Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem

Oglądanie filmów oraz seriali na urządzeniach mobilnych stało się nieodłącznym elementem dnia wielu ludzi. Fakt ten jest doskonale znany producentom smartfonów, a rezultatem tego są coraz nowsze modele przeznaczone dla kinomaniaków. Jedną z firm, która dąży za tym trendem, jest Sony. Na tegorocznych targach MWC zaprezentowała ona nowe smartfony z wyświetlaczami ultrapanoramicznymi o kinowych proporcjach 21:9. Wśród nich był model Sony Xperia 10, czyli przedstawiciel średniej półki, będący następcą Xperii XA2. Czy nietypowy wyświetlacz to jego jedyny atut? Więcej o tym modelu dowiesz się w poniższej recenzji.

Redakcja Telepolis
17
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem

Specyfikacja oraz zawartość opakowania

Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem

Skrócona specyfikacja:

  • obudowa o wymiarach 156 x 68 x 8,4 mm, masa 162 gramy,
  • ekran IPS o przekątnej 6 cali i rozdzielczości 1080 x 2520 pikseli, szkło Gorilla Glass 5,
  • układ Snapdragon 630 (8 rdzeni Cortex-A53 o taktowaniu 2,2 GHz), grafika Adreno 508,
  • 3 GB pamięci RAM, 64 GB pamięci wbudowanej (52,4 GB dla użytkownika), gniazdo kart microSD do 512 GB (zamiennie z SIM 2),
  • dwa aparaty tylne: 13 Mpix (f/2.0), 5 Mpix (f/2.4),
  • przedni aparat 8 Mpix
  • łączność LTE, Wi-Fi „ac”, Bluetooth 5.0, NFC, port USB typu C, gniazdo Jack 3,5mm
  • czytnik linii papilarnych umieszczony w prawej krawędzi obudowy
  • Android 9 Pie,
  • niewymienny akumulator o pojemności 2870 mAh,
  • cena: 1499 zł.
Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem

Zawartość opakowania

Do przeprowadzenia recenzji otrzymałem niekompletny zestaw, który oprócz smartfonu zawierał jedynie kabel USB typu C bez zasilacza sieciowego.

Dalsza część tekstu pod wideo

Budowa, ergonomia oraz dźwięk

Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem

Najbardziej charakterystyczny element Xperii 10 stanowi obudowa, a konkretnie jej proporcje. Smartfon jest bardzo wąski w stosunku do jego wysokości, co udało się uzyskać dzięki zastosowaniu 6-calowego wyświetlacza o proporcjach 21:9. Przez pierwsze kilkanaście minut korzystania z Xperii 10 cecha ta wydawała mi się nieco dziwna, lecz bardzo szybko ją doceniłem. Szerokość jest wystarczająco mała do obsługi tylko jedną dłonią, bez utraty cennej powierzchni wyświetlacza. Smartfon ten zaliczyłbym obecnie jako jeden z najbardziej poręcznych wśród urządzeń z ekranem o przekątnej około 6 cali.

Wyświetlacz pokryto szkłem Gorilla Glass 5 oraz otoczono bardzo wąskimi ramkami z 3 stron — na dole oraz po bokach. W górnej części producent zdecydował się na zastosowanie szerokiego paska, w którym ukryto aparat przedni, głośnik do rozmów, diodę informującą o powiadomieniach oraz komplet czujników.

Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem

Jego obecność sprawia, że smartfon wygląda jakby miał „wysokie czoło” i odrobinę przypomina mi odwróconego Xiaomi Mi Mix 2/2S. Nie jest to z pewnością najpiękniejsze rozwiązanie, lecz mimo to z całą pewnością znajdą się osoby preferujące je ponad wcięcie lub dziurę na aparat. Poza tym szeroka ramka przydaje się w trakcie używania smartfonu w pozycji horyzontalnej (np. oglądanie filmów lub wykonywanie zdjęć), gdyż umożliwia pewny chwyt urządzenia bez ryzyka przypadkowego dotknięcia ekranu.

Metalowy tył sprawia, że Xperia 10 jest przyjemna w dotyku i wydaje się solidnie wykonana. W jego górnej części umieszczono podwójny aparat 13 Mpix + 5 Mpix oraz lampę doświetlającą LED.

Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem

W lewej krawędzi obudowy znajdziemy szufladkę na 2 karty SIM oraz kartę microSD do 512 GB (która zajmuje miejsce na kartę SIM 2). Karty można wyciągnąć bez potrzeby korzystania ze specjalnego narzędzia. Tak samo, jak w poprzednich modelach Sony, również i tutaj wyjęcie szufladki wiąże się z automatycznym zrestartowaniem urządzenia, co bywa denerwujące, gdy chcemy np. szybko podmienić kartę microSD na inną.

Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem

Z prawej strony umieszczono klawisz usypiania/zasilania oraz podłużny przycisk +/- do regulacji głośności. Pomiędzy nimi znajduje się czytnik linii papilarnych, który w przeciwieństwie do poprzednich smartfonów firmy stanowi osobny moduł. Korzystanie z niego jest łatwe niezależnie od tego, w jakiej dłoni trzymamy telefon. Nie jest on jednak aż tak szybki i dokładny jak w konkurencyjnych smartfonach.

Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem

W dolnej części wbudowano port USB typu C, mikrofon oraz pojedynczy głośnik, którego głośność oraz czystość brzmienia są co najwyżej przeciętne. Motorola Moto G7 Plus oraz Asus ZenFone Max Pro M2 pomimo niższej ceny wyposażono w zdecydowanie lepsze głośniki.

Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem

Gniazdo słuchawkowe Jack 3,5 mm oraz kolejny mikrofon to jedyne elementy, jakie znajdują się na górze Xperii 10.

Wyjście słuchawkowe oferuje dobrą dynamikę oraz niezłą czystość brzmienia. Warto jednak korzystać ze słuchawek o zimniejszej charakterystyce, gdyż dźwięk jest cieplejszy w stosunku do tego, jaki zazwyczaj oferują typowe smartfony. Użytkownik ma do dyspozycji kilka efektów dźwiękowych, które przybliżę w dalszej części recenzji.

Dobry wyświetlacz - nie tylko dla miłośników kina

Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem

Omówmy teraz bardziej szczegółowo wyświetlacz. Jak już wspominałem wcześniej, Xperia 10 została wyposażona w 6-calowy panel IPS o wydłużonych proporcjach 21:9. Jego rozdzielczość to 1080x2520 pix (gęstość pikseli to niecałe 457 ppi).

Sony zdecydowało się na ekran ultrapanoramiczny nie tylko ze względu na lepszą ergonomię obudowy. Do jego plusów należy zaliczyć także większą wygodę w trakcie jednoczesnego korzystania z dwóch aplikacji w trybie podzielonego ekranu. Miłośnicy filmów z pewnością docenią idealne dopasowanie panelu do tytułów nagranych w proporcjach 21:9 (brak czarnych pasków w dolnej oraz górnej części ekranu).

Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem

Wyświetlacz swoją jakością oczywiście nie dorównuje najdroższym flagowcom, jednak jak na smartfon ze średniej półki jest zadowalający. Jasność maksymalna nie jest wysoka, ale wystarcza do komfortowej obsługi na świeżym powietrzu, a czernie są głębokie jak na ekran LCD. Kolory w trybie standardowym są subtelne. W ustawieniach wyświetlacza można zwiększyć saturację barw podczas oglądania zdjęć oraz filmów.

Podzespoły oraz wydajność

Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem

Specyfikacja Xperii 10 nie powala na kolana. 3 GB pamięci RAM oraz niemal dwuletni procesor Qualcomm Snapdragon 630 to zdecydowanie za mało jak na smartfon za 1500 zł. W tej cenie bez większego problemu można znaleźć urządzenia z lepszym SOC z rodziny Snapdragon 6XX lub nawet budżetowe flagowce, których sercem jest zdecydowanie wydajniejszy Snapdragon 845.

Relatywnie słaba specyfikacja nie byłaby problemem, gdyby producent zadbał o dobrą optymalizację systemu, której niestety brakuje. Xperia 10 w porównaniu do wielu tańszych smartfonów momentami działa ociężale. Spowolnienia animacji oraz opóźnienia w wykrywaniu dotyku występują regularnie w testowanej wersji systemu (53.0.A.4.74) i psują początkowe dobre wrażenie, jakie sprawia ten smartfon.

Warto w tym miejscu wspomnieć także o problemach, które występują w trakcie nagrywania filmów 4K. Smartfon podczas tego procesu potrafi się zawiesić i wyrzucić błąd, przedstawiony na zamieszczonym zrzucie ekranu. Występują również poważne problemy z płynnością odtwarzania nagranych filmów 4K.

Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem
Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem

 

Interfejs oraz funkcje systemu

Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem

Xperia 10 pracuje pod kontrolą Androida 9.0 Pie, czyli najnowszej wersji tego systemu. Producent zgodnie ze swoją tradycją zastosował nakładkę na system, jednak nie wprowadza ona aż tak głębokich i skomplikowanych zmian jak inne konkurencyjne rozwiązania. Estetyka interfejsu jest czysta i spójna, a obsługa systemu nie sprawia żadnych trudności nawet jedną dłonią.

Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem

Przydatne funkcje systemu:

  • Boczny sensor — jest to umieszczony przy prawej krawędzi ekranu pasek, kryjący w sobie listę najczęściej używanych aplikacji oraz ustawień. Dostęp do niego można uzyskać z dowolnego ekranu w systemie.
  • Efekty dźwiękowe — Xperia 10 oferuje zbiór opcji, których celem jest poprawa jakości brzmienia. Są to DSEE HX, ClearAudio+, dynamiczny normalizator oraz standardowy korektor graficzny. Osoby, które cenią sobie naturalne brzmienie, z całą pewnością nie będą z nich korzystać. Zastosowane algorytmy niekorzystnie wpływają na jakość dźwięku i nie są w stanie zaoferować jakości zbliżonej do formatów bezstratnych lub nieskompresowanych (co obiecuje DSEE HX).
  • Ochrona baterii — telefon po określeniu rutynowych godzin, w których jest on podłączony do zasilacza, będzie ładował akumulator z taką szybkością, aby pełny poziom naładowania został osiągnięty tuż przed planowym odłączeniem urządzenia od źródła energii. Celem jest ochrona akumulatorka przed przyspieszoną degradacją.
  • Tryb obsługi jedną ręką — uruchamiany jest poprzez podwójne, szybkie dotknięcie klawisza „początek” znajdującego się przy dolnej krawędzi ekranu. Xperia 10 już sama w sobie jest jak na dzisiejsze standardy smartfonem poręcznym i nie czułem, aby tryb pomniejszonego wyświetlacza był niezbędny. Miło jednak, że Sony nie zapomniało o nim, co z pewnością docenią osoby o bardzo małych dłoniach.
  • Podświetlenie nocne — jest to filtr światła niebieskiego, który przydaje się w czasie korzystania z urządzenia w słabo oświetlonych miejscach. Sprawia on, że wyświetlane barwy stają się cieplejsze, co mniej męczy wzrok.

Czas pracy na akumulatorze

Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem

Ostatecznym gwoździem do trumny Xperii 10 jest akumulator o rozczarowującej pojemności 2870 mAh. W trakcie codziennej niezbyt intensywnej pracy (odpisywanie na wiadomości tekstowe, kilka rozmów telefonicznych, 2-3 godziny przeglądania Internetu) zdarzyło się, że telefon rozładował się przed końcem dnia przy około 4,5 godzinach SOT (Screen-On Time). Nie pamiętam, kiedy ostatnio zdarzyło mi się, aby testowany smartfon wymagał naładowania przed późnym wieczorem, dlatego wynik ten uznaję za kiepski.

Aby wydłużyć czas pracy na pojedynczym ładowaniu, można korzystać z trybu oszczędzania energii STAMINA, który potrafi wydłużyć SOT nawet o godzinę, co jest oczywiście związane z ograniczeniem funkcjonalności oraz wydajności urządzenia.

Na plus zasługuje natomiast zużycie energii w trybie uśpienia. W ciągu 10 godzin bezczynności poziom naładowania akumulatora spada zazwyczaj jedynie o 1%.

Ze względu na brak oryginalnego zasilacza w zestawie testowym nie sprawdziłem, ile czasu realnie trwa ładowanie akumulatorka.

Jakość zdjęć oraz nagrań

Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem

Sony jest największym producentem sensorów światłoczułych używanych w smartfonach. Mogłoby się wydawać, że jeśli tak dobrze idzie im produkcja oraz sprzedaż matryc, to z pewnością wiedzą jak w pełni wykorzystać ich potencjał. Niestety tak nie jest.

Samsung, Huawei, Apple, OnePlus oraz inne firmy, które wykorzystują sensory Sony, potrafią osiągnąć o wiele lepszą jakość obrazu niż ich producent. Zasada ta była prawdziwa niemal dla każdego telefonu Sony, jaki pojawił się na rynku w ciągu ostatnich kilku lat. Xperia 10 jest wyjątkiem tej reguły, co mnie naprawdę miło zaskoczyło.

Xperia 10 na wzór konkurencyjnych smartfonów ze średniej półki została wyposażona w podwójny aparat. Główny sensor o rozdzielczości 13 Mpix wspomaga druga matryca 5 Mpix, dzięki której możliwe jest wykonywanie zdjęć portretowych z efektem bokeh (rozmazanym tłem). Szkoda, że producent nie pokusił się o zastosowanie drugiego aparatu z zoomem optycznym lub jakiegoś innego patentu na uzyskanie bezstratnego przybliżenia, co byłoby miłym dodatkiem. Oba obiektywy są pozbawione optycznej stabilizacji obrazu.

Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem

Jakość zdjęć

Oceniam ją bardzo pozytywnie jak na smartfon za 1500 zł. Sony tym razem naprawdę przyłożyło się do sposobu przetwarzania obrazu oraz oprogramowania sensora. Uwagę zwraca przede wszystkim zadowalająca szczegółowość, dobra dynamika tonalna oraz naturalne nasycenie kolorów. Nie widać oznak nachalnego wyostrzania oraz kompresji. Jedynymi wadami, które rzuciły mi się w oczy były wyraźna dystorsja przy brzegach kadru oraz problemy z działaniem autofokusu przy wykonywaniu zdjęć makro.

W nocy jakość zdjęć, a konkretniej ich szczegółowość zauważalnie spada. W tych warunkach o wiele lepiej radziła sobie Motorola Moto G7 Plus ze stabilizacją optyczną oraz jaśniejszą optyką.

Przedni aparat do selfie o rozdzielczości 8 Mpix na pierwszy rzut oka pozostał niezmieniony w stosunku do Xperii XA2. Gdy się jednak przyjrzymy bardziej wnikliwie specyfikacji można zauważyć zastosowanie jaśniejszej optyki niż w XA2 (f/2.0 vs f/2.4), co korzystnie wpłynęło na ogólną jakość fotografii.

Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem

Jakość nagrań

Xperia 10 potrafi nagrywać filmy w rozdzielczości 4K w 30 kl./s. o proporcjach 16:9 lub 21:9. Nagrywanie w 60 kl./s oraz funkcja śledzenia obiektu są dostępne dopiero po zmniejszeniu rozdzielczości do 1080p lub mniejszej. Jak już wspominałem wcześniej, w trakcie tworzenia nagrań 4K spotkałem się z błędami, które potrafiły całkowicie zawiesić aplikację aparatu. Nawet jeśli udało się jakimś cudem nagrać film 4K, pierwsze 2 sekundy od momentu rozpoczęcia nagrywania są ucięte, a jego odtworzenie z poziomu smartfonu przypomina pokaz slajdów. Aby je normalnie obejrzeć, należało je przekopiować na komputer. Ogólna jakość filmów jest dobra, przydałaby się jednak stabilizacja optyczna lub elektroniczna w trybie 4K.

Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem

 

Podsumowanie

Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem

Poza ultrapanoramicznym ekranem, dobrze wykonaną obudową oraz udanym aparatem, Sony Xperia 10 nie ma tak naprawdę innych asów w rękawie. Specyfikacja jest zdecydowanie za słaba jak na tę kwotę, system nie działa tak płynnie, jak w konkurencyjnych smartfonach, występują błędy przy nagrywaniu oraz odtwarzaniu filmów 4K, a akumulator jest zdecydowanie za mały jak na smartfon z 6-calowym wyświetlaczem.

Xperia 10 ma naprawdę ogromny potencjał, który można jeszcze wykorzystać. Wystarczy wprowadzić odpowiednie poprawki do oprogramowania, co zapewne Sony uczyni, zanim model ten trafi do większego grona odbiorców. Na chwilę obecną nie widzę szans na sukces tego smartfonu w walce z urządzeniami innych przodujących producentów.

Ocena końcowa: 5/10

Sony Xperia 10 - recenzja smartfonu z niewykorzystanym potencjałem

Wady:

  • kiepski czas pracy na akumulatorze,
  • cykliczne spowolnienia systemu,
  • błędy występujące w trakcie nagrywania oraz odtwarzania filmów 4K,
  • słaby procesor i mała ilość pamięci RAM,
  • stosunkowo wolny czytnik linii papilarnych.

Zalety:

  • ultrapanoramiczny ekran 21:9,
  • poręczna, dobrze wykonana obudowa,
  • dobra jakość zdjęć z aparatu tylnego,
  • klasyczne wyjście słuchawkowe mini jack 3,5 mm,
  • łączność NFC (można korzystać z Google Pay).