DAJ CYNK

Test telefonu Samsung I9300 Galaxy S III

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

W ustawieniach znajdziemy kilka opcji konfiguracyjnych dużej diody sygnalizacyjnej, która wreszcie pojawiła się w Galaktykach. Możemy ją wyłączyć dla pominiętych zdarzeń, ustanowić by zawsze świeciła się gdy bateria jest rozładowana oraz ustawić by pokazywała status ładowania baterii. W ustawieniach ekranu znajdziemy opcję wyświetlania procentowego zużycia energii, jak i regulację podświetlenia przycisków podekranowych. Wiele osób ucieszy 5-stopniowa skala wielkości czcionek. Tryb "bardzo duży" znacznie ułatwi życie osobom o słabszym wzroku. Nie zabrakło też znanego z Galaxy S II Trybu ekranu, w którym dobrać możemy kolorystykę całego systemu. Mamy tu tryby: dynamiczny, standardowy, naturalny i film. Do kompletu jest jeszcze (również promowane) inteligentne rozpoznawanie twarzy i otoczenia. Telefon może automatycznie dostosować tonację ekranu w zależności od otoczenia, a pozycja Inteligentne pozostanie wyłącza limit czasu podświetlenia ekranu, gdy urządzenie wykryje, że nasza twarz jest zwrócona w stronę ekranu. Ta ostatnia funkcja ułatwiła mi SMS-owanie, gdy telefon leżał na stole. Gdy tylko na niego zerkałem, ekran jak na zawołanie rozświetlał się. Również przepisywanie haseł jednorazowych było dzięki temu łatwiejsze.

Licznik danych to aplikacja, która przywędrowała wraz z Androidem 4.0.4. Możemy w niej na bieżąco śledzić zużycie pakietu danych, jak i podejrzeć ile danych pobraliśmy za pośrednictwem Wi-Fi. Całość zamyka rozbudowana funkcja Oszczędzanie energii, która pozwala na ograniczenie maksymalnej prędkości procesora, zmniejszenie jasności ekranu, zmienienie koloru tła na mniej energochłonny i wyłączenie wibracji dotykowej w razie niskiego poziomu naładowania baterii.

Samsung bardzo starał się uczynić swój nowy smartfon bardziej przyjaznym i "ludzkim". Jednym z objawów tej tendencji jest zaimplementowanie obsługi ogromu nowych gestów. Oprócz zoomowania poprzez przyłożenie do ekranu 2 palców i obracanie telefonem, mamy teraz możliwość "rozglądania się" po plikach (np. zdjęciach) przez przytrzymanie na ekranie jednego palca i przesuwanie telefonu w przestrzeni. Na podobnej zasadzie da się też przenosić rozmaite elementy pulpitów - naciskamy palcem np. na ikonę i przesuwamy telefon na bok, aż nasza ikona trafi na właściwy ekran. Dwukrotne puknięcie w górę telefonu powoduje powrót do początku listy kontaktów czy wiadomości e-mail, przesunięcie brzegiem dłoni po ekranie w prawo czy w lewo spowoduje zapisanie zrzutu ekranu, położenie dłoni na ekranie wyciszy radio lub wstrzyma odtwarzanie multimediów, a przytrzymanie palca na ekranie zablokowanego telefonu i następnie obrócenie telefonu na bok, spowoduje uruchomienie aparatu fotograficznego. Da się nawet odblokowywać telefon za pomocą gestu. Przytrzymujemy palec na ekranie, obracamy telefon do siebie i gotowe. Wiele z wymienionych gestów działa dopiero po uaktywnieniu ich w ustawieniach. Opis innych gestów, dotyczących rozmów i wiadomości, znaleźć można w następnym rozdziale.

O wydajności będzie tym razem krótko, bo podobnie krótko przyjdzie nam czekać na reakcję telefonu. "Czekać" to nawet nieodpowiednie słowo, bo czekania tu właściwie nie ma. Galaxy S III jest zdecydowanie najszybszym smartfonem z jakim do tej pory miałem do czynienia. Potężne podzespoły (Exynos 4412 Quad, 4 rdzenie Cortex-A9 po 1,4 GHz każdy, grafika Mali-400MP, 1 GB pamięci RAM i wyjątkowo szybka pamięć wewnętrzna), w połączeniu z dopracowanym, lekkim i zarazem stabilnym oprogramowaniem robią po prostu swoje... ku mojemu zdziwieniu, nie mordując przy tym baterii w 2 czy 4 godziny. Mimo tej samej grafiki co w Galaxy S II i podwyższenia rozdzielczości ekranu do HD, nowa Galaktyka bez większego trudu wdrapała się na pierwsze miejsca większości benchmarków testujących wydajność smartfonów. Zeszłoroczny chip Mali-400MP poradził sobie w testach grafiki nawet z wychwalaną przez wszystkich platformą Tegra 3 (HTC One X).



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News