DAJ CYNK

Test telefonu Huawei Ascend Mate 7

Marcin Kruszyński (vonski)

Testy sprzętu

Jakość wykonania, obudowa, ekran, przyciski, ergonomia

To, co pierwsze rzuca się w oczy po wyjęciu Ascenda z pudełka, to oczywiście jego rozmiar. Trudno jednak oczekiwać małego sprzętu skoro zastosowany w nim ekran ma przekątną aż 6 cali. Ale mimo tak dużego wyświetlacza Mate 7 jest całkiem zgrabny jak na tą klasę urządzenia. Dość powiedzieć, że wyposażona w tej samej wielkości ekran Nokia Lumia 1320 jest od Huawei'a o 7 mm dłuższa, 5 mm szersza i o prawie 2 mm grubsza! Co więcej, mimo zastosowania sporo większego akumulatora (4100 mAh w Huawei'u i 3400 mAh w 1320) to właśnie sprzęt chińskiego producenta waży tylko 185 gramów (Lumia 1320 - 220 g). Wynik ten jest naprawdę godny podziwu, jeśli weźmiemy pod uwagę wielkość zastosowanej baterii oraz użycie sporej ilości metalowych elementów w obudowie telefonu.
No właśnie, materiały. Drugim pozytywnym zaskoczeniem jest wykonanie, wzornictwo oraz zastosowane rozwiązania materiałowe. Świetne wrażenie robią również bardzo dobre proporcje ekranu do wielkości całego urządzenia.

Przód telefonu to jedna, wielka tafla szkła (Gorilla Glass 3). Poza samym wyświetlaczem z umieszczonymi na nim przyciskami ekranowymi, znajdziemy tu zestaw czujników, obiektyw przedniej kamery oraz głośniczek do prowadzenia rozmów. Poniżej wyświetlacza znajduje się jedynie logo producenta. Na dolnej krawędzi urządzenia umieszczono główny mikrofon oraz złącze ładowania (microUSB 2.0), na górnej zaś zlokalizowano gniazdo wyjścia audio (3,5 mm) oraz drugi mikrofon służący do redukcji szumów i nagrywania dźwięku stereo. Prawy bok mieści sprzętowe przyciski: zasilania (nieco powyżej środka) oraz umieszczoną wyżej belkę sterowania głośnością. Na lewym boku znajdziemy szufladki mieszczące slot karty SIM (standard microSIM) oraz microSD.

Tył urządzenia podzielony jest na 3 części: powyżej i poniżej aluminiowej, zachodzącej na boki pokrywy, która stanowi większą część obudowy, znajdują się dwa plastikowe elementy (przechodzące w górną i dolną krawędź urządzenia), pod którymi zlokalizowane są anteny urządzenia. W górnej części aluminiowej obudowy mieści się obiektyw aparatu (niestety wystający ponad resztę urządzenia), dioda doświetlająca oraz czytnik linii papilarnych. Nieco poniżej dolnej krawędzi znajduje się logo Huawei'a oraz asymetrycznie położony, niewielki głośnik zewnętrzny. Całość tylnej obudowy jest zaokrąglona i zwężająca się przy bardzo cienkich bokach urządzenia.

Jakość wykonania i materiałów należy ocenić bardzo pozytywnie. Phablet jest dobrze spasowany, poszczególne części obudowy przylegają do siebie niemalże idealnie, przyciski nie posiadają zbędnego luzu, mają dobrze wyczuwalne "kliknięcie", ale też nie wystają nadmiernie poza obudowę. Mimo sporych gabarytów telefon nie trzeszczy nawet przy zdecydowanych próbach jego wyginania lub ściskania. Aluminiowa obudowa zapewnia dość dobry uchwyt w dłoni i raczej umiarkowanie się rysuje.

Kilka słów należy również poświęcić wyświetlaczowi. Huawei postawił na matrycę typu IPS o rozdzielczości 1080 x 1920 (FullHD), co przełożyło się na zagęszczenie pikseli na poziomie około 368 punktów na cal. Ekran oferuje przede wszystkim znakomity kontrast, świetną i głęboką czerń (choć dotyczy to głównie trybu maksymalnego podświetlenia ekranu), bardzo dobrą i czystą biel oraz świetne odwzorowanie kolorów. Również widoczność na słońcu (choć testowana tylko w warunkach czystego, grudniowego nieba) wypada znakomicie. Jedyne, niewielkie zastrzeżenia mogę tylko do równomierności podświetlenia samego LCD: przy włączeniu statycznego, czarnego lub ciemnoszarego obrazu widać lekkie przebarwienia przy prawej krawędzi wyświetlacza.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News