DAJ CYNK

Test smartfonu TP- Link Neffos C9A. Piękno bez ograniczeń, a co z działaniem?

Damian Szerszeń

Testy sprzętu

Piękno bez ograniczeń. Taki slogan towarzyszy materiałom marketingowym przedstawiającym nowe urządzenie firmy TP-Link. Mowa o Neffosie C9A, który właśnie trafił w moje ręce do testów. Czy urządzenie znanego przede wszystkim z produkcji routerów producenta za niecałe 400 zł z panoramicznym ekranem i funkcją odblokowania twarzą ma szansę zostać czarnym koniem w swojej klasie i okazać się dobrym pomysłem pod choinkę? Czy rzeczywiście okaże się być pięknym smartfonem pozbawionym ograniczeń? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w przygotowanej recenzji.

Specyfikacja i zestaw

•    Wymiary i masa: 146,5 x 70,9 x 7,3 mm, 145 gramów,
•    Ekran IPS o przekątnej 5,45 cala, rozdzielczość 1440 x 720 pikseli, proporcje 18:9,
•    Czytnik linii papilarnych z tyłu obudowy,
•    Czterordzeniowy chipset MediaTek MT6739, grafika PowerVR GE8100,
•    2 GB RAM, 16 GB pamięci wewnętrznej (ok. 8 GB dla użytkownika),
•    Funkcja dual SIM (2 x nanoSIM), dodatkowy slot na kartę pamięci,
•    Główny aparat 13 Mpix z przysłoną F/2.2, pojedyncza dioda oświetleniowa,
•    Przedni aparat 5 Mpix z funkcją upiększania,
•    Akumulator litowo-jonowy o pojemności 3020 mAh,
•    LTE kategorii 4, Wi-Fi 802.11 b/g/n, Bluetooth 4.1, Jack 3,5 mm, microUSB,
•    Android 8.1 Oreo,
•    Cena: 399 zł.

Urządzenie dotarło do mnie zapakowane w dość sporych rozmiarów pudełko, które delikatnie mówiąc nie grzeszy estetyką i niestety kojarzy się z tanimi produktami ze wschodu. Zestaw sprzedażowy jest w tym przypadku dość rozbudowany, oprócz smartfonu zawiera również ładowarkę, słuchawki, igłę umożliwiającą dostęp do slotu kart SIM, przezroczyste etui, szkło ochronne na ekran oraz komplet instrukcji.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News