Samsung Galaxy S23 Ultra jest świetny, ale raczej go nie kupię (test)
Wizualnie Samsung Galaxy S23 Ultra jest niemal identyczny, jak jego poprzednik. Jednak pod maską, szczególnie z perspektywy mieszkańca Europy, kryje się rewolucja. Ale czy prawdziwa?

Gdy Samsung Galaxy S23 Ultra leży obok modelu Galaxy S22 Ultra to nie od razu widać, że mamy do czynienia z dwiema generacjami topowego smartfonu Koreańczyków. Na dobrą sprawę jest to tylko minimalnie większy obszar zajmowany przez obiektywy tylnych aparatów fotograficznych oraz częściowo spłaszczone boki urządzenia. Samsung przesunął też nieco w dół przyciski na prawym boku, choć ten szczegół może łatwo umknąć naszej uwadze.
To w takim razie po co kupować nowy smartfon, skoro jest taki sam, jak wprowadzony rok wcześniej model? Odpowiedź na to pytanie kryje się wewnątrz wodoodpornej, szklano-aluminiowej obudowy. Przede wszystkim Samsung zdecydował się tym razem dać wszystkim nabywcom swoich flagowców ten sam układ SoC, czyli Snapdragona 8 Gen 2. Nie musimy więc znowu narzekać, że dostaliśmy Exynosa. W dodatku ten Snapdragon jest lekko podkręcony, w stosunku do tego, co dostają inni producenci smartfonów.



Samsung w swoim topowym smartfonie zdecydował się również podnieść rozdzielczość głównego aparatu fotograficznego, stosując w nim swoją nową matrycę 200 Mpix. Inne zmiany to między innymi zastosowanie najnowszych typów pamięci RAM i masowej (LPDDR5X i UFS 4.0), a także Android 13 i One UI 5.1 prosto z pudełka. Z kolei wyświetlacz może odświeżać obraz z częstotliwością już od 1 Hz.
A jak to wszystko sprawuje się na co dzień? Tego się dowiesz z poniższej recenzji, do której przeczytania i komentowania zapraszam.
Najważniejsze cechy telefonu (SM-S918B/DS):
- Szklana obudowa z aluminiową ramką, Corning Gorilla Glass Victus 2 (przód i tył),
- Ochrona przed pyłami i wodą zgodnie z normą IP68,
- Wymiary: 163,3 x 77,9 x 8,9 mm, masa: 228 g,
- 6,8-calowy wyświetlacz Dynamic AMOLED 2X o rozdzielczości QuadHD+ (1440 x 3088 pikseli, 500 ppi), 1-120 Hz, HDR10+, jasność 1750 nitów (szczyt), czujnik oświetlenia,
- Głośniki stereo z Dolby Atmos,
- Ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych pod ekranem,
- Ośmiordzeniowy układ Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2 (1 x Cortex-X3 @3,36 GHz + 2 x Cortex-A715 @2,8 GHz + 2 x Cortex-A710 @2,8 GHz + 3 x Cortex-A510 @2,0 GHz), proces technologiczny 4 nm,
- Grafika Adreno 740,
- 12 GB RAM-u LPDDR5X, 256 GB pamięci masowej UFS 4.0 (222 GB dla użytkownika),
- 2 gniazda na karty nanoSIM + eSIM,
- Łączność 5G, Wi-Fi 6E a/b/g/n/ac/ax (2,4/5/6 GHz), Wi-Fi Direct, Bluetooth 5.3, NFC, bezprzewodowy Samsung DeX, GPS/ GLONASS/Galileo/Beidou, cyfrowy kompas, USB-C 3.2, USB-OTG,
- Główny aparat 200 Mpix (1/1,3", 0,6 µm), obiektyw 24 mm z przysłoną f/1.7, multi-directional PDAF + Laser AF, OIS, lampa błyskowa LED, filmy 8K@24/30fps, 4K@30/60fps, 1080p@30/60/240/960fps; drugi aparat 12 Mpix (1/2,55", 1,4 µm), obiektyw ultraszerokokątny 13 mm 120˚ z przysłoną f/2.2, dual pixel PDAF, Super Steady Video; trzeci aparat 10 Mpix (1/3,52", 1,12 µm), teleobiektyw peryskopowy 230 mm z przysłoną f/4.9, zoom optyczny 10x, dual pixel PDAF, OIS; czwarty aparat 10 Mpix (1/3,52", 1,12 µm), teleobiektyw 70 mm z przysłoną f/2.4, zoom optyczny 3x, dual pixel PDAF, OIS; powiększenie cyfrowe do 100x,
- Przedni aparat 12 Mpix, obiektyw 26 mm z przysłoną f/2.2, dual pixel PDAF, filmy 4K@30/60fps, 1080p@30/60fps,
- Niewymienny akumulator litowo-jonowy o pojemności 5000 mAh, szybkie ładowanie przewodowe 45 W, szybkie ładowanie bezprzewodowe 15 W, bezprzewodowe ładowanie zwrotne 4,5 W,
- Android 13 z interfejsem One UI 5.1 (test na oprogramowaniu S918BXXU1AWA6).
- [prezentacja graficzna telefonu z katalogu]
Zawartość opakowania
Samsung Galaxy S23 Ultra przyjechał do mnie z obudową w kolorze zielonym. W czarnym, kartonowym pudełku, które mocno skurczyło się w porównaniu z opakowaniem poprzednika testowanego smartfonu, znalazły się tylko przewód USB-C, igła do wysuwania tacki na karty nanoSIM oraz krótka instrukcja Quick Smart Guide w języku angielskim.
Podczas testów korzystałem z ładowarki firmy Samsunga o mocy 25 W, słuchawek przewodowych AKG (były dołączone do Samsunga Galaxy Note10+), a także bezprzewodowych słuchawek Samsung Galaxy Buds2 Pro.
Wygląd zewnętrzny i ergonomia
Samsung Galaxy S23 Ultra wygląda niemal tak samo, jak debiutujący rok wcześniej Galaxy S22 Ultra. Dla mnie to w sumie zaleta, ponieważ uważam wcześniejszy model za bardzo atrakcyjny pod względem wizualnym. A teraz jest nawet trochę lepiej. Całość, choć duża i ciężka, wciąż bardzo dobrze leży w dłoni, a matowy tylny panel zbiera odciski palców i inne zabrudzenia słabiej niż błyszczący przód i boki.
Testowany smartfon już na pierwszy rzut oka wygląda jak sprzęt klasy premium, którym jest. Patrząc na urządzenie z tyłu, w oczy rzucają się wystające ponad powierzchnię tylnego panelu obiektywy aparatów fotograficznych oraz laserowy czujnik odległości. Ponownie nie mamy tu jednej dużej „wyspy” fotograficznej, co uważam za świetny pomysł. Rozumie to również koreański producent, ponieważ takie rozwiązanie trafiło również do innych smartfonów, w tym do pozostałych modeli z serii Galaxy S23.
Prawie cały przód zajmuje prostokątny, lekko zagięty na bokach ekran. Wycięto w nim otwór na obiektyw przedniego aparatu, w pobliżu którego umieszczono podekranowe czujniki oświetlenia i zbliżania. Tuż przy górnej krawędzi urządzenia możemy z kolei wypatrzyć podłużną szczelinę będącą wylotem górnego głośnika.
Wylot drugiego głośnika z zestawu stereo znajduje się na dole, razem z portem USB-C, wysuwaną tacką na dwie karty nanoSIM czy otworami mikrofonów. Tu również, jak w poprzedniku i urządzeniach z wygaszonej serii Galaxy Note, znajduje się slot na rysik S Pen, który chowa się w całości wewnątrz obudowy. Po przeciwnej stronie znajdziemy otwór dodatkowego mikrofonu.
Na prawym boku Samsung umieścił przyciski sterowania głośnością oraz przycisk zasilania. Zostały one zlokalizowane minimalnie niżej niż w poprzedniku. Lewy bok smartfonu jest pusty. Przy okazji warto dodać, że boki w Galaxy S23 Ultra są częściowo spłaszczone. To największa wizualna zmiana w porównaniu z Galaxy S22 Ultra.
Biometria
Topowy flagowiec Samsunga został wyposażony w ultradźwiękowy, podekranowy czytnik linii papilarnych. W najnowszym wydaniu działa on bardzo sprawnie, prawidłowo rozpoznając przyłożony do niego palec oraz szybko odblokowując ekran.
Wyświetlacz i jakość obrazu
Za wyświetlanie obrazu w Samsungu Galaxy S23 Ultra odpowiada panel Dynamic AMOLED 2X o przekątnej 6,8 cala i rozdzielczości 1440 x 3088 pikseli. Daje to zagęszczenie punktów na poziomie 500 ppi i przekłada się na ostry, pozbawiony poszarpanych krawędzi obraz. W ustawieniach smartfonu można zmienić rozdzielczość na mniejszą, 1080 x 2316 pikseli lub 720 x 1544 piksele. Obniżenia rozdzielczości może wpłynąć na zużycie energii – szczegóły w rozdziale dotyczącym zasilania.
Wyświetlacz w testowanym smartfonie może odświeżać obraz z częstotliwością z zakresu od 1 Hz do 120 Hz, w zależności od potrzeb. Zmiana dokonuje się automatycznie. Możemy również na sztywno wybrać częstotliwość 60 Hz. Jeśli chodzi o maksymalną jasność panelu, to zmierzone maksimum przy regulacji ręcznej wyniosło 459 nitów. Do dyspozycji mamy tu również opcję Większa jasność, dzięki czemu jasność ekranu wzrasta do 788 nitów. Zmierzone maksimum przy regulacji automatycznej to już 1227 nitów.
Jeśli bardzo wysoką jasność połączymy z doskonałym kontrastem, otrzymamy obraz czytelny w każdych warunkach. Nawet przy ostrym świetle słonecznym świecącym prosto w ekran, o ile nie jest za bardzo zabrudzony. Świetnie wyglądają również kolory, które – jak wynika z testów kolorymetrycznych – są znacznie wierniejsze oryginałom niż w poprzedniku. Świadczy o tym średnia wartość wskaźnika ∆E, która – w zależności od trybu ekranu – wyniosła 0,66 lub 1,03. Szczegółowe wyniki pomiarów kolorymetrycznych pokazuje poniższa tabela oraz umieszczone pod nią wykresy.
Tryb ekranu | Temperatura bieli | Pokrycie Gamy | Objętość Gamy | Średnie ∆E (MAX) |
Żywy | 6559 K | 100% sRGB 94,5% AdobeRGB 99.5% DCI P3 |
181,1% sRGB 124,8% AdobeRGB 128,3% DCI P3 |
0,66 (2,34) |
Naturalny | 6557 K | 97,7% sRGB 73,7% AdobeRGB 76,2% DCI P3 |
109,0% sRGB 75,1% AdobeRGB 77,2% DCI P3 |
1,03 (10,28*) |
*) Na prawie 190 sprawdzonych kolorów, w 6 przypadkach (odcienie szarości) wartość ∆E była wyższa od 4.
Samsung Galaxy S23 Ultra oferuje funkcję Always On Display. Pokazuje ona na wygaszonym ekranie takie informacje, jak godzina i data czy powiadomienia. Dane te możemy zobaczyć po dotknięciu ekranu, po otrzymaniu nowego powiadomieniach, zawsze lub zgodnie z ustawionym harmonogramem. Mnie osobiście brakuje tu opcji podglądu zegara czy powiadomień po wzięciu telefonu do ręki.
Głośniki i jakość dźwięku
Na wyposażeniu Samsunga Galaxy S23 Ultra znalazły się głośniki stereo z Dolby Atmos. Przy pionowym ustawieniu telefonu górny głośnik odtwarza dźwięki lewego kanału, a dolny prawego. Jeśli obrócimy smartfon do położenia poziomego, kanał lewy będzie odtwarzany na tym głośniku, który znajdzie się po lewej stronie.
Głośniki testowanego smartfonu oferują bardzo wysoką jakość dźwięku w zasadzie w każdym odtwarzanym zakresie. Dobrze brzmią zarówno tony niskie, jak i średnie oraz wysokie. Jak zwykle brakuje tu głębszych basów. Maksymalna zmierzona głośność podczas słuchania muzyki z serwisu Tidal wyniosła 78 dB. To minimalnie głośniej niż w Galaxy S22 Ultra (76,4 dB). Podczas odtwarzania dzwonków było jeszcze głośniej – maksymalnie 80,3 dB (79,8 dB w Galaxy S22 Ultra). Pomiary były robione w odległości 60 cm od głośników smartfonu.
Samsung Galaxy nadaje się do słuchania muzyki w niezbyt dużym pomieszczeniu, jednak warto w tym celu sięgnąć po w miarę dobre słuchawki lub zewnętrzne, mocniejsze głośniki. Można je podłączyć do smartfonu przewodowo, przez port USB-C, lub bezprzewodowo, przez Bluetooth.
W ustawieniach flagowego smartfonu firmy Samsung znajdziemy menu Jakość dźwięku i efekty. Z jego pomocą możemy sterować funkcją Dolby Atmos, która zawiera nastawy odpowiednie dla filmów, muzyki oraz gier. Możemy wybrać którąś z tych opcji lub pozwolić na automatyczne dostosowanie dźwięku do tego, czego aktualnie słuchamy. Oddzielnie można też włączyć Dolby Atmos w grach.
Jest tu również korektor graficzny, skaler UHQ (poprawia rozdzielczość dźwięku dla muzyki i filmów), a także funkcja Adapt Sound. Ta ostatnia dostosowuje nastawy dźwięku do naszego słuchu na podstawie wielu lub po przeprowadzeniu dodatkowego testu.
Interfejs systemowy i aplikacje
Samsung Galaxy S23 Ultra pracuje pod kontrolą systemu Android 13 z interfejsem One UI 5.1. Ten ostatni ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Osobiście uważam, że interfejs systemowy Samsunga jest najlepszy z aktualnie dostępnych. Jest bardzo funkcjonalny i świetnie wygląda. Do dyspozycji mamy tu zarówno klasyczną wersję z pulpitami i osobną szufladą ze skrótami do aplikacji, jak i także wariant, w którym wszystkie skróty znajdują się na pulpitach. W obu przypadkach na lewo od nich znajdziemy ekran Google z najważniejszymi informacjami z kraju i świata.
Interfejs systemowy testowanego smartfonu zawiera standardowy zestaw opcji służących do personalizacji jego wyglądu i działania, znany z innych urządzeń z Androidem. Zmienić można między innymi motyw, tapetę czy różne ustawienia dotyczące ikon oraz czcionek. Z kolei do nawigowania po systemie mogą służyć przyciski ekranowe lub gesty. Osobiście przyzwyczaiłem się już do tych drugich, z których korzystam na co dzień we własnym smartfonie.
Jedną z opcji w ustawieniach wyświetlacza Galaxy S23 Ultra jest tryb ułatwienia. Skorzystanie z tego rozwiązania powoduje, że elementy interfejsu są większe, a opóźnienie między dotykiem i przytrzymaniem dłuższe. Do dyspozycji użytkowników pozostają też Panele przy krawędzi, czyli dodatkowe panele wysuwane z bocznej krawędzi ekranu. Domyślnie znajdziemy tam skróty do wybranych aplikacji i funkcji, ale możemy tam dodać również inne panele z ulubionymi kontaktami czy różnymi narzędziami. Coraz więcej tego typu paneli do wykorzystania można znaleźć w sklepie Galaxy Store. Osobiście jakoś nie przekonałem się do tej funkcji, więc z niej prawie nie korzystam.
Samsung w swoich urządzeniach stawia przede wszystkim na własne aplikacje systemowe oraz multimedialne, a także dodatkowe narzędzia. W przypadku wielu z nich przy pierwszej konfiguracji smartfonu możemy zdecydować, czy chcemy je zainstalować, czy może jednak nie. Na pokładzie znajdziemy również podstawowe aplikacje firmy Google, a także dodatki od Microsoftu (OneDrive – można go wyłączyć, ale nie odinstalować).
Galaxy S23 Ultra to następca smartfonu, który w pewnym sensie powstał z połączenia linii Galaxy S i Galaxy Note. Z tej drugiej pochodzi między innymi rysik S Pen, który chowa się wewnątrz obudowy smartfonu. Służy on do „mazania” po ekranie, co w wielu przypadkach jest wygodniejsze od obsługiwania ekranu palcem. Dzięki łączności Bluetooth, S Pen może też służyć do zdalnego sterowania na przykład aparatem fotograficznym.
Rysik S Pen ma własne zasilanie. Gdy zabraknie w nim energii, wystarczy umieścić go wewnątrz obudowy smartfonu i chwilę poczekać.
Łączność
Topowy flagowiec Samsunga oferuje swoim użytkownikom kompletny zestaw nowoczesnych standardów łączności bezprzewodowej. Do korzystania z Internetu przyda się możliwość połączenia z siecią 5G oraz z Wi-Fi 6E. Podczas testów używalem obu bez żadnych problemów. Z Wi-Fi 6E korzystałem w domu, natomiast z 5G w Szczecinie i Warszawie (sieć Orange) oraz w Wiedniu.
Galaxy S23 Ultra wyposażony został również w łączność Bluetooth 5.3, dzięki któremu mogłem do smartfonu podłączyć bezprzewodowe słuchawki czy inny telefon (w celu przesłania plików). Z kolei używając modułu NFC mogłem płacić zbliżeniowo w sklepach, z czego prawie zawsze korzystam.
Podczas połączeń telefonicznych testowany smartfon umożliwia korzystanie z technologii VoLTE oraz WiFi Calling. Z obu korzystam na co dzień jako abonent Orange i w tym modelu również mogłem. Między innymi dzięki temu możemy tu liczyć na bardzo dobrą jakość połączeń głosowych – swojego rozmówcę słyszałem zawsze głośno i wyraźnie, podobnie jak on mnie. Również wtedy, gdy korzystałem z trybu głośnomówiącego lub ze słuchawek.
A gdy zgubimy się w nieznanym terenie, pomocą może służyć wbudowany odbiornik nawigacji satelitarnej. Szybko radzi on sobie z ustaleniem położenia smartfonu, z dokładnością do kilku metrów, nie gubiąc przy tym bez powodu zasięgu. Jest też cyfrowy kompas, który wskaże nam odpowiedni kierunek, o ile wcześniej go poprawnie skalibrujemy (jeśli będzie to konieczne).
Aparaty fotograficzne
Samsung podrasował nieco tylny zestaw fotograficzny w Galaxy S23 Ultra, zmieniając matrycę w głównym aparacie. Teraz w jego wnętrzu kryje się czujnik Isocell HP2 o rozdzielczości 200 Mpix. Domyślnie robi on zdjęcia w rozdzielczości 12 Mpix, która powstaje po połączeniu 16 fizycznych punktów w jeden duży piksel, mogący pochłonąć znacznie więcej światła. Ważne jest to szczególnie w gorszych warunkach oświetleniowych. Jest też małe przycięcie rozdzielczości, bowiem 200/16 = 12,5. Ta sama jednostka może też pracować w trybie 50 Mpix, gdzie 4 fizyczne punkty matrycy pracują jako jeden. Zdjęcia w rozdzielczości 200 Mpix oczywiście też można robić.
Pozostałe aparaty z tyłu są takie same, jak w Galaxy S22 Ultra. To 12-megapikselowy aparat ultraszerokokątny oraz 10-megapikselowe teleobiektywy z zoomem optycznym 3x i 10x. Co ciekawe, oba aparaty robią zdjęcia o rozdzielczości 12 Mpix. Również przedni aparat wykonuje zdjęcia o rozdzielczości 12 Mpix – jest to jednak natywna rozdzielczość tej jednostki (w Galaxy S22 Ultra było 40 Mpix).
Wszystkie aparaty testowanego Samsunga zostały wyposażone w autofocus, natomiast główna jednostka oraz teleobiektywy współpracują również z optyczną stabilizacją obrazu.
Do zarządzania tym wszystkim służy aplikacja Aparat, znana z poprzednika. Na ekranie głównym mamy tu dostęp do najważniejszych trybów pracy oraz podstawowych opcji związanych z każdym z nich. Dodatkowe tryby kryją się w menu Więcej, gdzie znajdziemy między innymi opcje PRO dla zdjęć i filmów czy tryb Perspektywa reżysera, w którym jednocześnie nagrywamy film przy użyciu przedniego i tylnego aparatu.
Zdjęcia mogą być dodatkowo zapisywane w formacie RAW, dzięki czemu łatwiej jest je później edytować i dostosowywać do własnych potrzeb. Nowością jest możliwość szybkiego doinstalowania aplikacji ExpertRAW jako dodatku do Aparatu, widocznego wśród trybów pracy tego narzędzia. To taki ulepszony tryb Pro.
Jakość zdjęć i filmów
W dobrych warunkach oświetleniowych główny aparat fotograficzny Samsunga Galaxy S23 Ultra robi bardzo dobre jakościowo zdjęcia, szczególnie w domyślnej rozdzielczości. W porównaniu ze zdjęciami z Galaxy S22 Ultra mają one żywsze i trochę cieplejsze kolory, lepiej doświetlone są również cienie. Wysoka jakość obrazu dotyczy również zdjęć wykonanych pozostałymi aparatami z tyłu. Ujęcia z każdego z nich można porównać przy pomocy poniższej galerii.
Domyślnie wszystkie aparaty w testowanym smartfonie robią zdjęcia o rozdzielczości 12 Mpix. Jednak w przypadku głównej jednostki możemy również sięgnąć po wyższe rozdzielczości – 50 Mpix oraz 200 Mpix. Zdjęcia takie są bardziej szczegółowe, jednak stosowanie natywnej rozdzielczości nie ma większego sensu. Szczegółowość zdjęcia jest oczywiście większa niż przy 50 Mpix, ale jednocześnie bardzo rośnie objętość zdjęcia (w moim przypadku nawet do 55 MB) oraz spada jego zakres dynamiczny, przez co ogólnie wygląda ono gorzej.
W galerii poniżej znajdziesz kilka ujęć w rozdzielczości 12 Mpix, 50 Mpix i 50 Mpix (naprzemiennie).
Tak z kolei wypadają zdjęcia wykonane w nocy, również przy zastosowaniu powiększeń 3x oraz 10x. Samsung stosuje tu znaną z wcześniejszych modeli sztuczkę – zdjęcia z zoomem nie są robione teleobiektywami tylko głównym aparatem, który ma jaśniejszy obiektyw. Zatem gdy światła jest mało, dostępne jest powiększenie cyfrowe, a nie optyczne. Efekty? Całkiem niezłe.
Maksymalne powiększenie, które oferuje fotograficzny arsenał Samsunga Galaxy S23 Ultra, wynosi 100x. Poniżej kilka przykładów zdjęć zrobionych z takim zoomem, oczywiście cyfrowym.
Testowany smartfon pozwala robić zdjęcia z daleka, a co z ujęciami z bardzo małego dystansu? Tak, Galaxy S23 Ultra oferuje tryb makro (uruchamiany automatycznie w razie potrzeby). W możliwość robienia takich zdjęć został wyposażony aparat ultraszerokokątny. A ponieważ jest on wyposażony w autofocus, nie musimy się martwić o to, że ustawimy aparat w złej odległości od fotografowanego obiektu.
W tym przypadku Samsung również stosuje pewną sztuczkę. Zdjęcia makro z powiększeniem 1x robi również aparat ultraszerokokątny, a nie główna jednostka. Właściwą szerokość ujęcia uzyskujemy cyfrowo – wycinany jest kadr o odpowiedniej wielkości i powiększany do 12 Mpix.
Również przedni aprat daje sobie doskonale radę. Zdjęcia nim zrobione, szczególnie w dobrych warunkach oświetleniowych, mają ładne kolory (również odcienie skóry), są ostre i szczegółowe. Dobry jest również zakres dynamiki, a ewentualne szumy nie przeszkadzają.
Wszystkie aparaty fotograficzne w Samsungu Galaxy S23 Ultra potrafią nagrywać filmy w jakości 4K z szybkością 60 klatek na sekundę. Główny aparat pozwala też zarejestrować filmy w rozdzielczości 8K, tym razem również z szybkością 30 klatek na sekundę. Podczas ich nagrywania matryca pracuje w trybie rozdzielczości 50 Mpix, dzięki czemu później trzeba wykonać mniej przekształceń cyfrowych, by otrzymać właściwą rozdzielczość. Z pełnego obrazu o rozdzielczości 8160 x 6120 pikseli wycinany jest fragment o rozmiarach 7680 x 4320 pikseli.
Jakość nagrań 8K jest zdecydowanie lepsza niż w poprzedniku. Czasem jest nawet lepsza niż w przypadku nagrań 4K w Galaxy S23 Ultra. Przede wszystkim dostajemy więcej szczegółów na filmach. Wciąż jednak można sobie zadać pytanie, czy nagrywanie filmów w rozdzielczości 8K ma sens.
Aparaty główny i ultraszerokokątny oferują dodatkową cyfrową stabilizację obrazu, zwaną „dużą stabilnością”. Choć we wszystkich aparatach możemy używać stabilizacji obrazu (w tym w trzech aparatach optycznej), to ta opcja pozwala jeszcze bardziej zniwelować niepożądane drżenie smartfonu podczas nagrywania filmów. Jednak coś za coś – maksymalna rozdzielczość filmów w tym przypadku to QuadHD, czyli 2560 x 1440 pikseli.
Jeśli dysponujemy słuchawkami Galaxy Buds2 Pro, możemy się pokusić o nagranie wideo z dźwiękiem 360 stopni. Podczas nagrywania wykorzystywane są zarówno mikrofony smartfonu, jak i mikrofony w słuchawkach.
Wydajność
Samsung zrobił małą rewolucję przy okazji premiery smartfonów z serii Galaxy S23 i we wszystkich umieścił Snapdragona 8 Gen 2, z dodatkowo podkręconym zegarem. W połączeniu z 12 GB RAM-u (jest też, niestety, wariant z 8 GB pamięci operacyjnej) przekłada się to na bardzo wysoką wydajność. Dzięki temu zarówno interfejs systemowy, jak i wszystkie zainstalowane aplikacje i gry, powinny działać płynnie. Mocy tej nie powinno zabraknąć jeszcze przez co najmniej kilka lat.
Z przeprowadzonych testów syntetycznych wynika, że Galaxy S23 Ultra należy do najwydajniejszych smartfonów, jakie są obecnie dostępne na rynku. A pod wysokim obciążeniem obudowa urządzenia nie rozgrzewa się do ekstremalnych temperatur, osiągając podczas testów maksymalnie 46,2°C. Jest to jednak okupione zauważalnym (w benchmarkach, a nie podczas używania smartfonu) throttlingiem. Spadek wydajności sięgnął niemal 33%, co jest również mniejszą wartością niż w przypadku Galaxy S22 Ultra, którego testowałem rok temu.
Wydajność ogólna | AnTuTu V9 | Geekbench 5 | AI Benchmark | |
Jeden rdzeń | Wszystkie rdzenie | |||
ASUS ROG Phone 6D Ultimate | 1107724 | 1370 | 4564 | 937,1 |
Asus ROG Phone 6 Pro | 1113833 | 1328 | 4126 | 1405 |
ASUS Zenfone 9 | 1082688 | 1317 | 4324 | 1375 |
Huawei Mate 50 Pro | 1024078 | 1278 | 3924 | 132,3 |
iPhone 14 Pro | 943614 | 1886 | 5409 | - |
iPhone 14 Pro Max | 972455 | 1891 | 5449 | - |
Motorola Edge 30 Ultra | 1075374 | 1327 | 4223 | 1355 |
Nubia Redmagic 8 Pro | 1298210 | 1487 | 5132 | 1989 |
OnePlus 11 5G | 1250574 | 1495 | 4930 | 2006 |
Realme GT2 Pro | 981653 | 1249 | 3339 | 1159 |
Samsung Galaxy S22 | 862637 | 706 | 3378 | 107,4 |
Samsung Galaxy S22 Ultra | 864815 | 1157 | 3463 | 103,4 |
Samsung Galaxy S23 Ultra | 1254959 | 1574 | 4894 | 2027 |
Samsung Galaxy Z Flip4 | 915188 | 815 | 3903 | 1345 |
Samsung Galaxy Z Fold4 | 980541 | 1314 | 3956 | 1350 |
Sony Xperia 1 IV | 818821 | 1137 | 3218 | 510,5 |
Vivo x80 Pro | 1004087 | 1169 | 3562 | 1241 |
Xiaomi 12 Pro | 1002675 | 1244 | 3663 | 1031 |
Xiaomi 12T Pro | 1102834 | 1337 | 4338 | 902 |
Xiaomi Poco F4 GT | 916160 | 1251 | 3655 | 1119 |
Wydajność w grach | 3D Mark | GFXBench offscreen | Maksymalna temperatura obudowy [°C] | ||
Wild Life Extreme | Wild Life Extreme Stress Test | Aztec Ruins Vulkan High Tier (1440p Offscreen) | Car Chase (1080p Offscreen) | ||
ASUS ROG Phone 6D Ultimate | 2650 | 96,40% | 3132 | 5233 | 52,1 |
Asus ROG Phone 6 Pro | 2787 | 94,80% | 3307 | 6102 | 50,9 |
ASUS Zenfone 9 | 2766 | 52,90% | 2976 | 6172 | 48 |
Huawei Mate 50 Pro | 2755 | 33,10% | 3264 | 4042 | 47,9 |
iPhone 14 Pro | 3342 | 67,00% | 2692 | 3257 | 44,9 |
iPhone 14 Pro Max | 3378 | 68,90% | 3402 | 6088 | 47 |
Motorola Edge 30 Ultra | 2767 | 50,50% | 2891 | 4892 | 46 |
Nubia Redmagic 8 Pro | 3690 | 98,00% | 4293 | 7353 | 41 |
OnePlus 11 5G | 3707 | 54,90% | 4435 | 7514 | 48,3 |
Realme GT2 Pro | 2527 | 65,40% | 2400 | 5045 | 46,7 |
Samsung Galaxy S22 | 1740 | 68,50% | 1994 | 3295 | 44,1 |
Samsung Galaxy S22 Ultra | 2023 | 64,70% | 1883 | 4267 | 45,8 |
Samsung Galaxy S23 Ultra | 3845 | 67,30% | 4560 | 7616 | 46,2 |
Samsung Galaxy Z Flip4 | 2840 | 44,90% | 2687 | 3303 | 46,6 |
Samsung Galaxy Z Fold4 | 2780 | 50,00% | 3237 | 6065 | 47,5 |
Sony Xperia 1 IV | 2409 | 50,80% | 1700 | 2963 | 49,6 |
Vivo x80 pro | 2588 | 76.5%% | 2385 | 5662 | 44,6 |
Xiaomi 12 Pro | 2585 | 49,80% | 2825 | 5245 | 45,6 |
Xiaomi 12T Pro | 2776 | 94,70% | 3216 | 6064 | 45 |
Xiaomi Poco F4 GT | 2565 | 45,50% | 2996 | 5660 | 46,7 |
Do testowania otrzymałem Samsunga Galaxy S23 Ultra w konfiguracji 12/256 GB. Nie jest ona obecnie dostępna w sprzedaży w Polsce – możemy kupić wariant 8/256 GB. Użytkownik ma do swojej dyspozycji około 222 GB miejsca na pliki (w tym zdjęcia i filmy z wbudowanych aparatów). Jeśli to za mało, trzeba sięgnąć po lepiej wyposażoną wersję – z 512 GB lub 1 TB pamięci masowej. W każdym przypadku jest to bardzo szybka pamięć w standardzie UFS 4.0. Do portu USB-C da się też podłączyć pamięć zewnętrzną.
W przypadku pamięci RAM (LPDDR5X), możemy ją rozszerzyć o 2, 4, 6 lub 8 GB pamięci wirtualnej.
Zasilanie
Galaxy S23 Ultra jest zasilany akumulatorem o pojemności 5000 mAh. Jak pokazał benchmark TELEPOLIS.PL, powinno to wystarczyć na maksymalnie 4-5 godzin grania (w zależności od ustawień ekranu) lub nawet 13 godzin korzystania z Facebooka i Messengera oraz oglądania filmów. Jasność ekranu podczas testów była ustawiona na 300 nitów. Szczegółowe wyniki pomiarów umieściłem w tabeli poniżej.
TELEPOLIS MARK (minuty) | Godziny pracy | Bateria (mAh) | Ustawienia ekranu | ||||
SoT | Heavyuser | Przekątna | Rozdzielczość | Odświeżanie | |||
ASUS ROG Phone 6D Ultimate | 375 | 255 | 32 | 6000 | 6,78" | 1080 x 2448 | 165 Hz |
614 | 244 | 43 | 6000 | 6,78" | 1080 x 2448 | 60 Hz | |
ASUS ROG Phone 6 Pro | 607 | 298 | 45 | 6000 | 6,78" | 1080 x 2448 | 165 Hz |
727 | 307 | 52 | 6000 | 6,78" | 1080 x 2448 | 60 Hz | |
Huawei Mate 50 Pro | 435 | 246 | 34 | 4700 | 6,74" | 1212 x 2616 | 120 Hz |
525 | 302 | 41 | 4700 | 6,74" | 1212 x 2616 | 60 Hz | |
Motorola Edge 30 Ultra | 493 | 223 | 36 | 4610 | 6,67" | 1080 x 2400 | 144 Hz |
560 | 289 | 42 | 4610 | 6,67" | 1080 x 2400 | 60 Hz | |
Nubia Redmagic 8 Pro | 835 | 298 | 57 | 6000 | 6,8" | 1116 x 2480 | 60 - 120 Hz |
OnePlus 11 5G | - | 233 | - | 5000 | 6,7" | 1440x3216 | 120 Hz |
- | 230 | - | 5000 | 6,7" | 1440x3216 | 60 Hz | |
Realme GT2 Pro | 426 | - | 5000 | 6.7" | 1440 x 3216 | 120 Hz | |
448 | - | 5000 | 6.7" | 1440 x 3216 | 60 Hz | ||
Samsung Galaxy S22 | 383 | 361 | 37 | 3700 | 6,1" | 1080 x 2340 | 120 Hz |
439 | 381 | 41 | 3700 | 6,1" | 1080 x 2340 | 60 Hz | |
Samsung Galaxy S22 Ultra | 358 | 300 | 33 | 5000 | 6,8" | 1440 x 3088 | 10-120 Hz |
468 | 311 | 39 | 5000 | 6,8" | 1440 x 3088 | 60 Hz | |
410 | 324 | 37 | 5000 | 6,8" | 1080 x 2316 | 10-120 Hz | |
557 | 383 | 47 | 5000 | 6,8" | 1080 x 2316 | 60 Hz | |
Samsung Galaxy S23 Ultra | 505 | 252 | 38 | 5000 | 6,8" | 1440 x 3088 | 1-120 Hz |
725 | 233 | 48 | 5000 | 6,8" | 1440 x 3088 | 60 Hz | |
604 | 272 | 44 | 5000 | 6,8" | 1080 x 2316 | 1-120 Hz | |
777 | 294 | 54 | 5000 | 6,8" | 1080 x 2316 | 60 Hz | |
Samsung Galaxy Z Flip4 | 322 | 377 | 35 | 3700 | 6,7" | 1080 x 2640 | 120 Hz |
474 | 333 | 40 | 3700 | 6,7" | 1080 x 2640 | 60 Hz | |
Samsung Galaxy Z Fold4 | 418 | 236 | 33 | 4400 | 7,6" | 1812 x 2176 | 120 Hz |
551 | 257 | 40 | 4400 | 7,6" | 1812 x 2176 | 60 Hz | |
542 | 263 | 40 | 4400 | 6,2" | 904 x 2316 | 120 Hz | |
655 | 301 | 48 | 4400 | 6,2" | 904 x 2316 | 60 Hz | |
Vivo X80 Pro | 451 | 4700 | 6,78" | 1400 x 3200 | 120 Hz | ||
520 | 4700 | 6,78" | 1080 x 2400 | 60 Hz | |||
Xiaomi 12 Pro | 295 | - | 4600 | 6.73" | 1440 x 3200 | 120 Hz | |
423 | - | 4600 | 6.73" | 1440 x 3200 | 60 Hz | ||
Xiaomi 12T Pro | 508 | 211 | 36 | 5000 | 6.67" | 1220 x 2712 | 120 Hz |
658 | 260 | 46 | 5000 | 6.67" | 1220 x 2712 | 60 Hz | |
Xiaomi Poco F4 GT | 409 | 199 | 30 | 4700 | 6,67" | 1080 x 2400 | 120 Hz |
521 | 205 | 36 | 4700 | 6,67" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Z testów syntetycznych wynika, że wydajność akumulatora w Galaxy S23 Ultra jest lepsza niż w poprzedniku, o ile mało gramy. Przy normalnym korzystaniu ze smartfonu powinno wystarczyć podłączania urządzenia do ładowarki raz na dwa dni. Czas ten można oczywiście wydłużyć, nawet o kilka dni. Wystarczy rzadziej sięgać po telefon lub skorzystać z dostępnych w smartfonie opcji, pozwalających zaoszczędzić trochę energii.
Akumulator w Samsungu Galaxy S23 Ultra możemy naładować przewodowo (z mocą do 45 W) lub bezprzewodowo (do 15 W). Androidowa konkurencja w tym momencie tarza się ze śmiechu, patrząc na Samsunga. Koreański producent nie sprzedaje flagowych smartfonów z ładowarką, więc o taką musimy się postarać sami.
Podczas testów korzystałem z ładowarki Samsunga o mocy 25 W. Pozwoliła ona naładować pustą baterię do 100% w niecałe 80 minut. Po pierwszych 30 minutach poziom naładowania akumulatora sięgnął 53%.
Galaxy S23 Ultra, podobnie jak poprzednicy, został wyposażony w funkcję bezprzewodowego udostępniania energii. W ten sposób można naładować baterię w innycm smartfonie, a także w zegarku czy słuchawkach. Od czasu do czasu korzystam z tej możliwości, szczególnie gdy pod ręką nie mam na przykład ładowarki do smartwatcha.
Podsumowanie
Po pierwszym spojrzeniu na smartfon Galaxy S23 Ultra od razu w głowie pojawia się pytanie, czy to na pewno nie jest Galaxy S22 Ultra. Dopiero lepsze przyjrzenie się nowemu urządzeniu pozwala zauważyć częściowo spłaszczone boki nowszego urządzenia. Bo jeśli chcemy zauważyć, że coś się zmieniło w rozłożeniu obiektywów tylnych obiektywów czy w lokalizacji przycisków na prawym boku, to zmiany są tak małe, że dopiero bezpośrednie porównanie z poprzednikiem (którego akurat używam) pozwala na to.
Krótko mówiąc, pod względem wizualnym najnowszy topowy flagowiec Samsunga to odgrzewany kotlet. Wciąż jednak jest on bardzo smaczny i zrobiony z najlepszych składników. Ciekawie wyglądają również nowe kolory smartfonu. Mnie przypadł zielony, który ma odcień jaśniejszy od poprzednika i idący w stronę zgniłej zieleni.
Największe zmiany są jednak w środku. To przede wszystkim topowy Snapdragon, a nie Exynos, szybsza pamięć RAM i masowa oraz główny aparat fotograficzny o rozdzielczości 200 Mpix. Samsung takie matryce robi już od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz zdecydował się jedną z nich zastosować we własnym smartfonie. Przekłada się to na jeszcze lepsze zdjęcia i filmy niż w poprzedniku. A całość ma bardzo wysoką wydajność i nie rozgrzewa się do ekstremalnych temperatur.
Samsung Galaxy S23 Ultra to również jeszcze doskonalszy wyświetlacz, który świetnie odwzorowuje kolory i może odświeżać obraz z częstotliwością w zakresie od 1 do 120 Hz. Oferuje on również świetny kontrast i bardzo wysoką jasność, dzięki czemu jest czytelny w każdych warunkach. Obsługiwać można go ponownie za pomocą rysika S Pen, chowanego wewnątrz obudowy, jak w smartfonach z wygaszonej rodziny Galaxy Note. W komplecie są też głośniki stereo z bardzo dobrą jakością dźwięku.
A to wszystko zamknięte jest w obudowie odpornej na działanie wody i pyłów, zgodnie z normą IP68. Z kolei przedni i tylny panel obudowy zostały wykonane z najnowszego szkła firmy Corning o nazwie Gorilla Glass Victus 2.
Największa wada? Oczywiście cena. Do testów otrzymałem niedostępny w Polsce wariant 12/256 GB. W naszym kraju można kupić wersję 8/256 GB za 6799 zł lub 12/512 GB za 7499 zł. Jest też wariant 12GB/1TB, który kosztuje 8699 zł. Duży minus należy się dla Samsunga za wciskanie klientom topowego smartfonu z 8 GB RAM-u w cenie urządzeń konkurencji (lub wyższej), ze znacznie większą pojemnością pamięci operacyjnej. To jednak nie dotyczy testowanego egzemplarza.
Czy warto kupić Galaxy S23 Ultra? Ja mam kupiony prawie rok temu model Galaxy S22 Ultra i nawet przez chwilę o tym myślałem, ale się rozmyśliłem. Z mojego punktu widzenia nowości w Galaxy S23 Ultra są zbyt małe w stosunku do poprzednika, by wydawać więcej pieniędzy. Samsung Galaxy S22 Ultra 12/256 GB wszedł na polski rynek z ceną 6399 zł.
Ocena końcowa: 9,5/10
Wady:
- Wizualnie to „odgrzewany kotlet”, choć wciąż smaczny,
- Obudowa trudna do utrzymania w czystości,
- Brak ładowarki w zestawie,
- „Superszybkie ładowanie” coraz bardziej zostaje w tyle za konkurencją, również znacznie tańszą,
- Brak efektu WOW, który towarzyszył poprzednikowi (pomimo lepszego wyposażenia),
- Bardzo wysoka cena.
Zalety:
- Świetny wygląd, bardzo wysoka jakość wykonania i użytych materiałów,
- Rysik S Pen i możliwość schowania go wewnątrz obudowy,
- Odporność na pyły i wodę na poziomie IP68,
- Sprawnie działający ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych,
- Doskonały wyświetlacz, jeszcze lepszy niż w poprzedniku,
- Bardzo dobra jakość dźwięku z głośników stereo,
- Funkcjonalny i świetnie wyglądający interfejs One UI,
- Kompletny zestaw obsługiwanych współczesnych standardów łączności bezprzewodowej,
- Wszechstronny zestaw aparatów fotograficznych,
- Wysoka jakość zdjęć i filmów, użyteczne makro i zoom 100x,
- Bardzo wysoka wydajność i kultura pracy,
- Dobry czas pracy na baterii,
- Ładowanie bezprzewodowe działające w dwie strony.