DAJ CYNK

Test telefonu LG P700 (Optimus) Swift L7

Damian Dziuk (DD7)

Testy sprzętu

Odtwarzacz wideo ma bardzo prosty interfejs, a wszystkie filmy znajdujące się w telefonie wyświetlane są w formie listy. Oprócz standardowych funkcji play/stop i przewijania nie zabrakło odnośników do szybkiej zmiany proporcji oglądanego filmu czy też jasności ekranu, będącej zupełnie niezależną od tej normalnej, ustawionej na sztywno. Choć Swift L7 nie pozwoli na odtworzenie materiału w 720p ani tym bardziej 1080p, o tyle dobrze, że radzi sobie bez problemu z większością klipów w formacie AVI i kodowaniu Divx/XviD, których oglądanie jest płynne, a dźwięk zsynchronizowany z obrazem.



Odtwarzacz muzyki, radio

Słuchanie muzyki to jedno z najczęściej powierzanych przez nas zadań współczesnym smartfonom - nic dziwnego wiec, że producenci starają się dopieścić pod tym względem telefony jak tylko mogą. Odtwarzacz muzyki, jaki znajdziemy w Swifcie L7, jest bardzo intuicyjny i prosty w obsłudze, a przy tym całkiem funkcjonalny.

Nasza kolekcja posegregowana jest ze względu na wykonawcę i albumy. Jeżeli jednak chcemy wyszukać konkretną piosenkę i nie mamy ochoty przebijać się przez całą listę, możemy ją po prostu wyszukać i zaoszczędzić przy tym sporo czasu.

Equalizer posiada kilka zdefiniowanych już ustawień dźwięku, jednak bez możliwości ręcznej ich edycji. Podczas odtwarzania utworu większą część wyświetlacza zajmuje okładka albumu z kilkoma kontrolkami znajdującymi nad i pod nią. Gdy przejdziemy do innej aplikacji, szybki dostęp do kontroli nad odtwarzaczem zapewnia wysuwana belka powiadomień, a także wirtualne przyciski na zablokowanym ekranie.

Nowy Swift w parze z dobrej jakości słuchawkami całkiem nieźle sprawdzi się jako przenośny odtwarzacz. Brakuje co prawda nieco głębi oraz basów, jednak za tę cenę nie należy oczekiwać cudów. Dźwięk w L7 stoi na przyzwoitym poziomie, szczególnie biorąc pod uwagę klasę sprzętu.

Standardowo dla większości urządzeń dostępnych na rynku, by korzystać z radia FM musimy podłączyć słuchawki do telefonu pełniące funkcję anteny. Dziwi trochę brak obsługi funkcji RDS, tak oczywistej od dawien dawna w każdym sprzęcie.

Łączność

… to pole, na którym Swift L7 wreszcie może zabłysnąć. Jest się czym chwalić, bo z chwilą zakupu nowej słuchawki LG użytkownik zyskuje dostęp do właściwie wszystkich nowinek w zakresie łączności dostępnych w tej chwili na rynku. Oprócz oczywistego GSM/GPRS/EDGE na pokładzie nie zabrakło HSDPA ze ściąganiem do 7,2. Do tego otrzymujemy Wi-Fi w standardzie n z funkcją mobilnego hotspotu oraz obsługą DLNA i Wi-Fi Direct. Całości dopełnia moduł Bluetooth 3.0 oraz NFC.

Dzięki DLNA możemy udostępniać pliki multimedialne pomiędzy kilkoma urządzeniami za pomocą sieci WiFi, w której to muszą się one jednocześnie znajdować. Funkcja Wi-Fi Direct pozwala ominąć ten wymóg i po prostu udostępniać media jak w przypadku dobrze nam znanego Bluetootha, tyle że z dużo lepszym zasięgiem, prędkością i szyfrowaniem. NFC z kolei w połączeniu z aplikacją LG Tag+ pozwala na łatwe programowanie tagów, czyli inteligentnych naklejek, które powinniśmy znaleźć w zestawie. Ich personalizacja jest niezwykle prosta, a możliwości naprawdę spore. Przykładowo - odpowiednio zaprogramowana i umieszczona naklejka sprawi, że po wejściu do samochodu telefon automatycznie włączy Bluetooth, jednocześnie wyłączając Wi-Fi w celu oszczędzania baterii.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News