14 stycznia 2021 roku swoją oficjalną premierę miały trzy nowe, flagowe smartfony Samsunga z serii Galaxy S21. Największemu z nich, Galaxy S21 Ultra, przez ostatnie dni mogłem się przyjrzeć nieco bliżej.
Na pierwszy rzut oka, Samsung Galaxy S21 Ultra ma wszystko to, co lubię w smartfonach Samsunga: świetną jakość wykonania, atrakcyjny wygląd, wysoką wydajność, świetny zestaw fotograficzny oraz… obsługę rysika S Pen.
Ponownie jednak koreański producent podzielił świat na dwie części. Jedna, w której znalazły się między innymi Stany Zjednoczone Ameryki, otrzymały wersje napędzany topowym Snapdragonem 888. Tymczasem reszta świata, w tym Polska, będzie się musiała zadowolić układem Exynos 2100. Ten w końcu powinien dorównać wydajnością amerykańskiemu konkurentowi, co znajduje swoje potwierdzenie w wynikach niektórych benchmarków. Jego poprzednicy miały jednak problem z przegrzewaniem się i dużą utratą wydajności. Czy tak będzie i tym razem? Odpowiedź na to i na inne pytania znajdziesz odpowiedź w poniższej recenzji, do której przeczytania i komentowania zapraszam.
Najważniejsze cechy telefonu (SM-G998B/DS):
Szklana obudowa z aluminiową ramką, Corning Gorilla Glass Victus,
Odporność na wodę i pyły zgodnie z normą IP68,
Wymiary: 165,1 x 75,6 x 8,9 mm (bez tylnego aparatu), masa: 227 g,
6,8-calowy wyświetlacz Dynamic AMOLED 2X o rozdzielczości QuadHD+ (1440 x 3200 pikseli, 516 ppi), funkcja Always-on, czujnik oświetlenia, obsługa pióra S Pen,
Czytnik linii papilarnych pod powierzchnią ekranu (ultradźwiękowy), barometr,
Głośniki stereo,
Ośmiordzeniowy chipset Exynos 2100 (1 x Cortex-X1 @2,9 GHz + 3 x Cortex-A78 @2,8 GHz + 4 x Cortex-A55 @2,2 GHz), proces technologiczny 5 nm,
Czternastordzeniowa grafika Mali-G78 MP14,
12 GB RAM-u, 256 GB pamięci wewnętrznej (225 GB dla użytkownika), UFS 3.1,
Główny aparat 108 Mpix (1/1,33", 0,8 µm), obiektyw 26 mm z przysłoną f/1.8, PDAF + laser, optyczna stabilizacja obrazu, diodowa lampa, filmy 8k@24fps, 4K@60fps, 1080p@240fps, 720p@960fps, HDR10+; drugi aparat 10 Mpix (1/3,24", 1,22 µm), obiektyw peryskopowy 240 mm z przysłoną f/4.9, zoom optyczny 10x, zoom hybrydowy 100x, dual pixel PDAF, optyczna stabilizacja obrazu; trzeci aparat 10 Mpix (1/3,24", 1,22 µm), teleobiektyw 70 mm z przysłoną f/2.4, zoom optyczny 3x, dual pixel PDAF, optyczna stabilizacja obrazu; czwarty aparat 12 Mpix (1/2,55", 1,4 µm), obiektyw ultraszerokokątny 13 mm z przysłoną f/2.2, dual pixel PDAF, stabilizacja wideo Super Steady,
Przedni aparat 40 Mpix (1/2,8", 0,7 µm), obiektyw 26 mm z przysłoną f/2.2, PDAF, filmy 4K@60fps,
Niewymienny akumulator litowo-jonowy o pojemności 5000 mAh, szybkie ładowanie 25 W, USB Power Delivery 3.0, szybkie ładowanie bezprzewodowe Qi/PMA 15 W, bezprzewodowe ładowanie zwrotne,
Android 11 z interfejsem Samsung One UI 3.1 (test na oprogramowaniu G998BXXU1AUA4),
Cena wyjściowa: 5999 zł.
Zawartość opakowania
Seria Galaxy S21 zapoczątkowała u Samsunga nowy trend, zapoczątkowany w ubiegłym roku przez firmę Apple. W zestawie ze smartfonem nie otrzymamy więc ani słuchawek, ani ładowarki sieciowej. Mniejsze gabarytowo niż w przypadku poprzedników pudełko zawiera tylko przewód USB-C oraz smartfon, w moim przypadku w kolorze czarnym (Phantom Black).
Podczas testów używałem ładowarki i słuchawek od posiadanego przeze mnie Galaxy Note10+, a także słuchawek bezprzewodowych Samsung Galaxy Live Buds i Sony MDR-100ABN oraz rysika S Pen. Ostatni element do Galaxy S21 Ultra też trzeba dokupić oddzielnie, najlepiej razem z odpowiednim etui, w którym będziemy mogli schować ten element dodatkowego wyposażenia.
Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na
Google News