Gdy już o pilocie telewizyjnym mowa, to jest on prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Z badań przeprowadzonych jesienią 2012 roku przez Ericssona wynika, że najpopularniejszą aktywnością towarzyszącą oglądaniu TV stało się surfowanie w Internecie. Dotyczyło to aż 80% osób spośród ponad 12 tys. badanych w 12 krajach. Skoro właśnie tak lubimy oglądać TV, to czemu by nie umieścić w naszym okienku do Internetu pilota telewizyjnego? Na podobny pomysł wpadł też Samsung w swoim Galaxy Note 10.1. Sama aplikacja dostępna jest w języku angielskim, ale jej obsługa nie powinna nikomu sprawić problemu. Baza dostępnych urządzeń jest zaskakująco duża. Nie zabrakło na niej dekoderów Cyfrowego Polsatu, Cyfry+ czy UPC. Bez najmniejszych problemów obsłużyć dało się każdy sprzęt, przy którym wylądowałem z tabletem - imponujące. Nie mogłem przy tym narzekać na zasięg, a funkcja tworzenia makr i ręcznego uczenia się pilota pozwala na poradzenie sobie nawet z najbardziej opornym sprzętem.
Wracając jednak do samego interfejsu, wita nas ekran blokady z możliwością odblokowania urządzenia lub też odblokowania z jednoczesnym uruchomieniem aparatu fotograficznego. Liczba pulpitów jest stała - mamy ich 5. Na górze każdego z nich znajdziemy przycisk tekstowego wyszukiwania przez Google, ikonkę mikrofonu, dzięki której po prostu powiemy czego szukamy oraz cztery skróty do aplikacji kluczowych (przynajmniej dla mnie), są tu: przeglądarka internetowa, e-mail, aparat fotograficzny i ustawienia systemowe. Na prawo od nich znajdziemy przycisk Trybu gościa oraz przycisk wejścia do menu głównego, pełnego aplikacji i widżetów. Dolna belka systemowa przede wszystkim zastępuje przyciski sprzętowe, ale ma też kilka innych funkcji. Oprócz przycisków wróć, Home i pracy wielozadaniowej, są tu wspomniane wyżej ikony pilota i mini-aplikacji oraz pole z ikonkami zaległych zdarzeń, godziną, statusem baterii i połączenia z Internetem. Dotknięcie tej okolicy wywołuje kompletną listę zaległych zdarzeń, a kolejne dotknięcie w pola zegara rozwija najważniejsze kontrolki ustawień, jak skrót do ustawień Wi-Fi, tryb samolotowy, autorotacja obrazu, powiadomienia czy suwak regulacji jasności.
Aplikacje posortować możemy w menu głównym alfabetycznie lub według kolejności ich dodawania. Przytrzymanie palca na danej ikonie powoduje przyklejenie jej do pulpitu. Dokładnie tak samo na pulpity trafiają widżety, których również szukać należy w menu głównym. Wśród najciekawszych aplikacji doinstalowanych przez Sony wymienić należy: Movie Studio (do obróbki filmów), File transfer (do szybkiego kopiowania dużej liczby plików na kartę pamięci lub pendrive), Xperia Link (do błyskawicznego połączenia się tabletu z telefonem Xperia i korzystania z dostępu do Internetu w telefonie), Tester Wi-Fi (pozwalający zdiagnozować problemy połączenia internetowego) i Socialife (kafelkowy agregator treści z rozmaitych serwisów społecznościowych). Muszę przyznać, że liczba aplikacji śmieciowych ograniczona została do absolutnego minimum i dostajemy jedynie przydatne narzędzia - plus dla Sony.
