Test tabletu Asus Nexus 7 II
Urządzenia z serii Nexus są dość nietypową wizytówka Google. Początkowo były to smartfony dedykowane dla deweloperów, o mocno ograniczonej dostępności i otwarte na wszelkiego rodzaju modyfikacje oprogramowania. Z czasem, po wyraźnym zainteresowaniu również zwykłych użytkowników, zaczęły one trafiać na szeroki rynek.
Urządzenia z serii Nexus są dość nietypową wizytówka Google. Początkowo były to smartfony dedykowane dla deweloperów, o mocno ograniczonej dostępności i otwarte na wszelkiego rodzaju modyfikacje oprogramowania. Z czasem, po wyraźnym zainteresowaniu również zwykłych użytkowników, zaczęły one trafiać na szeroki rynek. W zeszłym roku Google zdecydowało się również wprowadzić do sprzedaży swoje pierwsze tablety w wersjach 10- i 7-calowych. Nexus 7-II (zwany też v2013 lub v2) jest najnowszym tabletem firmowanym logiem giganta z Mountain View i wyraźną aktualizacją zeszłorocznego sprzętu. Mimo, że Google wciąż nie oferuje w Polsce swoich urządzeń poprzez własny sklep internetowy, to w przeciwieństwie do smartfonów ich tablety są ogólnie dostępne w wolnej sprzedaży dość szybko po światowej premierze. Cena nowego Nexusa 7-II, produkowanego przez firmę Asus, jest na tyle atrakcyjna, że warto poświęcić mu niniejszy artykuł.
Zawartość pudełka
Zawartość pudełek z tabletami jest zazwyczaj jeszcze bardziej uboga, niż tych z telefonami. Nie inaczej jest z nowym Nexusem7. W zgrabnym, kolorowym pudełku poza samym tabletem znajduje się wyłącznie kabel microUSB oraz ładowarka sieciowa o natężeniu 2 amperów. Pełny minimalizm, do którego zdążyli nas już niestety przyzwyczaić dostawcy. Rynek akcesoriów to finansowa studnia bez dna dla producentów, więc nikt nie jest chętny do rozdawania gratis tego, za co użytkownik tak i tak zapłaci. Założeniem serii Nexus jest również atrakcyjna cena w stosunku do konkurencji, więc nie ma się za bardzo co dziwić ascetycznej zawartości opakowania.
<: F1640 :>
Specyfikacja
Mimo, że Nexus 7 nie jest urządzeniem celującym w najwyższy segment rynku, to jego specyfikacja i tak jest dość imponująca. Tablet produkcji Asusa bazuje na znanym układzie Qualcomma - Snapdragon S4 Pro, z procesorem wyposażonym w cztery rdzenie Krait, pracującym z częstotliwością 1,5 GHz, zaś za obsługę grafiki odpowiada układ Adreno 320. Nowy Nexus 7 wyposażony jest w 2 GB pamięci operacyjnej RAM oraz, w zależności od wersji, 16 lub 32 GB wbudowanej pamięci ROM. Testowany model pozbawiony był modemu 3G, za łączność odpowiadają wiec moduły Wi-Fi (a/b/g/n wraz z trybem dual-band), Bluetooth (4.0) oraz NFC i tradycyjny microUSB, będący również złączem ładowania. Ekran urządzenia to siedmiocalowa matryca typu IPS o rozdzielczości FullHD (1920 x 1200), co daje zagęszczenie na poziomie około 320 pikseli na cal. Tablet dodatkowo wyposażony jest w odbiornik GPS, wyjście audio 3,5 mm, stereofoniczne głośniki oraz dwa aparaty: główny o rozdzielczości 5 megapikseli oraz przednią kamerkę 1,2 mpix. Obudowa urządzenia ma wymiary 200 x 114 x 8,7 mm i wraz z baterią o pojemności 3950 mAh waży 290 gramów. Wersja z modemem LTE jest o 9 gramów cięższa.
Patrząc na specyfikację urządzenia trudno znaleźć tu większe niedociągnięcia. Największym jest chyba brak złącza kart microSD, co jednak jest "znakiem firmowym" wszystkich Nexusów i efektem takiej a nie innej polityki Google. W urządzeniu zabrakło również radia FM. Patrząc jednak na cenę tabletu, która w wersji 16 GB nie przekracza 1000 zł, trzeba przyznać, że jest to bardzo atrakcyjna propozycja, zważywszy na zalety urządzenia, o których poniżej.
Problemem dla nowego Nexusa 7 nie są również zaawansowany tytuły gier 3D. Testowane intensywnie na tablecie Asphalt 8, Dead Trigger 2 i Reptile GP działają idealnie płynnie, bez żadnych przycięć niezależnie od skomplikowania scen i oświetlenia. Jeśli ktoś szuka dobrego urządzenia pod kątem gier, to N7 wydaje się być świetnym wyborem.
Na koniec warto wspomnieć również o odtwarzaniu filmów. Nexus radzi sobie bez problemów z materiałem w rozdzielczości HD oraz FullHD, "poległ" dopiero przy próbie odtworzenia filmu 4K (2160p), który co prawda się uruchomił, ale nie działał płynnie. Choć jak później przeczytacie, do pełnej obsługi wszystkich dostępnych na rynku formatów trzeba wesprzeć się zewnętrznym odtwarzaczem wideo.
Przeglądarka internetowa i łączność
Jak wiadomo od dłuższego czasu oficjalną przeglądarką internetową Androida jest mobilna wersja Chrome. Choć osobiście nie jestem fanem ani jej desktopowej wersji ani odmiany instalowanej w smartfonach i tabletach, to jednak zdecydowanie nie jest to zły program. Praktycznie wszystkie strony są wyświetlane poprawnie i bardzo szybko renderowane, przeglądarce nie zdarza się zawiesić lub wyłączyć bez przyczyny, obsługa jest prosta i intuicyjna, możliwa jest również synchronizacja danych z jej komputerową odmianą. Niestety od dłuższego czasu Google zrezygnowało z obsługi technologii Adobe Flash w Androidzie, nie znajdziemy więc jej również w Nexusie i jego przeglądarce.
Testowane urządzenie pozbawione było modemu 3G więc z sieci korzystać można wyłącznie za pośrednictwem modułu WiFi. Do jego pracy nie można mieć większych zastrzeżeń, może poza dość przeciętną czułością. Często w pokoju znajdującym się na drugim końcu mieszkania od routera miałem zaledwie jedną kreskę zasięgu, choć uczciwie trzeba przyznać, że nie wpływało to ujemnie na pracę sieci bezprzewodowej. Dobrze spisuje się również moduł Bluetooth, który bez problemu współpracował z wszystkimi podłączanymi akcesoriami oraz przesyłał pliki z i do innych urządzeń.
W nowym Nexusie 7 nie zabrakło również coraz popularniejszego NFC, który również bezproblemowo łączył się z innymi urządzeniami oraz poprawnie obsługiwał tagi.
GPS i nawigacja
Dla wielu osób siedmiocalowy tablet jest idealnym urządzeniem do nawigacji. Chociaż ja sam preferuje zdecydowanie mniejsze urządzenia na desce rozdzielczej, to nie da się ukryć, że jest to popularne zastosowanie dla tego typu sprzętu. Warunkiem jest jednak dobry moduł GPS, a o to już w Nexusie trochę trudniej...
Jak wiadomo sprzęt pozbawiony modemu GSM nie posiada również funkcji A-GPS pozwalającej na znaczne skrócenie czasu wyszukiwania satelitów. Nie inaczej jest w Nexusie, któremu ustalenie poprawnej pozycji potrafi zająć dobre kilka minut. Drobne uwagi można mieć również do jakości sygnału przy złej i pochmurnej pogodzie, gdzie zdarzają się sporadyczne jego zaniki lub lekkie niedokładności wskazań. Ciężko określić czy przypadłości modułu GPS są kwestią sprzętową czy programową, ale na dzień dzisiejszy chyba odradzałbym kupowanie Nexusa osobom pragnącym korzystać głównie z tej funkcjonalności.
Jak nietrudno zgadnąć na pokładzie produktu Asusa nie znajdziemy również żadnego oprogramowania nawigacyjnego poza Google Maps. Ponieważ na dzień dzisiejszy Google ciągle nie oferuje swojej nawigacji w pełnej formie offline (można pobrać na stałe do pamięci tylko fragment wielkości mniej więcej małego województwa), to funkcjonalność takiej nawigacji w urządzeniu bez modemu 3G jest znikoma. Pozostaje zakup programów nie wymagających do pracy połączenia z siecią.


