DAJ CYNK

Test tabletu Apple The New iPad (iPad 3)

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Bateria

Wbudowana litowo-polimerowa bateria ma pojemność 42,5 Wh, co w daje astronomiczne 11560 mAh (w iPadzie 2 dostajemy 6930 mAh). Niemal podwojenie pojemności baterii nie spowodowało jednak odczuwalnego wydłużenia czasu pracy. Producentowi chodziło raczej o utrzymanie dotychczasowych czasów pracy przy znacznie bardziej energochłonnych podzespołach. Według specyfikacji tablet oferuje do 10 godzin przeglądania Internetu przez Wi-Fi, oglądania wideo lub słuchania muzyki, ewentualnie do 9 godzin przeglądania WWW z użyciem połączenia z siecią komórkową. Wyniki te nie odbiegają jakoś specjalnie od rzeczywistych, choć trzeba pamiętać, że włączone na stałe synchronizacje danych i ekran rozjaśniony do maksimum mogą je uszczuplić (w mniejszym stopniu jednak niż miało to miejsce w testowanych przeze mnie tabletach z Androidem). Tablet ładowałem średnio co dwie doby, korzystając z niego dość intensywnie (w tym oglądanie filmów czy granie). Nie zauważyłem nagłych spadków energii - znacznik baterii "zanikał" równomiernie.

Internet i GPS

Na fali facebookomanii zdziwiło mnie trochę, że Apple wciąż nie zdecydował się na integrację systemu z Facebookiem, ale można to szybciutko "nareperować" instalując darmową aplikację z App Store (to samo dotyczy Twittera). W "gołym" systemie dostajemy natomiast rewelacyjną aplikację pocztową zdolną prezentować w jednym widoku e-maile z wielu kont, jak i błyskawicznie otwierać załączniki w formatach pakietu MS Office czy PDF-y. Nim przejdę do tematu przeglądarki internetowej, wymienić trzeba sposoby tabletu na łączenie się z tym Internetem.



Mamy Wi-Fi w standardach a/b/g/n, jest też HSPA+ (850, 900, 1900 i 2100 MHz) działające w trybie DC, o prędkości pobierania do 42 Mb/s i HSUPA do 5,76 Mb/s. Mieszkańcy USA cieszyć mogą się też LTE pracującym w częstotliwościach 700 lub 2100 MHz, o prędkości pobierania do 73 Mb/s. Europejskie częstotliwości LTE to 800 i 2600 MHz (rozdawane w przetargach w całej Europie) oraz 1800 MHz (albo rozdawane w przetargach, albo "wygospodarowane" z posiadanego bloku). Niestety, jest to wynik braku harmonizacji częstotliwości na całym świecie. Amerykanie zdecydowanie bardziej niż Europejczycy potrzebują LTE - u nich na UMTS przeznaczono znacznie mniej pasma niż w Europie (inna sprawa, że oczywiście w innych częstotliwościach niż na Starym Kontynencie), a sieci uginają się pod naporem smartfonów i tabletów. Więc to zrozumiałe, że mając tylko dwa pasma możliwe do zaimplementowania, wybrano te z USA. Inna sprawa - co to a chip, który pozwala tylko na tyle? Z różnych plotek i zdjęć rozłożonego iPada wynika, że zastosowano układ Qualcommu - a ten już w tej chwili potrafi robić takie z "odpalonymi" nawet pięcioma częstotliwościami…

Coż - w Polsce w najlepszym wypadku połączymy się więc z prędkością 42 Mb/s za pomocą HSPA+ DC. LTE wcale nie brakuje… Testując urządzenie w Lublinie za pomocą karty SIM sieci T-Mobile nie uzyskałem transferów wyższych niż 5-6 Mb/s. W Warszawie dało się już rozpędzić tablet do nawet ponad 20 megabitów. Tablet może pracować w trybie mobilnego hotspotu, więc jeśli operator zaoferuje nam zbyt duży pakiet internetowy wraz z iPadem (jak i funkcję udostępniania danych - u mnie nie działała), będziemy mogli łatwo spożytkować go też na komputerze czy telefonie. Całość uzupełnia Bluetooth 4.0, który z racji obsługi w iOS właściwie tylko słuchawek Bluetooth, można powiedzieć, że niczego nie zmienia swoim nowym standardem.

Przeglądarką internetową jest, jak to u Apple’a, Safari. Program ma bardzo minimalistyczny interfejs, choć nie zabrakło w nim zakładek czy historii, ani nawet opcji drukowania na drukarce podpiętej do AirPrint. Linki do ulubionych stron możemy umieścić na pulpicie w formie skrótów, nie ma też problemu z pracą na kilku stronach jednocześnie (do 9 kart). W Safari dalej nie uświadczymy obsługi Adobe Flash i pewnie po części dlatego aplikacja jest aż tak niesamowicie szybka. Strony mają komputerowy układ, działają wszelkie gesty multitouch - w końcu to Apple je spopularyzował. Dwukrotne puknięcie palcem w kolumnę tekstu rozszerza ją do szerokości ekranu, zoomowanie działa idealnie płynnie, podobnie jak kinetyczne przewijanie.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News