DAJ CYNK

Test telefonu HTC Sensation

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Podobnie jak książka telefoniczna, tak i wiadomości tekstowe przygotowane zostały od strony programistycznej w bardzo przemyślany sposób. Dodawanie odbiorców ułatwia automatyczne przeszukiwanie kontaktów od pierwszego wpisanego znaku, tworzenie MMS-ów - ikona spinacza z opcjami załączenia obrazu, filmu, pliku audio, polecanych aplikacji, lokalizacji, kontaktu (standardowy vCard) czy terminu (format vCalendar), a wiadomość grupową najszybciej utworzymy wybierając dedykowaną ikonę w menu podręcznym. Wprowadzanie tekstu ułatwia system automatycznej korekty pisowni… trudno nie odnieść wrażenia, że cała ta uproszczona ergonomia przewędrowała małymi kroczkami z iPhone’ów, ale przecież zapożyczenia w Androidzie nie są jakąś specjalną tajemnicą. Podczas testów nie byłem zmuszony do korzystania z pełnoekranowej klawiatury QWERTY - ta pionowa najzupełniej wystarczała i po chwili przyzwyczajenia wiadomości wprowadzałem pewnie i prawie bezbłędnie. HTC Sensation to zdecydowanie jeden z tych telefonów, z pomocą których aż chce się SMS-ować.

Łączność

Sensation łączy się ze światem za pomocą czterozakresowego modułu GSM i dwuzakresowego modułu WCDMA, w Europie obsługującego częstotliwości 900 i 2100 MHz. Transmisja pakietowa odbywać może się w standardzie HSPA, z HSDPA do 14,4 Mb/s i HSUPA do 5,76 Mb/s. Do tego dochodzi łączność Wi-Fi w standardach b/g/n z obsługą DLNA (świetnie zintegrowane w odtwarzaczach audio i wideo) i funkcją hotspotu. Nie zabrakło USB ze złączem microUSB, które obsługuje standard MHL, dający możliwość podpięcia przelotki do HDMI (brakujące wyjście TV). Bluetooth pojawił się w wersji 3.0. Lista możliwości komunikacyjnych jest w miarę kompletna - zabrakło Wi-Fi Direct i USB on-the-go (możliwość podpinania urządzeń USB).



Podstawowym testem wydajności przeglądarki, jak i całego systemu jest u mnie ostatnio próba uruchomienia strumieniowej transmisji wideo w jakości FullHD. O ile telefon początkowo nie sprawiał z tym problemów, o tyle po aktualizacji oprogramowania do wersji 1.50.401.1 przeglądarka stała się bardziej niestabilna i zaczęły się drobne problemy z poprawnością renderowania stron. W szczególności telefon zaczął kaprysić przy filmach osadzonych na stronach internetowych - i np. po włączeniu filmu na Vimeo, mimo naciśnięcia wyświetlonego przycisku Play, odtwarzanie nie ruszało, innym razem filmy były tylko czarnymi polami na stronie internetowej. Dużo lepiej poradził sobie w tej kwestii Evo 3D, który mimo ociężałości całego interfejsu, pod względem przeglądarki internetowej okazał się prawdziwym demonem prędkości - choć i u niego zdarzały się problemy z Flashem.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News