DAJ CYNK

Test telefonu Samsung Galaxy A7 (2018) - koreański producent dołącza do producentów smartfonów z potrójnym aparatem na plecach

Marian Szutiak

Testy sprzętu

Aparat fotograficzny

Aplikacja fotograficzna w Galaxy A7 (2018) to narzędzie znane z innych nowych smartfonów Samsunga, zawierające tryby fotograficzne w zakładkach, pomiędzy którymi przełączamy się gestami w prawo lub w lewo. Nie zabrakło wśród nich trybu pro, w którym możemy ręcznie sterować najważniejszymi nastawami, wciąż jednak bez możliwości ustawienia czasu naświetlania – tego elementu brakuje nawet w flagowych modelach (S9, Note9 itp.). Dostęp do najważniejszych ustawień w każdym trybie mamy wprost z ekranu głównego. Stąd też, w trybie automatycznym, zmienimy obiektyw na szerokokątny oraz uruchomimy funkcję Bixby Vision, która rozpoznaje obiekty widziane okiem obiektywu, w tym teksty (z możliwością ich tłumaczenia) i kody QR.

W dobrych warunkach oświetleniowych testowany Samsung robi niezłe jakościowo zdjęcia, choć lepiej ich nie powiększać za bardzo. Ponieważ wtedy zauważymy, że wysoka rozdzielczość matrycy przekłada się także na większe szumy, których usuwanie powoduje utratę najdrobniejszych szczegółów. Zdjęcia mają też ładne, naturalne kolory oraz odpowiedni kontrast. Pomocą służy także tryb HDR, który może uruchamiać się automatycznie w razie potrzeby. Tryb optymalizacja scenerii wykorzystuje dodatkowe inteligentne funkcje, które – przy najmniej teoretycznie – lepiej dostosują parametry robionego zdjęcia do fotografowanej sceny. Nieźle wypada tryb live focus, dzięki któremu uzyskamy efekt rozmycia tła, a także zdjęcia nocne (jeśli nie jest za ciemno). W przypadku zdjęć z przedniego aparatu, których jakość także jest przyzwoita, miłośnicy selfies powinni docenić przednią lampę doświetlającą LED oraz wykorzystanie do tego celu, jako wsparcia, świecenia całego wyświetlacza.

Samsung Galaxy A7 (2018) nagrywa filmy w maksymalnej rozdzielczości FullHD z szybkością 30 klatek na sekundę (przynajmniej jeśli używamy fabrycznej aplikacji do obsługi aparatu). Wypadają one całkiem nieźle pod względem kolorystyki, ostrości oraz ilości szczegółów i towarzyszy im dźwięk stereo. Jedynie przy panoramowaniu autofocus trochę się gubi, co widać na nagraniach. Przykładowe filmy znajdują się na ostatniej stronie tej recenzji.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News