DAJ CYNK

Test telefonu Microsoft Lumia 950 XL

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Rozmowy, wiadomości i zasięg

Jako, że trafiła do mnie Lumia 950 XL w wersji dual-SIM, mogłem przyjrzeć się obsłudze dwóch kart SIM. Zaskoczył mnie porządek od samego początku - standardowo Microsoft umieszcza po dwa kafelki telefonu i wiadomości na górze ekranu. I w sumie wszystko byłoby z nimi w porządku, gdyby nie te małe cyferki przy każdym z kafelków. Podobne, choć większe pojawiają się, gdy mamy nieodebrane połączenia czy wiadomości. Pomimo długich tygodni testów, do samego końca dawałem się złapać na to, że otwieram je z myślą, że coś tam na mnie czeka, a było to tylko oznaczenie karty SIM.

Gdy już jesteśmy przy trybie dual SIM (tylko dual standby, bez jednoczesnego odbierania 2 połączeń), warto powiedzieć coś o jakości rozmów i zasięgu. Plastikowa obudowa pozytywnie wpływa na ten drugi z aspektów. Nie sposób Lumię 950 XL "źle złapać", by ta nagle w istotnym stopniu zgubiła kreski zasięgu czy przerwała rozmowę. Zarówno jakość zasięgu, jak i rozmów stoją na wyśrubowanym, bardzo wysokim poziomie. Rozmówców słychać bardzo dobrze, a funkcja aktywnego tłumienia szumu otoczenia sprawia, że i my jesteśmy świetnie słyszani.

Największą niespodzianką była dla mnie funkcja Smart Dial. Po latach mojego narzekania w każdej recenzji Lumii, wreszcie Microsoft zlitował się i możemy wpisywać numer niczym treść SMS-a w poszukiwaniu danego kontaktu. Zdziwiłem się natomiast na informację, że telefon nie chce się zsynchronizować z moim służbowym Outlookiem (niczego w temacie nie zmieniły nawet aktualizacje z końca lutego). Prywatne konto nie robiło natomiast problemów, podobnie jak podpięcie do telefonu Gmaila.

Podobno Microsoft rozważa udostępnienie swojej klawiatury QWERTY dla użytkowników Androida. Moim zdaniem nie powinien - niech zazdroszczą zarówno posiadacze iPhone'ów, jak i telefonów z systemem Google'a. Równie skutecznej autokorekty nie ma nikt. I tutaj nie zabrakło przy tym nowości - pod literami Z i X pojawiła się niewielka kuleczka będąca cyfrowym joystickiem, pozwalającym wygodnie przesuwać się po wpisanym tekście w celu naniesienia poprawek. Takie małe coś, a cieszy.

Tradycyjnie już aplikacja wiadomości została zsynchronizowana ze Skype'em. Bezpośrednio z niej możemy przesyłać za darmo wiadomości do naszych kontaktów ze Skype'a. Również połączenia głosowe i wideo z tego komunikatora bez trudu obsłużymy na telefonie.

Kolejne plusy Lumia 950 XL łapie za głośność dzwonków i powiadomień oraz pracę trybu głośnomówiącego. W każdej z tych kategorii telefon Microsoftu oferuje właściwie bezkonkurencyjne wartości. Jeśli ktoś szuka przede wszystkim głośnego telefonu, to dobrze trafił.

Windows (dys)Continuum

Muszę przyznać, że Microsoftowi udało się mnie zszokować w czasie konferencji poświęconej finalnemu Windowsowi 10 Mobile i nowym flagowym Lumiom. O czymś takim jak Continuum marzyłem jeszcze od czasów kineskopowych monitorów. Telefon, który po podłączeniu do dowolnego ekranu zmienia się w prawdziwy komputer.

Po skonfrontowaniu Continuum z rzeczywistością mam jednak jedno wielkie rozczarowanie. Przede wszystkim w sklepie z aplikacjami Microsoftu nie ma właściwie niczego co mogłoby działać w trybie pełnego pulpitu. Zostaje więc tylko to, co przygotował Microsoft, a wszystkie inne aplikacje będą z uporem maniaka włączać się na ekranie telefonu (nawet te, które znajdziemy z znaczeniem, że są na PC).

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News