DAJ CYNK

Test telefonu Nokia E71

Mateusz Pakulski (Q!)

Testy sprzętu

Spoglądali i komentowali (czasem dosyć niewybrednie) na tyle często, że stał się on jednym z nielicznych, ale za to najbardziej kontrowersyjnym aspektem tego modelu. Co więc otrzymujemy? Otóż otrzymujemy ekran ułożony (standardowo) w pozycji poziomej, który, co prawda, ma takie same parametry jak we wcześniejszych modelach tej serii, jednak jego fizyczne rozmiary są mniejsze (2.8 vs. 2.36 cala, 58x45 mm vs. 48x36 mm). Jak nietrudno się zatem domyśleć, ma to spory wpływ na użyteczność, gdyż na jego powierzchni mieści się po prostu mniej informacji niż moglibyśmy się spodziewać.

W trybie czuwania widać 6 zamiast 7 skrótów do ulubionych programów, w stanie czuwania jest mniej miejsca na informacje z kalendarza, ikonki w menu są mniejsze, a w przeglądarce widać mniej powierzchni przeglądanej strony, co zmusza do jej częstszego przewijania. Czy zatem wielkość ekranu jest wadą tego telefonu? Na to pytanie każdy będzie musiał sobie odpowiedzieć indywidualnie, gdyż chcąc posiadać telefon jednobryłowy z klawiaturą QWERTY o względnie małych rozmiarach, trzeba pójść na pewien kompromis jeśli chodzi o jego parametry - jednym z nich jest właśnie wielkość ekranu.

Oprogramowanie

Telefon pracuje pod kontrolą dobrze znanego systemu Symbian w wersji 9.2 (czyli z dodatkiem Feature Pack 1), który napędzany jest procesorem ARM11 o częstotliwości 369 MHz. Aktualna jego wersja to 100.07.76 datowana na 08.06.2008. Dla dotychczasowych fanów Symbiana sporym zaskoczeniem (pozytywnym) będzie (podobnie jak w modelu e51) prędkość jego działania. Wszelkie polecenia wydawane przez użytkownika telefon wykonuje w mgnieniu oka - nie ma mowy o żadnych denerwujących spowolnieniach, pustych ekranach (podczas których telefon "myśli" jakie polecenie zostało mu wydane) czy innych niespodziewanych "zamyśleń" menu. Można odnieść wręcz wrażenie, że menu zachowuje się tak, jakby telefon posiadał zwykły, zamknięty system operacyjny. Tu duży plus dla konstruktorów. Niestety - w tej beczce miodu znajdziemy też łyżeczkę (a nawet i ich kilka) dziegciu. Pierwszym problemem natury estetycznej jest menu - nie wiedzieć czemu ładne i kolorowe ikonki zostały zastąpione smutnymi i szarymi, co, powiedzmy sobie szczerze, powoduje, że estetyka menu nie jest mocną stroną tego systemu.

Na szczęście wygląd ikonek można zmienić wgrywając do telefonu nowy temat, których w internecie jest naprawdę sporo - tutaj każdy znajdzie dla siebie coś odpowiedniego. Drugą wadą, tym razem bardziej dotkliwą, są błędy w oprogramowaniu. O ile można przymknąć oko na pokazujące się czasem "błędy systemu" (które, jak wynika z obserwacji, nie powodują żadnych widocznych szkód dla użytkownika), o tyle trudno jest przejść do porządku dziennego nad tymi, które zmuszają użytkownika do dodatkowej aktywności. Taki właśnie błąd pojawia się np. gdy numer wpisany w stanie czuwania chcemy wprowadzić do książki telefonicznej. Przy wprowadzaniu nazwy klawiatura nie przestawia się na tryb tekstowy i podczas wprowadzania liter z klawiszy współdzielonych z cyframi/znakami - naszym oczom ukazują się właśnie te cyfry/znaki. Podobny problem napotkać można np. w Galerii - do manipulacji zdjęciami miała wystarczyć (podobnie jak w E61) sama klawiatura numeryczna, jednak aby to osiągnąć trzeba wcześniej nacisnąć klawisz funkcyjny - klawiatura nie przestawia się automatycznie. Jest to dosyć poważna niedogodność, zwłaszcza przy przeglądaniu sporej ilości zdjęć i moim zdaniem nie powinna ona mieć miejsca.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News