DAJ CYNK

Test telefonu Samsung I9505 Galaxy S4

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Gdy już wreszcie odblokujemy telefon (z efektowną animacją flary), ukaże nam się pulpit oraz pięć ikon na jego dole, domyślnie: Telefon, Kontakty, Wiadomości, Internet oraz Aplikacje. Tylko ta ostatnia musi zostać na swoim miejscu, całą resztę możemy dowolnie zamieniać, jak i wstawiać własne skróty. Górna belka systemowa z pozoru zawiera jedynie standardowe włączniki: Wi-Fi, GPS-u, dźwięku, blokady obrotu ekranu i Bluetootha. Gdy jednak zaczniemy przesuwać listę lub nawet lepiej - dotkniemy małej ikonki w prawym górnym rogu wyświetlacza, pojawi się pełna lista aż 20 włączników. Znajdziemy tu takie egzotyczne przyciski jak Screen Mirroring czy Inteligentne przewijanie, jak i przydatne tryb Offline, włącznik routera Wi-Fi czy blokadę transmisji danych komórkowych. Tryb blokowania, czyli ograniczenie połączeń przychodzących jedynie do zdefiniowanej wcześniej listy, to już prawdziwa wisienka na torcie.

Lista dostępnych na start widżetów liczy aż 53 pozycje. Najbardziej zaintrygował mnie widżet S Health, który rejestruje naszą aktywność fizyczną. Jak się po chwili okazało, S Health to nie prosty krokomierz, lecz olbrzymi kombajn organizujący zdrowy tryb życia. Po wypełnieniu formularza, aplikacja wybiera dla nas optymalną dietę, oferuje kalkulator/dziennik kalorii, informuje jak dużo powinniśmy chodzić każdego dnia (wyniki przeliczane są na kilometry i spalone kalorie, wyszczególnione jest nawet wchodzenie po schodach i bieganie), zlicza nasze aktywności w różnych dziedzinach sportu, oferuje dziennik pomiarów cukru we krwi, wagi i ciśnienia, a do tego prezentuje Poziom komfortu. Czym jest to ostatnie? To analiza przyjazności otoczenia na podstawie pomiaru temperatury i wilgotności powietrza. No tak, trzeba było w końcu zrobić jakiś pożytek z dodatkowych czujników zamontowanych w obudowie. Poza tym na moim pulpicie wylądował widżet z pogodą, latarka i menadżer aktywnych aplikacji. Aplikacje z serii "S-rekomendacje" w moim odczuciu zaśmiecały tylko pulpity. Za ich pomocą producent proponuje ciekawe miejsca wycieczek, książki, gry i inne aplikacje - oczywiście bez książek polskojęzycznych etc.

S Tłumacz nie potrafi tłumaczyć z lub na język polski. Nie skorzystamy również z S Voice, elektronicznego asystenta, o ile nie władamy biegle językiem angielskim. Świetnie działa natomiast Czytnik optyczny, który rozpoznaje kody QR, jak i też potrafi wykryć tekst na zdjęciu i skopiować tenże do schowka - taki kieszonkowy OCR. Jeśli mamy znajomych, którzy również sprawili sobie Galaxy S4 (lub inny telefon kompatybilny z usługą), możemy skorzystać z funkcji Group Play i pokazywać na ekranie ich telefonów te same multimedia, które widzimy na własnym ekranie. W tym trybie nasz telefon zamienia się w mobilny hot spot, do którego przyłączane są kolejne urządzenia, z użyciem NFC na potrzeby parowania. Samsung Link zastąpił dotychczasowy AllShare, dodając możliwość przeglądania plików również zapisanych w chmurze. Mimo wielu prób, telewizor Samsunga z DLNA był dla telefonu niewidzialny pomimo, że Galaxy S II i Galaxy Note współpracowały z nim bez problemu.

Gdy już przy telewizorach jesteśmy, nie sposób zapomnieć o Samsung WatchON, czyli aplikacji rekomendującej aktualnie trwające programy telewizyjne i... umożliwiającej sterowanie telewizorem, dekoderem czy kinem domowym. Niestety aplikacja nie jest równie przyjazna jak rozwiązanie z Galaxy Note 10.1, Xperii Tablet Z czy HTC One. Za bardzo producent stara się nam rekomendować treści (i robi to nieudolnie), a za mało widoczny jest sam pilot. Szczęśliwie pilot zdalnego sterowania dostępny jest również wśród widżetów ekranu blokady i tam ma przyjemnie uproszczoną formę. Rzeczywisty zasięg pilota, zależnie od sprzętu wynosi od 2 do 4 metrów, nie jest więc specjalnie duży.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News