DAJ CYNK

Test telefonu Motorola Wilder

Arkadiusz Dziermański

Testy sprzętu

Pulpit składa się z belki u góry, na której wyświetlane są standardowo godzina, stan baterii i zasięgu. Pod nią tapeta z datą i godziną, a na dole cztery ikony: wejścia w menu, dialera, wiadomości i książka telefoniczna. Menu główne, to trzy ekrany z siatką 3 x 3 ikony każdy. Kolejność ikon można dowolnie modyfikować, wystarczy przytrzymać którąś z nich i wskazać jej nowe miejsce. Do wyboru mamy cztery motywy, dwa jasne, ciemny i półprzezroczysty, więc każdy na pewno coś sobie dopasuje.

Szybkość działania stoi na przyzwoitym poziomie. Bez zawieszeń, czy niespodziewanych zamuleń. Przewijanie list, oczywiście kinetyczne, jest bardzo płynne ale czasem za czułe i zamiast przesunąć się o kilka pozycji, przemieszczamy się o kilkanaście. Rozmiar poszczególnych elementów jest bardzo dobrze dobrany i pomimo niewielkiego ekranu nie ma problemów z poruszaniem się po kolejnych poziomach menu.

Na koniec szybki powrót do pulpitu za pomocą przyciśnięcia klawisza Home. Przytrzymanie tego przycisku otwiera Tryb aktywny. Znajdziemy tam Muzykę, Radio, Aparat, Kamerę oraz Stoper. Wybranie którejś z nich przenosi nas do uproszczonego widoku danej aplikacji (poza Aparatem i Kamerą, są w normalnych wersjach). Na ekranie pojawiają się tylko duży przyciski do sterowania najważniejszych funkcji, typu start/stop i przełączanie utworów w Odtwarzaczu, bez żadnych zbędnych przycisków itp.

Rozmowy, wiadomości, książka telefoniczna

Funkcje telefoniczne są łatwo dostępne u dołu ekranu z poziomu pulpitu lub zablokowanego ekranu. Zadzwonić możemy standardowo wybierając numer ręcznie lub za pomocą Książki telefoniczne. Dialer jest wygodny i posiada funkcję Smart Dial. Numery w książce mogą być poukładane w grupy, do których możemy przypisać indywidualne zdjęcie lub dzwonek. Jest też możliwości wybrania ulubionych numerów, do dwudziestu, w zakładce Skróty, dzięki czemu nie trzeba ich szukać na długiej liście kontaktów. Do numeru, po przeniesieniu go do pamięci telefonu, można dodać do trzech numerów telefonu, adres mailowy oraz przypisać do niego dzwonek lub obraz.

Jakość prowadzonych rozmów jest przyzwoita. Dobra, ale brakuje jej do topowych modeli HTC, czy też budżetowych LG. Sprawa głośności wygląda tak samo. Jest dobrze, i nie ma problemów z usłyszeniem rozmówcy, jednak nie jeden model oferuje wyższą głośność rozmów. Testowana wcześniej Motorola Gleam lepiej wypadała pod tym względem. Z belkami zasięgu uporał się dopiero wyjazd w miejsce, gdzie kłopoty z zasięgiem były zawsze i wtedy skala wahała się między jego brakiem, a dwoma kreskami, przy czym cały czas możliwe było przeprowadzenie rozmowy. Gorzej było z Internetem i odbieraniem poczty. Poza tym zasięg prawie wcale nie spadał z maksymalnej skali.

Wiadomości nie są dobrą stroną modelu EX130. Standardowe okno tworzenia wiadomości, to dwa pola: adresat i treść. Adresata dodajemy wpisując go ręcznie, wybierając go z grupy ostatnio wybieranych numerów, rejestru połączeń lub książki telefonicznej. Przechodzimy do wpisywania treści i zaczyna się koszmar... Przede wszystkim klawisze są bardzo małe. Nieważne, czy w trybie alfanumerycznym, czy QWERTY. Następnie cały czas piszemy z małej litery. Wiadomość nie rozpoczyna się z wielkiej litery, ani też ta nie pojawia się po kropce. Wszystko trzeba wybrać ręcznie. Wybranie jakiegokolwiek znaku interpunkcyjnego, kropki też, wymaga zmiany wyświetlania liter, na symbole. I tak za każdym razem. Na pocieszenie jednak warto zaznaczyć, że po przyzwyczajeniu się do działania ekranu i rozmiarów klawiszy da się pisać dość sprawnie, choć do wygodnego pisania wciąż brakuje naprawdę bardzo dużo.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News