DAJ CYNK

Test telefonu LG Nexus 5

Marcin Kruszyński (vonski)

Testy sprzętu

GPS i nawigacja

Jak większość swoich topowych konkurentów Nexus wyposażony jest w moduł GPS obsługujący również sieć GLONASS oraz wspierający funkcję A-GPS. Testowana na urządzeniu Automapa w wersji 1.7 spisywała się bez zarzutu, podobnie dobrze radziła sobie domyślna nawigacja Google, Yanosik oraz iGo Primo. Przy włączonych usługach lokalizacyjnych sygnał odnajdywany jest bardzo szybko, nawet wewnątrz pomieszczeń. Nie można mieć również żadnych uwag do ciągłości i płynności pracy odbiornika GPS. Testowałem nawigację również w paskudnych warunkach pogodowych i nie wpływały one negatywnie na jego pracę. W sieci widziałem sporo narzekań na pracę GPS-u w tym modelu, ale ja sam po wielu intensywnych testach nie znalazłem jednak nic, do czego mógłbym się przyczepić. Oczywiście do pracy w trybie nawigacyjnym potrzebne jest pilnie zewnętrzne zasilanie, bo bateria pustoszeje w zastraszającym wręcz tempie.



Zdjęcia i nagrania wideo

Jedną z najczęściej krytykowanych wad poprzedniego Nexusa był jego aparat i jakość zdjęć. Kiedy Google ogłosiło, że nowy model dostanie znów matrycę o rozdzielczości 8 megapikseli, natychmiast pojawiło się pytanie, czy znów będzie to ten sam, bardzo słaby aparat. Na szczęście nie. Choć aparat w N5 zdecydowanie nie jest najlepszym na rynku 8-megapikselowym narzędziem, to radzi sobie dość dobrze. Dużo zmian wniosła aktualizacja Androida do wersji 4.4.2, w której znacząco poprawiono aplikację aparatu, jasność zdjęć, pracę autofokusa oraz filtry odszumiające. Zdjęcia robione przez Nexusa są akceptowalnej jakości, nie rażą niskim poziomem detali oraz szumami, a przy zadowalających warunkach oświetleniowych wypadają wręcz całkiem nieźle. Tradycyjnie już wszystko "bierze w łeb" po zmroku, kiedy to nawet z pomocą wbudowanej lampy ciężko osiągnąć choćby zadowalające efekty.
Całkiem dobrze wypada też kwestia filmów. Aparat Nexusa wyposażony jest w optyczną stabilizację obrazu, co zdecydowanie ułatwia filmowanie i świetnie podnosi płynność materiału wideo. Pod tym kątem N5 może śmiało konkurować praktycznie z całą "pierwszą ligą" androidowych urządzeń.

Kilka słów należy również poświecić samej aplikacji aparatu. Tradycyjnie już dla oprogramowania dostępnego w surowym Androidzie jest ona również bardzo skromna. Tryby pracy ograniczają się do zdjęć, filmów, panoramy oraz zdjęć sferycznych, a możliwości konfiguracyjne zarówno ruchomych jak i stałych obrazów są minimalne. W trybie filmowania możemy ustawić 3 dostępne rozdzielczości (1080p, 720p oraz 480p), balans bieli, geolokalizację oraz użycie diody doświetlającej. Tryb zdjęć pozwala dodatkowo zdefiniować ekspozycję, włączyć funkcję HDR, samowyzwalacz oraz użyć jednej z czterech gotowych scenerii: akcja, noc, zachód słońca i impreza. Większe jest również pole manewru w zakresie wyboru rozdzielczości zdjęcia, które może być zapisane w formacie od QVGA aż po pełne 8 megapikseli.

Porównanie Nexusa 5 do konkurencji znów wypada dość przeciętnie. Aparat choć nie jest zły, to jednak odstaje i możliwościami i jakością (głównie) zdjęć od rynkowych rywali.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News