DAJ CYNK

Test telefonu Coolpad Torino S

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Aparat

Aplikacja aparatu to kolejne miejsce, w którym widać duże inspiracje nakładką Huaweia. W tym przypadku jest to jednak zdecydowany przerost formy nad treścią. Dostępnych opcji i trybów jest cała masa, w tym tryb Pro z możliwością ręcznej modyfikacji wielu parametrów, ale ktoś wyraźnie zapomniał tutaj o najważniejszym - jakości zdjęć. Możliwość wydłużenia czasu naświetlania kadru na niewiele się zdaje przy zdjęciach nocnych (jest to jeden z dostępnych trybów), skoro finalnie na zdjęciu zobaczymy wielką, ciemną plamę, niewiele różniącą się od zdjęcia w trybie automatycznym.





Aparat telefonu oferuje zdjęcia w maksymalnej rozdzielczości 8 Mpix, a zastosowany w nim obiektyw o przysłonie F/2.2 zapewnić ma skuteczną pracę również w trudnych warunkach oświetleniowych. Pomijając kompletnie nieużyteczne tryby Pro i zdjęć nocnych, jakość wykonywanych fotografii jest bardzo nierówna. Z jednej strony aparat sprawnie radzi sobie ze zdjęciami z bliskiej odległości, na których zarówno kolory, jak i ostrość stoją na przyzwoitym poziomie, z drugiej z kolei zdjęcia krajobrazów to nieporozumienie. W większości przypadków mamy do wyboru dwa warianty. Skupiając się na ziemi można skutecznie zapomnieć o niebie, które zamienia się w jasną plamę, a przenosząc ostrość na niebo, ziemia robi się bardzo ciemna i niewyraźna. Bardzo rzadko udaje się to ze sobą połączyć. Nie najlepiej wychodzą też zdjęcia w pomieszczeniach. Robione bez lampy są pokryte wyraźnie widocznym ziarnem. Pochwalić trzeba za to dobrze działający tryb HDR z możliwością skorzystania z trybu automatycznego.

Filmom, kręconym w rozdzielczości FullHD przy 30 klatkach na sekundę, wyraźnie brakuje ostrości i stabilizacji obrazu. Kadr bardzo trudno jest utrzymać nieruchomo bez wyraźnych drgań. Nagrywając dynamicznie poruszające się obiekty można odnieść wrażenie, że ich ruch jest bardziej przeskakiwaniem niż płynnym poruszaniem się. Kolory też nie wypadają najlepiej. Można odnieść wrażenie, że ktoś przesunął suwak ich nasycenia nie w tę stronę co trzeba. Zdecydowanie najlepiej w tym wszystkim wypada rejestrowanie dźwięku.

Akumulator

Pojemność akumulatora może wzbudzać obawy. W końcu 1800 mAh nawet przy ekranie o przekątnej 4,7 cala, to zdecydowanie za mało. Mimo wszystko w praktyce okazało się, że jest o niebo lepiej niż mogłoby się wydawać. Przy 15-20 minutach rozmów, około 100 SMS-ach, godzinie muzyki na słuchawkach, ze stałą synchronizacją poczty i pogody oraz ok 40 minutach przeglądania Internetu dziennie ładowarki musiałem szukać co drugie popołudnie. Przy dwóch kartach SIM smartfon wymagał ładowania maksymalnie w okolicach godziny 12-13 drugiego dnia.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News