DAJ CYNK

Test telefonu LG Nexus 5

Marcin Kruszyński (vonski)

Testy sprzętu

Interfejs, oprogramowanie w standardzie

Oprogramowanie w serii Nexus można zawrzeć w jednym krótkim zdaniu: czysty Android i skrajny minimalizm. Urządzenia markowane znakiem Google są idealnym przeciwieństwem rozwiązań stosowanych choćby w Samsungach, które wręcz uginają się od mnogości modyfikacji i dodatków. Większość bardziej zaawansowanych użytkowników zdecydowanie jednak preferuje czyste oprogramowanie i możliwości jego personalizacji według własnych potrzeb, i takie właśnie rozwiązanie oferuje Nexus. Dla mnie osobiście czysty Android jest wręcz zbyt ascetyczny i brakuje mi w nim choćby opcji konfiguracji launchera, paska powiadomień itd., ale wszystkie te parametry są możliwe do skorygowania po odblokowaniu konta root w urządzeniu, co wyjątkowo w przypadku Nexusa jest możliwe (w uproszczeniu) bez naruszania warunków gwarancyjnych.

Testowany D821 pracował pod kontrolą Androida KitKat w wersji 4.4.2. Zawartość urządzenia w kwestii oprogramowania nie przynosi niespodzianek. Po wyjęciu z pudełka i uruchomieniu dostajemy dostęp do podstawowych usług Google takich jak Gmail, Google Play, Hangouts, czasopisma Play (bez obsługi polskich tytułów), Google+, Keep, Gry, Dysk, Książki Play, Mapy, Muzyka, Sklep Play, Wallet, Youtube oraz Zdjęcia (synchronizacja albumów z serwisem PicasaWeb). W zasadzie każda ta aplikacja jest dostępna w sklepie dla wszystkich użytkowników Androida, więc specjalnie nie ma się nad czym rozwodzić.

Wspomnieć za to należy, że w Androidzie 4.4 aplikacja do obsługi wiadomości została zintegrowana z Hangouts, co moim zdaniem jest średnio udanym pomysłem. Wprowadza to trochę niepotrzebnego bałaganu, zwłaszcza dla osób intensywnie korzystających z obydwu form komunikacji, zaś same wiadomości zostały nieco okrojone ze swoich możliwości konfiguracyjnych.

Na pochwałę zasługuje za to nowa aplikacja telefonu, która zyskała odświeżony, wygodny interfejs i końcu w pełni obsługuje wybieranie metodą SmartDial. Kolejny plus otrzymuje Google za zintegrowanie w swoim systemie pełnego pakietu narzędzi biurowych. W Androidzie KitKat jest to QuickOffice, który zainstalowany jest w urządzeniu w wersji umożliwiającej nie tylko podgląd, ale i edycję najpopularniejszych plików.
Poza wspomnianymi programami domyślnie w Nexusie znajdziemy aplikację Aparatu, Galerię, przeglądarkę Chrome, prosty Kalkulator, Osoby (lista kontaktów) oraz Zegar.

Wydajność

Już od dłuższego czasu wiadomo, że zestaw Snapdragon 800 plus Adreno 330 jest jedną z najwydajniejszych jednostek centralnych na rynku, a poszczególne modele wyposażone w ten układ są do siebie bardzo zbliżone pod kątem wydajności. Nie inaczej jest z Nexusem 5, który w połączeniu z czystym i zoptymalizowanym Androidem jest wręcz demonem szybkości. Mimo, że miałem już urządzenia oparte na tym chipsecie, to żadne nie mogło się równać z N5. Najbliżej jest chyba bezkonkurencyjny w kwestii płynności iPhone 5S, bo nowy Nexus działa po prostu idealnie. Nie ma mowy o czekaniu na jakąkolwiek reakcję, wszystko dzieje się natychmiastowo i perfekcyjnie szybko. Nie uświadczymy tu "zamyślenia" przed wejściem w dialer, kontakty czy też skrzynkę zapchaną wiadomościami. Mimo, że na co dzień używam Galaxy Note'a 3 opartego na tych samych podzespołach, a dysponującego jeszcze większą ilością pamięci RAM, to Nexus działa wyraźnie lepiej. Działa po prostu perfekcyjnie.

Nie jest również niespodzianką obsługa gier i benchmarków. Najpopularniejsze tytuły z Google Play działają bez zająknięcia, a benchmarki kończą się wynikami w okolicach 27 tysięcy punktów w AnTuTu czy ponad 50 fps w Epic Citadel. Warto również odnotować, że nawet przy najcięższym "katowaniu" sprzętu grami robi się on ledwie lekko ciepły nie powodując dyskomfortu spowodowanego przegrzewaniem.
Bez problemów przebiega również dekodowanie materiału wideo w wysokiej rozdzielczości - każdy możliwy plik i bitrate do rozdzielczości FullHD jest odtwarzany płynnie, Nexus poległ dopiero przy próbie odtworzenia materiału 4K nakręconego Galaxy Note 3.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News