przodu. Tutaj czeka na nas kamerka o rozdzielczości 32 MP ze stałą ostrością. I co tu dużo pisać? Daje radę. Obraz jest szczegółowy i ostry, a kolory nieco mniej wysycone niż w przypadku tylnej jednostki. Jest to jednak zaleta – taka tonacja lepiej służy portretom. Przyzwoite selfie wykonamy także po zmroku, choć warto mieć na uwadze, że spadek jakości jest w takiej sytuacji bardzo wyraźny.
Przykładowe zdjęcia
Główny aparat (64 MP)
Ultraszerokokątny
Makro
Przedni
Kamera
Aplikacja do nagrywania wideo w Samsungu Galaxy A53 wypada lepiej niż w większości urządzeń tej klasy. Przede wszystkim dlatego, że mamy do dyspozycji dwa tryby: podstawowy i profesjonalny. Ten pierwszy może się pochwalić prostym, intuicyjnym interfejsem, natomiast drugi daje nam szeroki zakres kontroli nad parametrami ekspozycji, co z pewnością docenią bardziej ambitni użytkownicy.
Sam telefon nagrywa w rozdzielczości maksymalnie 4K przy 30 kl./s. Jakość obrazu przy takich ustawieniach wypada bardzo dobrze. Jest szczegółowo, są atrakcyjne kolory i nie ma się z grubsza do czego przyczepić. W kadrze pojawia się co prawda trochę szumu, ale to zupełnie normalne.
Niestety jest jeden szkopuł: nagrania w 4K nie są stabilizowane. Choć w teorii OIS powinien zapewnić stosunkowo stabilny obraz, tutaj ewidentnie nie daje rady. Na takie luksusy możemy liczyć dopiero po zejściu do Full HD. Co prawda telefon w tym trybie nadal zapewnia bardzo satysfakcjonujące rezultaty, ale trudno nazwać to satysfakcjonującą alternatywą.
Oczywiście możemy też nagrywać wideo za pomocą modułu ultraszerokokątnego. Niestety powtarza się wtedy ta sama historia: bardzo dobra jakość obrazu i brak stabilizacji w 4K lub bolesny kompromis i nagrywanie w Full HD.
Bateria
Samsung Galaxy A53 wyposażony został w akumulator o pojemności 5000 mAh, co w dzisiejszych czasach można uznać za taki przyzwoity standard. Niestety ze względu na problemy techniczne nie udało się nam przeprowadzić naszego tradycyjnego testu baterii. Z obserwacji jednak telefon bez problemu potrafi wytrzymać cały dzień intensywnego użytkowania, a w praktyce także rezultaty rzędu dwóch dni i więcej nie powinny być poza zasięgiem.
Nieco gorzej ma się sprawa z ładowaniem i to wcale nie dlatego, że w zestawie nie znajdziemy stosownej ładowarki. Nie, prawdziwym problemem jest to, że telefon obsługuje ładowanie mocą maksymalnie 25 W. Przy tak dużej baterii jest to trochę mało i ładowanie do pełna może okazać się uciążliwe. Co jednak bardziej istotne, u konkurencji od dawna standardem jest 33 W i więcej. Propozycja Koreańczyków wygląda na tym tle trochę jak skansen.
Podsumowanie
Samsung Galaxy A53 nie jest telefonem, który powoduje opad szczęki. Nie taka jest jego rola. To solidny, niezawodny i, tak, chwilami nudny średniak, który poradzi sobie z każdym zadaniem, przed którym go postawimy. To nie jest konsola do grania ani aparat w obudowie smartfona. To wół roboczy, który pozwoli nam zostać w kontakcie ze światem.
A jednak telefon dobrze sprawdzi się także w roli mobilnego centrum rozrywki, choćby ze względu na wysokiej jakości panel AMOLED i głośniki stereo. Na pochwałę zasługuje także tutejszy aparat i wodoszczelna obudowa. Nota bene – obudowa bardzo solidna, nawet jeśli wykonana w całości z plastiku. Prywatnie natomiast zachwycony jestem tutejszym interfejsem. One UI od dawna jest jedną z ładniejszych oraz bardziej dopracowanych nakładek na Androida i z przyjemnością stwierdzam, że w tym zakresie nic się nie zmieniło.
Główną siłą Samsunga Galaxy A53 może być jednak to, że tak na dobrą sprawę trudno doszukać się w nim jakichś poważnych wad. Owszem, brakuje szybkiego ładowania, a wydajność SoC mogłaby być wyższa. Generalnie jednak nie są to kwestie, które na co dzień mocno przekładałyby się na funkcjonalność telefonu. Inna sprawa, że nie jest to wymówką dla producenta, by nie iść z duchem czasu i nie dostarczyć nam telefonu o lepszych parametrach, adekwatnych do omawianego segmentu cenowego.
Ale gdyby ktoś mnie spytał, czy polecam zakup Samsunga Galaxy A53, to odpowiedź może być tylko jedna: TAK! Ba, podczas testów tak bardzo przypadł mi do gustu, że ostatecznie sam go kupiłem. I to nie sobie, a żonie, która pod wieloma względami jest jeszcze bardziej wymagającym użytkownikiem ode mnie. To naprawdę udany model, który w cenie ok. 1500 zł robi wszystko to, czego można oczekiwać od nowoczesnego smartfona. Z mojej strony otrzymuje pełną rekomendację!
Ocena końcowa: 8/10
Plusy:
- Wysoka jakość wykonania
- Świetny wyświetlacz
- Pyło- i wodoodporny (IP67)
- Bardzo dobra jakość zdjęć i nagrań z głównego aparatu
- Głośniki stereo
- Dopracowany interfejs
- Obsługa łączności 5G
Minusy:
- Wydajność mogłaby być wyższa
- Ładowanie mocą maksymalnie 25 W
- Brak ładowarki w zestawie