DAJ CYNK

Test telefonu HTC Sensation XE

Damian Dziuk (DD7)

Testy sprzętu

Klawiatura korzysta przy tym ze słownika, który, podobnie jak wszystkie inne fabrycznie instalowane w telefonach, nie poraża zasobem słów. Nierzadko brakuje nawet tych najzwyklejszych, a najczęściej problemy występują w odmianie słów przez osoby. Oczywiście możemy dodawać własne słowa i po jakimś czasie początkowo niekompletna baza powoli się uzupełnia. I tutaj HTC wprowadziło bardzo ciekawą funkcję, polegającą na synchronizacji zawartości słowników między swoimi urządzeniami. Dzięki temu przy zakupie nowego telefonu, nie będziemy musieli uczyć go wszystkiego od nowa. To naprawdę duże ułatwienie.

Jak każdy smartfon, Sensation XE bez problemu obsługuje wiadomości email. Standardowo zainstalowane są 2 aplikacje - jedna dedykowana poczcie Google, druga dla pozostałych kont. Na co dzień korzystam z Gmaila i trzeba przyznać, że natywna aplikacja dobrze spełnia swoje zadanie. Właściwie nie ma się do czego przyczepić - mamy obsługę priorytetów dla wiadomości, "gwiazdek" i tym podobnych dodatkowych "ficzerów". W zasadzie dostępne są wszystkie funkcje znane nam ze stacjonarnej wersji poczty Google.



Zdjęcia, filmy, galeria

HTC nigdy nie słynęło z dobrej jakości aparatów fotograficznych w swoich telefonach. Mimo wielu prób dogonienia konkurencji, ta raz po raz oddalała się coraz bardziej. Ostatnio poczyniono jednak pewien postęp - modele z serii Sensation zdają się przynajmniej w pewnym stopniu obalać utarte przez lata stereotypy.

Sensation XE został wyposażony w 8-megapikselową matrycę zdolną wykonywać zdjęcia w rozdzielczości 3264 x 2448 pikseli oraz kręcić filmy w pełnym 1080p. Do tego otrzymujemy podwójną diodę pełniącą funkcję lampy błyskowej. Wygląda więc na to, że dostajemy to samo, co u konkurencji, przynajmniej w teorii.

Jak już wspominałem, ze zdjęciami jest całkiem nieźle. Co prawda wciąż matrycy z Sensation XE daleko do najlepszych, czyli Nokii N8, Galaxy S II i iPhone’a 4S, ale poczyniono naprawdę duży postęp względem poprzednich generacji urządzeń HTC. Największym minusem aparatu w nowym Sensation są silne algorytmy odszumiania często powodujące utratę detali. Z drugiej strony całkiem nieźle radzi sobie w słabych warunkach oświetleniowych, a pomaga w tym podwójna dioda dająca naprawdę mocne światło. Z przykładowych sampli, które znajdziecie na końcu testu, można zobaczyć, że zdjęcia mają dość dobry kontrast, lecz nieco przekłamane kolory. Podsumowując - jest nieźle, ale mogłoby być jeszcze lepiej.

Jakość filmów nagrywanych XE jest mocno przeciętna. Zapisywane są w archaicznym formacie .3gp, podczas gdy konkurencja już dawno przesiadła się na oferujący lepszą jakość kodek .mp4. Na ogół nagrywane są w szybkości 30 klatek na sekundę, jednak mamy tu do czynienia z pewnym problemem - w gorzej oświetlonej scenerii framerate potrafi spaść, powodując niekiedy szarpanie obrazu. Z powodu małego bitrate’u sekunda filmu kręconego za pomocą Sensation XE zajmuje około 1 MB. Dla porównania, w iPhonie 4S każda sekunda to już 3 MB. Różnica, jak widać aż trzykrotna, objawia się po prostu gorszym obrazem w telefonie HTC.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News