DAJ CYNK

Test telefonu Nokia N900

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

No i mamy prawie nawigację satelitarną

GPS wyposażony jest w funkcję AGPS i działa zadowalająco szybko. Przygotowana przez zależny od Nokii NAVTEQ aplikacja Ovi Maps wygląda świetnie. Jesz szybka, pozwala na przeglądanie zdjęć satelitarnych czy nawet brył budynków w centrach dużych miast. Ustalenie celu podróży i wyliczenie optymalnej trasy - niezależnie od czy chcemy jechać samochodem, czy może przejść się pieszo - to kilka prostych kroków. Wystarczy jeszcze włączyć tryb śledzenia naszego położenia i… nagle okazuje się, że nasza nawigacja nie mówi. Możemy obejrzeć co najwyżej tekstowe wskazówki i zerknąć od czasu do czasu na cyfrowy kompas - tak po harcersku. Co za marnotrawstwo… Szczególnie, że póki co nie ma żadnej sensownej alternatywy dla Ovi Maps.



Muzyka i filmy

Odtwarzacz multimedialny to połączenie odtwarzacza muzycznego, odtwarzacza wideo i radia internetowego (analogowe radio musimy sobie doinstalować sami). Program jest bardzo estetyczny, aczkolwiek ubogi w funkcje. Program pozwala na sortowanie utworów wg artysty, albumu lub gatunku. Poszczególne albumy wyświetlane są w formie wygodnej siatki okładek. Dodatkowe funkcje to losowa kolejność odtwarzanych utworów i powtarzanie utworów, mamy też transmiter FM działający bez wyraźnej utraty jakości w odległości góra 1 metra od anteny radia. Poważnym brakiem jest pominięcie w "bukiecie" funkcji equalizera. Po tym warczeniu na braki, przyszła pora na deser - telefon oferuje genialną jakość muzyki. Mowa tu zarówno o muzyce wydobywającej się z wbudowanych głośników stereo, jak i tej z dołączonych do zestawu słuchawek. Głośniki stereo mogłyby być nieco głośniejsze, czego nie można powiedzieć o słuchawkach. Podczas jazdy busem mniej niż połowa głośności odcina nas zupełnie od hałaśliwego otoczenia. Nie do końca przekonał mnie płaski przewód słuchawek (tendencja do plątania się), ale już spłaszczone uchwyty kabli przy samych słuchawkach okazały się bardzo wygodne podczas wkładania słuchawek do uszu (celujemy gumkami od razu do ucha).

Nokia wreszcie potraktowała serio potrzeby klientów i do N900 trafił odtwarzacz plików DivX i XviD z prawdziwego zdarzenia. Nie musimy już niczego konwertować - działają pliki ściągnięte z sieci. W większości przypadków telefon odtwarzał filmy płynnie, choć perfekcji znanej z Omnii HD tu nie znajdziemy. Jest też nieco słabiej niż w Pixon12 - gdy chodzi o zgodność kodeków i szybkość działania. O rozdzielczościach większych niż ta nagrywana przez telefon (848 x 480 pikseli) możemy póki co zapomnieć. Warto zaznaczyć jednak, że obecne filmowe możliwości telefonu to jeszcze nie koniec. To nie Android ograniczony do aplikacji JAVA - N900 to "prawdziwy" Linux. Dowodem tego jest ostatnia paczka kodeków rozszerzająca obsługiwane formaty o MKV, FLV, MPEG2 i dźwięk AC3 w filmach.

Różnic względem typowego telefonu jest więcej - zaczynając od dostępu do konsoli systemowej, przez w pełni konfigurowalny interfejs, na efektywniejszym korzystaniu z pamięci masowej skończywszy. Ten ostatni aspekt ma wielkie znaczenie w przypadku pamięciożernych multimediów. N900 podłączona do komputera staje się porządnym 32-gigabajtowym pendrivem. Inne telefony z trudem zapisują pliki z prędkością 3-5 MB/s, tu prędkość zapisu to niemal 16 MB/s (średnio 15,8 MB/s przy dużych plikach).



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News