DAJ CYNK

Test telefonu Motorola Fire XT311

Damian Dziuk (DD7)

Testy sprzętu

O odbiorniku radia FM można w zasadzie powiedzieć tyle, że działa i obsługuje technologie AF i RDS. Jak to bywa w przytłaczającej większości modeli, rolę anteny pełnią podłączone słuchawki i bez nich odbiór nie jest możliwy.

Internet & GPS

Przeglądarka internetowa fabrycznie zainstalowana w Motoroli Fire jest niezła. Strony wczytują się dość szybko, przewijanie jest płynne, a przycięcia zdarzają się w zasadzie jedynie podczas przybliżania i oddalania zawartości witryn. Interfejs tejże aplikacji jest nieskomplikowany i nawet laik poradzi sobie z jej obsługą. Podczas przeglądania przy dotknięciu palcem ekranu pojawia się belka adresu, a po wciśnięciu przycisku "menu" mamy dostęp do większej liczby opcji, w tym zarządzania kartami czy też zakładkami.

Niewielki, 2,8-calowy ekran zamontowany w XT311 w połączeniu z mizerną rozdzielczością nie napawa zbytnim optymizmem i rzeczywiście ciężko jest mówić o komforcie przeglądania Internetu na tak małej powierzchni. Nie ma szans na oglądanie stron bez powiększania, a gdy już je przybliżymy, irytować zaczyna kanciastość obrazu. Fanem maleńkich wyświetlaczy nie jestem, jednak zdaję sobie sprawę, że w takiej konstrukcji nic większego zmieścić się nie mogło - a szkoda. Być może właśnie w małych ekranach tkwi problem stosunkowo niewielkiej popularności podobnych urządzeń na naszym rynku.

Ze względu na zastosowanie przestarzałego technologicznie procesora opartego o układ ARMv6, o natywnej obsłudze Adobe Flash Player nie ma mowy, bo procesor by się po prostu udławił. Jeżeli brak flasha niepokoi nas w kontekście serwisu YouTube to nie ma czym się martwić, bowiem do jego obsługi została wydzielona specjalna aplikacja.

Odbiornik GPS zamontowany w Motoroli Fire sprawuje się bez zarzutów, a lokalizacja "na zimno" trwa około 1,5 minuty. Czas ten znacznie skraca się, gdy włączymy wspomaganie GPS oparte na połączeniu z Internetem. Dzięki zastosowaniu systemu Android, użytkownik może wybierać spośród pokaźnej liczby nawigacji dostępnych w Markecie. To duży plus za zielonym robotem w starciu ze smartfonami opartymi o bada OS czy Blackberry OS.

Bateria

Wydawałoby się, że zastosowanie dość pojemnego akumulatora (1420 mAh) w parze z niewielkim wyświetlaczem i przeciętnym procesorem da dobre czasy pracy bez podpięcia do gniazdka elektrycznego. Niestety, znowu błąd - Fire w szybkim tempie "wcina" baterię nawet wtedy, gdy nic z nim nie robimy. Z moich obserwacji wynika, że bardzo duży wpływ na żywotność akumulatora ma włączona synchronizacja danych z kontem Google’a oraz stale aktywny odbiornik Wi-Fi - czyli tak, jak w każdym innym smartfonie. Przy kilkudziesięciu minutach rozmów dziennie, kilkunastu SMS-ach, sporadycznym łączeniu z Internetem oraz kilkunastominutowym słuchaniu muzyki, telefon będziemy musieli ładować codziennie. Całe szczęście, że już coraz bardziej się do tego przyzwyczajamy wraz z każdym nowym modelem… ;)



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News