DAJ CYNK

Test tabletu Apple The New iPad (iPad 3)

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Wędrowanie po zasobach sieci przyspiesza system sugestii podpowiadający adresy stron na podstawie naszej historii przeglądania oraz drugi, prezentujący propozycje Google’a w wyszukiwarce. W teście wydajności przeglądarki SunSpider 9.1 nowy iPad uzyskał wynik 1826,4 ms - jak do tej pory wydajniejszy był tylko Samsung Galaxy Note (Gingerbread) z wynikiem 1593 ms. Równie dobry wynik tablet uzyskał w teście BrowserMark: 102325 punktów, również tym razem pokonany jedynie przez Samsunga Galaxy Note (114611). Jak więc widać, czterokrotnie większa rozdzielczość ekranu nie przełożyła się na wolniejszą pracę urządzenia. Ba, tablet jest odczuwalnie szybszy niż jego poprzednik czy iPhone 4S.

Pakiet oprogramowania w pełni obsługującego wbudowany odbiornik GPS to już taki mały standard u konkurencji. Pod Androidem oprócz Google Maps mamy aplikację Nawiguj, z głosową nawigacją krok-po-kroku, pod Symbianem i Windows Phone 7 Nokia oferuje za darmo Nokia Maps działające nawet w trybie offline. Co daje Apple? Dostajemy specjalną wersję Google Maps, która od czasów pierwszego iPhone’a niemal nie zmieniła się. Owszem możemy wyznaczać trasy, ale nikt nas już nimi krok-po-kroku nie poprowadzi. Ot podgląd mapy, w tym trybie satelitarnym i mały bonus w postaci informacji o ruchu drogowym. Dodatkowych zastosowań GPS-u szukać trzeba w App Store.

Aparat fotograficzny

Jeszcze rok temu Apple twierdził, że aparat fotograficzny 0,7 Mpix, zdolny rejestrować filmy HD najzupełniej wystarczy w iPadzie 2. Teraz dostajemy aparat fotograficzny z matrycą BSI (tylna iluminacja), o rozdzielczości 5 Mpix, z autofokusem (5-soczewkowy obiektyw, jasność f/2.4, taki jak w iPhone'ie 4S) i detekcją twarzy. Mało tego, aparatem nakręcimy filmy jakości FullHD (dostępna stabilizacja obrazu). Do pełni iPhone’owych możliwości zabrakło jedynie funkcji HDR. Tablet rejestruje wyższej jakości zdjęcia niż nie tak dawno temu mocno zachwalany iPhone 4, a także lepsze niż tez z Galaxy S (Plus) czy Galaxy Nexus. I to właściwie powinno wystarczyć jako rekomendacja.



Zdjęcia oferują naturalną kolorystykę, zazwyczaj poprawny balans bieli, niezły kontrast i minimalnie mniej szumów niż w przypadku iPhone’a 4. Nie znaczy to jednak, że szumów tych nie ma - podobnie jak w innych urządzeniach Apple’a, algorytmy odszumiające są dość łagodne (na tle innych telefonów/tabletów), przez co reprodukowanych jest więcej detali, ale finalne zdjęcia są nieco ziarniste. Wysoka rozdzielczość ekranu tabletu sprawa, że wszelkie defekty zdjęć doskonale widać bez kopiowania ich na komputer. Szkodzi to nieco ogólnemu odbiorowi, a naprawdę niewiele jest telefonów/tabletów z aparatem 5 Mpix, które mogą równać się możliwościom fotograficznym nowego iPada. Zdjęcia makro da się robić z odległości około 5 cm i w połączeniu z wielkim ekranem łatwo jest dzięki temu zamienić iPada w olbrzymią lupę. Cieszy błyskawiczna praca mechanizmu autofokusu, jak i równie błyskawiczne rejestrowanie samych zdjęć.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News