Samsung Galaxy S10 i S10+ - pierwsze wrażenia. Smartfonowej ewolucji ciąg dalszy
Dzięki uprzejmości polskiego oddziału firmy Samsung, dwa dni przed oficjalną premierą mogliśmy się dokładnie przyjrzeć nowym flagowcom tego koreańskiego koncernu. Samsung Galaxy S10 oraz jego większy brat Galaxy S10+ to nowy etap smartfonowej ewolucji, która rozpoczęła się dwa lata temu, wraz z serią Galaxy S8.
Specyfikacja:
- Szklana obudowa (Corning Gorilla Glass 6) z metalową ramką (aluminium 7000); ceramiczny tył w wybranych wariantach,
- Wymiary S10: 149,9 x 70,4 x 7,8 mm, masa: 157 g; wymiary S10+: 157,6 x 74,1 x 7,8 mm, masa 175 g,
- Odporność na wodę i pyły zgodnie z normą IP68,
- Wyświetlacz o przekątnej 6,1 cala (S10) i 6,4 cala (S10+) oraz rozdzielczości QuadHD+ (1440 x 3040 pikseli), Dynamic AMOLED, Infinity-O, HDR 10+, 10-bitowe kolory, system poprawy kolorów i czerni, czujnik oświetlenia,
- Ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych w dolnej części wyświetlacza,
- Ośmiordzeniowy chipset Exynos 9820 (2 x Custom CPU 4 gen. @2,7 GHz + 2 x Cortex-A75 @2,3 GHz + 4 x Cortex-A55 @1,9 GHz), proces technologiczny 8 nm, NPU, inteligentne sterowanie procesorem,
- Dwunastordzeniowa grafika Mali-G76 MP12,
- 8 GB RAM-u, 128/256 GB pamięci wewnętrznej, karty pamięci do 512 GB,
- Głośniki stereo strojone przez AKG, technologia Dolby Atmos,
- Główny aparat 12 Mpix, DualPixel AF, obiektyw szerokokątny (77 st.) ze zmienną przysłoną f/1.5 i f/2.4, OIS, diodowa lampa, filmy 2160p, Super Slow-mo 960fps; drugi aparat 16 Mpix, obiektyw ultraszerokokątny (123 st.) z przysłoną f/2.2, FF; trzeci aparat 12 Mpix, AF, teleobiektyw (45 st.) z przysłoną f/2.4, OIS,
- Przedni aparat 10 Mpix, Dual Pixel AF, obiektyw z przysłoną f/1.9, filmy 2160p; S10+: dodatkowy aparat 8 Mpix, AF, obiektyw z przysłoną f/2.2.
- LTE Cat20 (2 Gb/s / 150 Mb/s), Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/ax (2,4/5 GHz), Wi-Fi Direct, Bluetooth 5.0, ANT, NFC, GPS/GLONASS/Beidou/Galileo, USB-C,
- Czujnik tętna, czujnik Halla, barometr, cyfrowy kompas,
- Niewymienny akumulator litowo-jonowy o typowej pojemności 3400 mAh (S10) i 4100 mAh (S10+),
- Android 9.0 Pie z interfejsem One UI,
- Warianty kolorystyczne: czarny, biały, zielony i niebieski, wersje z ceramicznym tyłem mają kolor czarny lub biały.
Ceny:
- Galaxy S10 8/128 GB - 3949 zł,
- Galaxy S10 8/512 GB - 4999 zł,
- Galaxy S10+ 8/128 GB - 4399 zł,
- Galaxy S10+ 8/512 GB - 5499 zł,
- Galaxy S10+ 12 GB/1 TB - 6999 zł.
W przedsprzedaży do smartfonów dołączone będą słuchawki bezprzewodowe Galaxy Buds w kolorze białym.



Gwoli ścisłości należy dodać, że jest też trzeci model, Galaxy S10e. Ma on minimalnie gorszą specyfikację: płaski ekran, szkło Gorilla Glass 5, brak pulsometru, 6 GB RAM-u i 128 GB pamięci wewnętrznej, brak teleobiektywu z tyłu oraz czytnik linii papilarnych zintegrowany z przyciskiem zasilania (bok smartfonu). Model ten jest jednak najtańszy - kosztuje 3299 zł. Poza tym jako jedyny występuje w kolorze kanarkowym żółtym.
Wygląd zewnętrzny
Biorąc do ręki najnowsze flagowce Samsunga, a konkretnie modele S10 oraz S10+, możemy odnieść wrażenie, że już gdzieś to widzieliśmy. I nie będzie w tym nic dziwnego, ponieważ nowe smartfony są w ogólnym zarysie bardzo podobne do swoich poprzedników, czyli Galaxy S8 i S8+, z domieszką modelu Note9. Z przodu znajduje się ekran z zakrzywionymi bokami, który został rozciągnięty w pionie. W górnej części ekranu znajduje się otwór na obiektyw (obiektywy w S10+) przedniego aparatu. Z wyświetlaczem zintegrowano także ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych, o którym nieco więcej napiszę później).
Układ przycisków i innych elementów interfejsu umieszczonych w metalowej ramce nowych urządzeń jest taki sam, jak był w starszych modelach. Przycisk zasilania mamy na prawym, a przyciski głośności oraz przycisk asystenta Bixby na lewym. Na dole znajdziemy port USB-C, wyloty dolnego głośnika oraz gniazdo audio Jack 3,5 mm i otwór mikrofonu. Po przeciwnej stronie jest wysuwana tacka z kartami (hybrydowy dual SIM) oraz otwór dodatkowego mikrofonu.
Tylny panel w S10/S10+ wygląda prawie jak żywcem przeniesiony z Galaxy Note9. Moduł fotograficzny jest zorientowany poziomo, a na jego prawym końcu jest lampa błyskowa i optyczny czujnik tętna. WIęcej jest tylko obiektywów - trzy zamiast dwóch. Nie ma tu oczywiście czytnika linii papilarnych, ponieważ ten zawędrował pod panel wyświetlacza.
Galaxy S10+ vs Galaxy S9+
Ponieważ na co dzień noszę w kieszeni Samsunga Galaxy S9+, zrobiłem szybkie foto-porównanie tego smartfonu z jego następcą, czyli modelem Galaxy S10+. To, co rzuca się przede wszystkim w oczy, to mniejsze zaokrąglenia rogów w dziesiątce, bliższa modelom Note8 i Note9. Ponadto aluminiowa ramka jest bardziej błyszcząca, a podłużny wylot dolnego głośnika zmienił się w zestaw mniejszych otworów. S10+ jest też minimalnie chudszy, a także nieco lżejszy, chyba że wybierzemy cięższy wariant z ceramicznym tyłem. Szczegóły na poniższych ujęciach.
Wyświetlacz
Dynamic AMOLED - tak Samsung nazwał kolejną edycją swoich topowych paneli, przeznaczonych do montowania w smartfonach. Charakteryzują się one wysoką jasnością (do 800 nitów, o 14% więcej w porównaniu z serią S9), systemami poprawy kolorów i czerni, dzięki czemu obszary bardzo ciemne nie kryją przed naszymi oczami swoich szczegółów. Ponadto, jak chwali się producent, nowy wyświetlacz zapewnia bardzo dobre odwzorowanie kolorów (0,4 JNCD). To jednak, czym dynamic AMOLED "świeci" najmocniej, to wsparcie dla technologii HDR 10+, a także obsługa 10-bitowych kolorów.
Jak to wszystko ma się do rzeczywistości? Samsung znowu zrobił najlepszy wyświetlacz do smartfonów. Jakość obrazu, kontrast, kolory, czytelność przy ostrym świetle słonecznym - to wszystko już było na doskonałym poziomie w Galaxy Note9, a teraz jest jeszcze lepiej. Przyzwyczaić się tylko trzeba do tego, że fragment powierzchni ekranu to nie wyświetlacz tylko otwór na przedni aparat. Może kiedyś się przekonam do tego rozwiązania, ale teraz mi się ono nie podoba.
W nowych flagowcach Samsunga zmodyfikowano filtr światła niebieskiego, który może teraz zmniejszyć natężenie tego koloru o 41%. Nadal odpowiedni tryb można włączyć ręcznie lub przy użyciu harmonogramu. W zależności od wyboru, jakiego dokonamy, będzie się on włączał i wyłączał o ustawionych godzinach lub zgodnie z porami zachodu i wschodu Słońca.
Skaner odcisków palców
Dwa lata później, niż chciał Samsung, ale w końcu się udało. Najnowsze flagowce koreańskiego producenta mogą się pochwalić ultradźwiękowymi czytnikami linii papilarnych zintegrowanymi z wyświetlaczami. Ściślej z fragmentem jego dolnej części. Jak podaje producent, jest on bardzo dokładny i dobrze chroni urządzenie przed dostępem niepowołanych osób, nawet bliźniąt jednojajowych. Sam niestety nie mam bliźniaka, więc nie mogę tego sprawdzić. Ponadto, z uwagi na zastosowaną technologię (ultradźwięki), na działanie skanera nie wpływa wilgoć (rozpoznanie mokrego palca), a także niska lub wysoka temperatura. Nie powinno być więc obaw, że w mroźny zimowy dzień nie odblokujemy telefonu odciskiem palca.
Podczas pierwszej zabawy czytnikiem linii papilarnych w Galaxy S10 nie zawsze wszystko działało prawidłowo. Przyłożenie palca do skanera na ogół powodowało szybkie odblokowanie smartfonu, jednak nie zawsze się tak działo. Poza tym wskaźnik czytnika na wyświetlaczu nie zawsze się pokazuje wtedy, kiedy byśmy tego chcieli, więc trafienie w odpowiednie miejsce nie zawsze jest łatwe. Należy jednak pamiętać, że na pokazie nowych smartfonów w nasze ręce trafiły egzemplarze przedpremierowe. W modelach, które trafią na rynek, część problemów może już nie występować.
Inne metody uwierzytelniania
Mam złe wieści dla osób, które korzystają ze skanera tęczówki oka. Zaletą tej metody jest to, że do działania wykorzystuje podczerwień i jest niezależna od światła otoczenia. W Galaxy S10e, S10 i S10+ jest tylko funkcja rozpoznawania twarzy za pomocą przedniego aparatu fotograficznego, który rejestruje wyłącznie obraz 2D. Metoda ta zapewnia więc bardzo mały poziom zabezpieczeń i lepiej go unikać. Lepiej będzie w modelu Galaxy S10+ 5G, który wykorzysta moduł ToF (Time of Flight) do odczytania trójwymiarowego obrazu twarzy.
Multimedia
Smartfony z serii Galaxy S10 mają głośniki stereo, które zostały dostrojone przez specjalistów z firmy AKG. Do kompletu mamy nadal gniazdo słuchawkowe Jack 3,5 mm, a także nastawy Dolby Atmos. Słuchawki możemy oczywiście podłączyć do telefonu także przez Bluetooth. Przyda się to szczególnie wtedy, gdy kupimy nowy smartfon Samsunga w przedsprzedaży. Dostaniemy wtedy w komplecie nowe douszne słuchawki bezprzewodowe Galaxy Buds (w kolorze białym).
Słuchawki Galaxy Buds mają ciekawy design oraz możliwości. Mamy tu na przykład tryb Ambient, dzięki któremu usłyszymy dźwięki otoczenia, a także tryb Quick Ambient, który pozwala na to samo, ale przez chwilę. Akumulatory słuchawek pozwalają na maksymalnie 6 godzin ciągłego słuchania muzyki. Dodatkową energię znajdziemy w etui, które jest powerbankiem. 15 minut ładowania i możemy słuchać muzyki przez kolejne 100 minut.
Na sprawdzenia, jak muzycznie radzą sobie nowe smartfony Samsunga, przyjdzie czas podczas bardziej szczegółowych testów.
Aparat fotograficzny
Wydawać by się mogło, że tylny aparat w Galaxy S10 jest rewolucyjny, ale tak nie jest. W zasadzie pozostał tu aparat z Galaxy S9+ i Galaxy Note9, ale dodano mu do towarzystwa trzecią część z obiektywem ultraszerokokątnym. Ten, w przeciwieństwie do starszych braci, nie ma optycznej stabilizacji obrazu, nie ma tu też autofocusu. Przedni aparat w S10+ zyskał za to dodatkowy obiektyw odpowiedzialny za uzyskanie efektu rozmytego tła.
W tym miejscu warto wspomnieć, że tryb Life Focus zyskał nowe podtryby. Oprócz tego co było, czyli normalnego rozmycia tła, możemy skorzystać z efektu zoomu (tło jest rozmazywane i "przybliżane" do nas), spirali (spiralne rozmycie tła) oraz eliminacji kolorów z tła. Jak znalazł dla osób, których "normalne" zdjęcia nudzą.
Podczas pokazu przedpremierowego nie mogło zabraknąć wzmianki o nowych animowanych emoji AR. Funkcja je tworząca śledzi nasz język, gałki oczne oraz całe ciało, pozwalając na różne kombinacje w efekcie końcowym. Na przykład głowa może być animowana i doczepiona do realnego ciała lub odwrotnie.
W oprogramowaniu aparatu dodano korektę zakrzywień, powodowanych w szczególności przez obiektyw ultraszerokokątny. Nie zabrakło też wsparcia ze strony sztucznej inteligencji. Aparat rozpoznaje do 30 scenerii Wcześniej było 17), a dodatkowo daje w nasze ręce inteligentnego asystenta. Wystarczy skierować obiektyw aparatu w wybraną przez nas stronę, aby system pokierował nas tak, żeby ujęcie było jak najlepsze. Jest również nowy tryb nocny, który łączy 7 ujęć w jedną całość.
Na przykładowe zdjęcia z aparatu musicie trochę poczekać. Na pewno je opublikujemy razem z pełną recenzją nowych smartfonów z serii Galaxy S10.
Tryb Super Slow-mo nadal umożliwia nagrywanie filmów HD z szybkością 960 klatek na sekundę, ale dwukrotnie wydłużony został czas nagrania, odpowiednio do 0,4 s oraz 0,8 s w trybie ręcznym, zależnie od preferowanej jakości nagrania.
Wydajność
Samsung Galaxy S10 przeznaczony na rynki europejskie, w tym także polski, jest napędzany najnowszym układem SoC Samsunga, Exynosem 9820. Wykonany w technologii 8 nm procesor składa się z ośmiu rdzeni oraz jest sterowany przy użyciu inteligentnych funkcji. W porównaniu z Exynosem 9810 w Galaxy S9, nowy chipset ma nawet o 33% wydajniejszy procesor, o 37% wydajniejszą grafikę oraz o pobiera o 15% mniej energii. Podczas szczegółowych testów nie zapomnimy tego sprawdzić przy pomocy benchmarków.
W modelu S10+ zastosowano komorę chłodzącą, co powinno zapewnić lepsze odprowadzanie ciepła z pracujących na wysokich obrotach podzespołach smartfonu i , przynajmniej częściowo, przeciwdziałać zjawisku throttlingu (spadek wydajności spowodowany przegrzaniem). Mniejsze smartfony, Galaxy S10 i Galaxy S10e, wykorzystują rurki chłodzące.
Mamy dobrą wiadomość dla graczy. Smartfony Galaxy S10 pozwalają streamingować gry z komputera za pomocą usługi Steam. Ponadto można tu wykorzystać kontrolery kompatybilne ze smartfonami.
Zasilanie
Nowym flagowcom Samsunga urosły akumulatory. W galaxy S10 mamy 3400 mAh (300 mAh w S9), a w S10+ 4100 mAh (w S9+ było 3500 mAh). W modelu S10e akumulator ma pojemności 3100 mAh, a w S10 5G (będzie największy) - 4500 mAh. Wszystkie można szybko naładować bezprzewodowo dzięki funkcji Fast Wireless Charging 2.0. Samsung pozazdrościł topowym smartfonom Huaweia i zastosował w swoich produktach funkcję PowerShare. Jeśli poziom naładowania akumulatora w smartfonie Galaxy S10 przekracza 30%, urządzenia można użyć jako bezprzewodowej ładowarki dla innych smartfonów, a także między innymi zegarka Samsunga lub bezprzewodowych słuchawek. Co więcej, możliwe jest jednoczesne ładowanie dwóch urządzeń: przewodowo ładujemy Galaxy S10, a bezprzewodowo, z jego pośrednictwem, inne urządzenie.
Za dłuższą pracę akumulatora odpowiada funkcja Adaptive Power Safe Mode, która optymalizuje wykorzystanie energii tak, by wystarczyło jej na jak najdłuższy okres czasu. Jeśli chodzi o ładowanie akumulatora, jednym z dostępnych akcesoriów dla nowych smartfonów jest ładowarka bezprzewodowa Samsung Duo.
Podsumowanie
Jeśli ktoś oczekiwał rewolucyjnych zmian w najnowszych flagowcach Samsunga to się zawiedzie. Podobnie jak to miało miejsce w przypadku serii Galaxy S9, mamy tu do czynienia raczej z ewolucją projektu zapoczątkowanego razem z wydanymi w 2017 roku urządzeniami z serii Galaxy S8. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż mamy tu do czynienia z jednymi z najlepszych smartfonów, jakie trafiły lub w najbliższym czasie trafią na rynek. Doskonały wyświetlacz teraz stał się jeszcze lepszy, do tego wysoka jakość dźwięku "gwarantowana" przez markę AKG oraz jeszcze lepszy aparat fotograficzny (lub raczej aparaty fotograficzne).
Czy jednak Galaxy S10 i jego bracia pozwolą zapomnieć o słabej sprzedaży ich poprzedników, gdzie jednym z głównych zarzutów był brak innowacyjności w stosunku do poprzedników? To się okaże wkrótce. Gdy sam wziąłem do ręki któryś z nowych smartfonów Samsunga czułem pewien niedosyt i niezaspokojoną chęć znalezienia tu czegoś naprawdę innowacyjnego. W mojej ocenie niczego takiego tu nie ma. Są tyko mniej lub bardziej przydatne drobiazgi. To jest jednak tylko pierwsze wrażenie. Być może przy dłuższym kontakcie z nowymi flagowcami koreańskiego giganta się to zmieni, a posiadanego od prawie roku Galaxy S9+ zamienię za jakiś czas na Samsunga Galaxy S10+.
Jest jeszcze Samsung Galaxy S10e, któremu poświęciłem najmniej uwagi w tym artykule. Z modelem tym zetknęliśmy się dopiero w Londynie i... Zrobił on na nas większe wrażenie niż jego dwaj więksi bracia. Jeśli można powiedzieć, że Samsung słucha swoich klientów, to żaden z najnowszych modeli, jak właśnie S10e, nie jest równie dobrym dowodem na to. Telefon jest kompaktowy, poręczny i tak bardzo inny od tego, co serwuje nam śmietanka Androida. Sony ostatnio zaniedbuje Xperie Compact, a tu nagle bach. Bardzo rozsądnym było dołożenie aparatu szerokokątnego zamiast teleobiektywu - to coś nowego dla miłośników tej koreańskiej marki. Natomiast czytnik linii papilarnych z prawej strony obudowy to jedna z najszczęśliwszych spośród dostępnych lokalizacji - jest pewnie i bezpiecznie. Co warto dodać, nasze zdanie nie jest odosobnione. Podobny entuzjazm towarzyszył innym uczestnikom prezentacji. Większe wow wywołał jedynie S10 5G, bo tego w ogóle się nie spodziewaliśmy.
Zmiany na minus*:
- Bardziej błyszcząca ramka,
- Dziura w ekranie na obiektyw/y przedniego aparatu,
- Brak skanera tęczówki oka,
- Wyższe ceny.
Zmiany na plus*:
- Zgrabniejsza i lżejsza konstrukcja,
- Corning Gorilla Glass 6,
- Ultradźwiękowy skaner odcisków palców w wyświetlaczu, w Galaxy S10 e czytnik linii papilarnych zintegrowany z przyciskiem zasilania,
- Wyświetlacz Dynamic AMOLED,
- Dodatkowy obiektyw ultraszerokokątny z tyłu,
- Większe możliwości fotograficzne wbudowanych aparatów,
- Exynos 9820 z chipem NPU,
- Większa wydajność,
- Funkcja PowerShare - możliwość bezprzewodowego ładowania innych urządzeń,
- Pojemniejsze akumulatory,
- Dodatkowy model Galaxy S10e.
*) W porównaniu z Galaxy S9 i Galaxy S9+.