DAJ CYNK

Samsung Galaxy A80 - test smartfonu z wysuwanym i obracanym aparatem 48 Mpix

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu

Komunikacja

Modem X15 w Snapdragonie 730 zapewnia łączność LTE kat. 12/13, czyli 600/150 Mbps. W praktyce jak zawsze wszystko zależy od sieci, ale Galaxy A80 radził sobie dobrze w każdych warunkach. Podczas pomiarów w kontrolnych punktach w Warszawie bez problemu smartfon osiągał podczas pobierania prędkości rzędu 70 Mbps, a maksymalna prędkość, osiągnięta kilka razy na zbliżonym poziomie, to 113 Mbps. Maksymalna prędkość wysyłania, jaką udało mi się uzyskać, to około 40 Mbps. Jest więc bardzo dobrze, smartfon nie traci przy tym połączeń w punktach o słabym zasięgu czy w pomieszczeniach.

Łączność Wi-Fi możliwa jest w dwóch zakresach 2,4 i 5 GHz i standardach /b/g/n/ac. Szybkości i niezawodności nie można nic zarzucić, chociaż po oddaleniu się dwa pomieszczenia dalej od routera w sieci 300 Mbps przy 5 GHz transfer spadał z poziomu 280 Mbps do 170 Mbps, czyli zauważalnie, ale nie powodowało to żadnych problemów z płynnością dostępu do internetu.
 
Galaxy A80 to smartfon Dual SIM na dwie karty nano i zapewnia obsługę standardu  VoLTE. Nie mogło też zabraknąć coraz częstszej w smartfonach Samsunga funkcji Wi-Fi Calling. Ciekawym rozwiązaniem jest głośnik ukryty pod ekranem. To rozwiązanie, określane przez producenta mianem On-Screen Sound, pozwoliło dodatkowo zminimalizować ramkę. Jak to się sprawdza? O dziwo całkiem nieźle, nie odnotowałem żadnych problemów. Głos rozmówcy nie jest przesadnie donośny, ale pozostaje na poziomie tradycyjnych głośników i nie sprawiał dużych kłopotów i tylko w bardzo hałaśliwych miejscach lepiej wykorzystać słuchawki. 

Dźwięk

Specyficzna konstrukcja głośników w Galaxy A80 uniemożliwiła najwyraźniej stworzenie układu stereo dla multimediów, więc do słuchania muzyki lub w grach możemy wykorzystać jedynie jeden głośnik multimedialny na dolnej krawędzi obudowy. Jego jakość nie zachwyca - brzmi przyzwoicie, ale niekiedy nieco za cicho. Będzie się nadawać do okazyjnego posłuchania muzyki, dobrze sprawdza się też w grach i podczas oglądanie filmów, jednak i tak lepiej sięgnąć po słuchawki, by zapewnić sobie jednak odpowiedni komfort. 


 
W zestawie znajdziemy dość dobre słuchawki dokanałowe z pilotem. Podłącza się je przez USB, co daje dostęp do dodatkowych ustawień korekcji dźwięki, które są wyszarzone podczas słuchania na głośniku. To przede wszystkim Dolby Atmos z czterema trybami charakterystyki. Włączenie Dolby wyraźnie zmienia dźwięk. Ale czy na lepsze? To zależy od nagrań - dodaje przestrzeni muzyce klasycznej i w spokojnych utworach o delikatnej linii instrumentów i wokalu. Jednak często wyłączałem Dolby Atmos, bo wiele utworów brzmiało zbyt agresywnie, ostro, za to bez efektu te same nagrania odzyskiwały naturalną miękkość. Z kolei na słuchawkach Bluetooth włączenie Dolby Atmos przynosi niewielki efekt, praktycznie niezauważalny - oczywiście to się może różnić w zależności od konkretnego modelu słuchawek, być może z bezprzewodowymi produktami Samsunga smartfon działa lepiej. 


 
Poza Dolby Atmos możemy jeszcze zmienić ustawienia korektora (w tym graficznego, a także skalera UHQ. Nie zabrakło funkcji Adapt Sound, pozwalającej dostosować brzmienie słuchawek do własnych uszu. 
 
W sumie więc na słuchawkach z zestawu możemy uzyskać całkiem miłe, satysfakcjonujące brzmienie, natomiast w przypadku Bluetooth nie jet to oczywiste. 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News