Test telefonu Nokia 808 PureView

Nic tak nie ekscytuje w świecie IT jak wielkie liczby. Wszyscy przysypiali podczas konferencji Nokii na Mobile World Congress 2012, aż tu nagle hasło 41 Mpix postawiło analityków na nogi. Nokia 808 PureView to jednak przede wszystkim telefon. Ba, najpotężniejszy symbianowy smartfon w historii firmy. 808-mka tanim telefonem nie jest i z racji ceny nie ma mowy o jakiejś taryfie ulgowej - porównywać trzeba ją do najwybitniejszych smartfonów konkurencji (i nie tylko konkurencji). Czy w całościowym zestawieniu z iPhonem 4S, Samsungiem Galaxy S III lub Nokią Lumia 900 nowe dziecko Nokii będzie równie spektakularne jak w testach fotograficznych? Przekonajmy się.

Lech Okoń (LuiN)
60
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Telepolis.pl
Baterii lekki niedostatek








Jest głośno, jest wyraźnie, tylko na SMS-ach palce można połamać








Zdjęcia, zdjęcia i jeszcze raz zdjęcia












Interfejs aparatu fotograficznego jest inny niż dotychczasowe pomysły Nokii. Podstawowe okno może nie wyróżnia się: elektroniczny spust aparatu, skrót do galerii i przełącznik foto/wideo po prawej stronie, a po lewej ustawienia lampy i w zależności od trybu brak lub kilka dodatkowych ikon konfiguracyjnych. Przy górnej krawędzi wyświetlacza znalazł się przełącznik ustawień. Prowadzi on do panelu z trzema trybami głównymi: automatyczny, programy tematyczne i indywidualny. Dopiero tryb indywidualny daje pełną kontrolę nad zdjęciem, w tym pozostawia użytkownikowi decyzję czy chce korzystać z funkcji PureView, czy też może woli zdjęcia w pełnej rozdzielczości. Mało tego, można zdefiniować tu trzy indywidualne nastawy, by nie ustawiać za każdym razem wszystkich parametrów zdjęcia. Znajdziemy tu naprawdę wiele. Od banałów w stylu kolorystyka żywa, normalna, spepia lub czarno-biała, przez bracketing (3 lub 5 zdjęć składowych z rozpiętością korekty ekspozycji od -0,3/+0,3 po -2,0/+2.0) , zdjęcia interwałowe, samowyzwalacz czy kontrolę nad nasyceniem, kontrastem i wyostrzaniem. Do tego w trybie indywidualnym czeka nas kolumna skrótów z lewej strony ekranu, w której znajdziemy płynną kontrolę nad korektą ekspozycji (od -4.0 do +4.0), kilka schematów balansu bieli, ręczne ISO od 50 do 1600 (niski poziom szumów do 400, ISO 800 wciąż użyteczne) czy ustawienia filtra szarego (wyłączony, automatyczny i aktywny). Krótko mówiąc jest się czym bawić. Pełnej rozdzielczości zdjęcia mają od 8 do blisko 17 MB pojemności. Siłą rzeczy ich zapis nie jest więc natychmiastowy i między poszczególnymi ujęciami odczekać trzeba około 2 sekund. Jeśli zdecydujemy się na zdjęcia o rozdzielczości 8 Mpix, zapis realizowany jest w ułamku sekundy i łatwo wykonać niechcący jedno zdjęcie za drugim. Przy zablokowanym telefonie da się błyskawicznie uruchomić aparat i zrobić zdjęcie poprzez przytrzymanie przez sekundę wciśniętego spustu aparatu fotograficznego.

Finalne efekty pracy aparatu z jednej strony oczarowują, z drugiej zaś przypominają, że fizyki do końca oszukać się nie da. Nie każde nasze zdjęcie będzie dziełem sztuki i porywającym przejawem wyższości techniki nad naturą - takie zdjęcia to w dalszym ciągu wyjątki i liczba megapikseli nie ma tu wiele do powiedzenia. Przy słabszych warunkach oświetleniowych wciąż bardzo łatwo jest o poruszone ujęcia, pomimo bardzo jasnego obiektywu i wielkiego sensora. Niestety aparat prędzej wydłuży czas migawki do 1/33 sekundy, niż przekroczy w pomieszczeniach ISO 160 (ewentualnie zrobi jedno i drugie). Gdy jednak zgodnie z wszelkimi sugestiami producenta i speców od fotografii telefon będziemy trzymać stabilnie oburącz, a w razie potrzeby zrezygnujemy z automatyki na rzecz ustawień manualnych, to w wybranych sytuacjach da się uzyskać efekty nawet lepsze niż z profesjonalnej lustrzanki. By jednak było to możliwe, potrzeba dobrego oświetlenia oraz obiektu, który w pełni odda atuty ekstremalnie wysokiej ilości megapikseli i związanego z tym wyższego poziomu odwzorowania detali. W porównaniu z kompaktem wygrana Nokii 808 PureView jest już częstsza. Oczywiście trudno jest konkurować z zoomem optycznym, ale różnica w ilości detali bywa kolosalna.

Dalsza część tekstu pod wideo

Zdjęcia z 808 PureView mają poprawną kolorystykę, z lekką tendencją do podbijania nasycenia, ale bez większych problemów z balansem bieli. Poziom szumów jest zaskakująco niski, nawet przy ISO 400. Autofocus nie jest tak skuteczny, jak w konwencjonalnych aparatach, szczególnie w przypadku zdjęć z niewielkiej odległości i zdjęć z lampą, ale nie gorszy niż w innych smartfonach. Nie ma tendencji do przeostrzania zdjęć i przepalania nieba, również aberracje chromatyczne trzymane są w ryzach. Lampa błyskowa jest ekstremalnie mocna w porównaniu do innych telefonów, ale w porównaniu do miniaturowej lampy w kompakcie FujiFilm X10, wypada słabo. W ogólnym rozrachunku trudno nie dać 808 PureView maksymalnej noty w kategorii jakość zdjęć z telefonu. Warto jednak przypomnieć, że konkurencja ma kilka przyjemnych dodatków, których w PureView zabrakło. Należą do nich tryb zdjęć panoramicznych czy zdjęcia seryjne - nie wszytko jednak na raz.

Dużą porcję zdjęć z telefonu, w tym zdjęć porównawczych ze wspomnianym kompaktem, Nokią N8 i Samsungiem Galaxy Note (wykonanych w trudnych warunkach oświetleniowych) znaleźć można na ostatniej stronie recenzji.

Również w kwestii nagrywania filmów 808-mka nie ma sobie równych. Podobnie jak w podczas robienia zdjęć, do naszej dyspozycji są tryby w pełni automatyczny, scenerii i kreatywny. Filmy mogą być rejestrowane z prędkością 15, 24, 25 lub 30 klatek na sekundę, w rozdzielczościach 1080p, 720p i 360p. W zależności od rozdzielczości mamy dostępny bezstratny zoom cyfrowy, odpowiednio: 4, 6 lub 12-krotny. Na maksymalnych powiększeniach widoczna jest już niestety bardzo duża utrata detali, z kolei nie bawiąc się zoomem, efekty są rewelacyjne. Ilość detali nie ma sobie równych, a dźwięk ma obiecywaną przez Nokię jakość CD (technologia Rich Recording). Telefon radzi sobie zarówno z ekstremalnie cichymi dźwiękami, jak i z prawidłową reprodukcją hałasu rzędu 145 dB (bezcenne na koncertach). Pliki FullHD zapisywane są w formacie MP4, o przepływności rzędu 21 Mb/s, w tym 131 kb/s dla dźwięku stereo z częstotliwością próbkowania 48 kHz. Zarzuty można mieć do mało skutecznej w czasie nagrywania filmów cyfrowej stabilizacji obrazu, najbardziej odczuwalnej podczas korzystania z zoomu cyfrowego. W razie potrzeby, w trybie wideo uruchomić możemy dodatkową diodową lampę, mamy też kontrolę nad automatyką ostrzenia - jeśli ciągły autofocus nam przeszkadza, możemy go wyłączyć, uruchamiając tryb "Hyperfocal", w którym ostrość ustawiona jest na zakres od 1 metra do nieskończoności.

<: F829 :>

Muzyka i filmy bez kapryszenia

Nokia 808 PureView powinna zadowolić miłośników słuchania muzyki poza domem. Głośność na słuchawkach jest duża, a wraz z nią płynie wysoka jakość dźwięku. Dołączone do zestawu dokanałowe słuchawki z wymiennymi gumkami są niezłe, ale dopiero po zakupie porządniejszych "pchełek" usłyszeć można drzemiący w nowej Nokii potencjał. Utwory muzyczne dodatkowo ubarwić można funkcją Dolby Headphone rozszerzającą przestrzeń dźwiękową. Odtwarzacz muzyczny jest bardzo szybki i radzi sobie z wyświetlaniem okładek utworów zarówno w postaci miniaturek na liście, dużej okładki w trybie odtwarzania, jak i karuzeli okładek gdy telefon trzymamy poziomo. Niezbędne przełączniki losowego odtwarzania utworów oraz zapętlania wyciągnięte są na wierzch i umieszczone tuż poniżej kontrolek odtwarzania. W głębszych ustawieniach znajdziemy też klika ustawień equalizera, jak i nawet regulację balansu. Do kompletu mamy jeszcze transmiter FM (przydatny w aucie), jak i tradycyjne radio FM z funkcją RDS. Aplikacja radia pozwala zdefiniować ulubione stacje, a szybkie przeskakiwanie między stacjami możliwe jest za pomocą gestu przesuwania na bok. Jedynym istotnym brakiem w przypadku radia i odtwarzacza muzycznego było pominięcie kontrolek odtwarzania na górnej belce systemowej - te jednak wkrótce trafią do telefonu wraz z Feature Packiem 2.

Bardzo pozytywnie zaskakuje odtwarzacz filmów. Nokia nie przeładowała go jakimś specjalnym ogromem funkcji, ale automatyczne wczytywanie napisów w formacie STR działało bez zarzutu. Ku mojej uciesze, równie bezproblemowe było odtwarzanie praktycznie wszystkich plików wideo, które wgrałem do telefonu. Niezależnie czy był to DivX, XviD, MP4, AVI, czy nawet MKV z dźwiękiem AC3 lub DTS, do rozdzielczości FullHD włącznie wszystkie pliki działały płynnie. Na plus działał przy tym rzecz jasna świetny ekran telefonu, który przy proporcjach 16:9 i idealnej czytelności nawet poza pomieszczeniami, umilał mi podczas testów oglądanie filmów i ulubionych seriali.

Podsumowanie








Wady:













Zalety:














Zdjęcia w czasie testu porównawczego wykonywane były w trybie automatycznym, bez użycia statywu. W ostatnim ze zdjęć lampa błyskowa działała w trybie wymuszonego błysku (mimo kilku prób, Nokia 808 PureView miała problem z ustawieniem ostrości na pierwszym planie).







Zdjęcia wykonane aparatem wbudowanym w telefon:










możliwości makro






cyfrowy zoom (technologia PureView)






pole widzenia




zdjęcia z lampą




lampa on/off






Nokia 808 PureView






FujiFilm X10






Nokia N8






Samsung N7000 Galaxy Note