DAJ CYNK

Test telefonu Samsung I9505 Galaxy S4

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Prostota obsługi

Nim przejdę do szczegółowego przeglądu funkcji menu, których naprawdę nie brakuje, zajmę się kwestią osób, które po prostu chcą dzwonić i pisać wiadomości. Menu telefonu może działać w dwóch trybach: standardowym i ułatwienia. Drugi z trybów wycina z menu wszystkie wodotryski, pozostawiając trzy panele. Pierwszy z nich to ulubione kontakty (z listą połączeń poniżej nich), drugi to główny pulpit z godziną, datą, prognozą pogody i ikonami: aparat, galeria, Internet, telefon, kontakty oraz wiadomości i wreszcie trzeci z paneli z maksymalnie dziewięcioma skrótami do najważniejszych aplikacji oraz skrótem do pełnej listy aplikacji. Takie menu (wraz z pięciostopniową regulacją wielkości czcionek), doskonale sprawdzi się w przypadku osób ze słabszym wzrokiem czy stojących na bakier z nowoczesnymi technologiami. Wolałbym uczyć moją babcię obsługi telefonu na Galaxy S4, niż na jakiejś Emporii czy myPhone'ie dedykowanym osobom starszym. Tu przynajmniej wszystko doskonale widać.

Rozmowy i wiadomości

Niewątpliwym atutem nowego Galaxy jest wysoka głośność rozmów i dzwonków. Trzeba co prawda zauważyć, że rozmowy minimalnie przycichły względem tych w Galaxy S III (dzwonki są głośniejsze), ale i tak nie musiałem mieć ustawionej maksymalnej głośności. Miłą niespodzianką jest możliwość wyboru rytmu działania wibracji telefonu. Jeśli predefiniowana lista to dla nas za mało, możemy wystukać własną wibrację. Nie sposób narzekać na jakość zasięgu - zarówno gdy chodzi o łączność 2G/3G, jak i połączenia z Internetem realizowane za pomocą Wi-Fi. Pomimo umieszczenia anteny na dole obudowy, nie zauważyłem dokuczliwych spadków zasięgu od samego tylko trzymania telefonu w dłoni.

Książka telefoniczna to rozwijany przez lata majstersztyk. Kontakty możemy łatwo zsynchronizować z naszymi kontami pocztowymi czy w serwisach społecznościowych, dostępna jest niezliczona ilość pól umożliwiających precyzyjne scharakteryzowanie danego kontaktu, nie zabrakło menu automatycznego odrzucania połączeń (czarna lista), a zduplikowane wpisy łatwo połączymy ze sobą. Wybranie numeru czy napisanie wiadomości znacząco przyspieszają gesty przesuwania w prawo/lewo, można też będąc w widoku danego kontaktu po prostu przyłożyć telefon do ucha i automatycznie nawiązane zostanie połączenie.

W przypadku wprowadzania tekstu działa zasada "im większy ekran, tym łatwiej trafić w literki". Na pięciu calach pisze się bardzo wygodnie, a jednocześnie telefon nie jest na tyle tak szeroki, by nie dało się pisać jedną dłonią. Cieszy wyciągnięcie bloku numerycznego na wierzch, jak i możliwość pisania gestami. Ciekawostką jest opcja szybkiego odklejenia klawiatury od dołu ekranu i np. wygodne wypełnianie formularzy na stronach internetowych, bez tłamszenia się na połówce ekranu i ciągłego przewijania tekstu. Pismo odręczne mało komu się przyda, natomiast skuteczność głosowego wprowadzania tekstu jest niesamowita. Można mówić szybko, może lecieć w tle muzyka, a telefon i tak sobie poradzi. Imponujące.

Gestów kopalnia

Jeśli chcemy szybko wyciszyć dzwonek połączenia lub odtwarzane multimedia, wystarczy obrócić telefon ekranem do stołu. Odtwarzanie plików można też zatrzymać kładąc całą dłoń na ekranie. Smartfon pozostawiony na jakiś czas będzie wibrował po wzięciu go do dłoni jeżeli są nieodebrane połączenia lub nowe wiadomości. Do gustu przypadła mi funkcja szybkiego przeglądu. Wystarczy machnąć ręką nad zablokowanym ekranem (w okolicy czujnika ruchu), a wyświetli się godzina, data, lista nieodebranych połączeń i wiadomości (w tym z Facebooka) oraz stan naładowania baterii. Ciekawą opcją jest też możliwość odebrania połączenia poprzez machnięcie dłonią nad czujnikiem ruchu w lewo, a potem w prawo.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News