DAJ CYNK

Test telefonu Samsung Galaxy A7 (2018) - koreański producent dołącza do producentów smartfonów z potrójnym aparatem na plecach

Marian Szutiak

Testy sprzętu

Wygląd zewnętrzny, jakość wykonania i ergonomia

Samsung Galaxy A7 (2018) to dobrze wyglądający smartfon, wykonany z wysokiej jakości materiałów – dwóch tafli szkła 2.5D oraz rozdzielającej je aluminiowej ramki. Pomimo dużych rozmiarów urządzenie nieźle leży w dłoni, a obsługa ekranu jedną ręką jest możiwa dzięki odpowiedniemu trybowi, który włączymy w ustawieniach smartfonu. Galaxy A7 jest też zgrabny – ma zaledwie 7,5 mm grubości. O tym, że nie mamy do czynienia z górnopółkowym modelem, dowiadujemy się po obudzeniu wyświetlacza. Zajmuje on około 74,4% przedniej powierzchni i otaczają go dosyć szerokie ramki, szczególnie te na dole i na górze.

Powierzchnia pod ekranem jest pusta, natomiast nad wyświetlaczem zostały umieszczone – licząc od lewej strony – obiektyw przedniego aparatu, czujnik zbliżania i oświetlenia, głośnik słuchawki oraz przednia lampa doświetlająca LED. Warto w tym miejscu dodać, że dodatkowym elementem wykorzystywanym do oświetlania sceny przy fotografowaniu przednim aparatem jest też cały wyświetlacz. Na tylnym panelu, w pobliżu górnego lewego rogu, znajduje się lekko wystający moduł fotograficzny z trzema obiektywami, a pod nim lampa błyskowa LED.

Przyciski służące do sterowania głośnością znajdują się na prawym boku, razem z przyciskiem zasilania zintegrowanym z czytnikiem linii papilarnych. To według mnie jedno z najlepszych miejsc na ten sensor, znacznie lepszy niż tył smartfonu. Sam czujnik działa bardzo sprawnie, a jego dotknięcie wystarczy, by obudzić i odblokować ekran. W Xperiach, w których podobne rozwiązanie było stosowane przez kilka lat, trzeba było dodatkowo wcisnąć ten przycisk. Lewy bok smartfonu zawiera tylko wysuwaną tackę na karty.

Port microUSB, gniazdo słuchawkowe, wylot głośnika oraz otwór mikrofonu zlokalizowane są na dole. Po przeciwnej stronie znajdziemy otwór dodatkowego mikrofonu.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News