DAJ CYNK

Test telefonu LG P880 (Optimus) Swift 4X HD

Marcin Kruszyński (vonski)

Testy sprzętu

W temacie Wi-Fi LG wypada nieco słabiej. Dzieje się tak głównie ze względu na dość przeciętny, by nie powiedzieć słaby, zasięg. Porównując znów do Samsunga S3 zasięg Wi-Fi pokazuje zawsze 1-2 kreski mniej, co stwierdziłem na kilku różnych routerach. Jest to czasem dość sporym problemem, bo zdarzało mi się stracenie sygnału od własnego routera Wi-Fi w kilkudziesięciometrowym mieszkaniu, a przecież nie po to instaluje się Wi-Fi w mieszkaniu, żeby biegać po nim z telefonem w ręku i szukać zasięgu. Podobne objawy prezentował zresztą też np. Galaxy S II, co zostało uznane za jedną z jego największych wad. Niestety 4X cierpi na podobną przypadłość. Kolejną drobną niedogodnością jest fakt długiego logowania się do sieci po wyjściu z trybu uśpienia. To, co w Galaxy S3 trwa 1-2 sekundę, tutaj zajmuje nawet 5-10 sekund. Niby niewiele, ale potrafi zirytować.

Wi-Fi to również DLNA. Udało mi się bez problemów połączyć testowanego LG poprzez jedną sieć z telewizorem Samsunga, co umożliwiło przesłanie na ten ostatni filmów, zdjęć oraz muzyki. Wąskim gardłem jednak okazała się przepustowość sieci bezprzewodowej, która uniemożliwia płynne przesyłanie materiału w jakości HD, o FullHD nie wspominając. Winię jednak za to głównie dość kiepski router Netii, który mam w domu. Ruch odbywa się dwukierunkowo, możemy więc przeglądać udostępnioną zawartość pamięci telefonu z poziomu TV, możemy również dowolną treść multimedialna wysłać na odbiornik z poziomu smartfonu.



Po podłączeniu telefonu do komputera mamy do wyboru 5 trybów: tradycyjny MTP, podłączenie do oprogramowania LG w komputerze w celu synchronizacji, tryb aparatu (który w żaden sposób nie chciał zadziałać z komputerem z Windows 7 na pokładzie), tethering USB oraz samo ładowanie. Czegoś brakuje? Zgadza się- brak trybu pamięci masowej. Niestety LG nie uniknęło modnej ostatnio tendencji do wycięcia tego trybu połączenia z PC, co uważam za sporą niedogodność, zwłaszcza dla osób przenoszących sporą ilość danych między komputerem a smartfonem. Pozostałe sposoby połączenia poza wspomnianymi problemami z trybem aparatu działają poprawnie, o ile zainstaluje się w PC odpowiednie sterowniki.

Złącze microUSB pełni w 4X jeszcze jedną funkcję: jest to chyba pierwszy model producenta który korzysta ze standardu MHL do przesyłu multimediów. Rozwiązanie takie ma zarówno plusy jak i minusy. Porządny adapter MHL to koszt kilkudziesięciu złotych, gdzie przejściówka z micro HDMI (takie złącze było np. w LG 2X) na pełną wersje kosztuje grosze. Ale to właśnie złącze MHL staje się ostatnio standardem i jest stosowane w coraz większej ilości urządzeń. Dodatkowo każdy adapter MHL wymaga dodatkowego zasilania, co skutkuje również doładowywaniem samego smartfonu podczas odtwarzania. Niestety w przypadku LG wspomniane zasilanie jest zbyt słabe i nawet mimo podpiętego kabla smartfon rozładowuje się podczas używania wyjścia USB w trybie MHL. Po podłączenie konwertera wszystko odbywa się dość intuicyjnie- uruchamia się aplikacja zwana Stacją Multimedialną, z poziomu której możemy przeglądać filmy, zdjęcia oraz muzykę z telefonu. Stację możemy zamknąć i korzystać z pulpitu smartfonu rozciągniętego na ekran TV. Możliwe jest uruchamianie i korzystanie z każdej zawartej w telefonie aplikacji. Jakość przesyłanego obrazu jest bardzo dobra, płynnie działa nawet zawartość w formacie Full HD, choć znów filmom innym, niż te nagrywane samym telefonem, brakuje płynności.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News