DAJ CYNK

Test telefonu Samsung S8500 Wave

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Książka telefoniczna oferuje kinetyczne przewijanie listy, pomocniczą belkę z literami na prawym boku, listę ulubionych kontaktów, grupy i rzecz jasna - wyszukiwarkę. Nie musimy nawet otwierać kontaktu by zadzwonić lub napisać wiadomość - wystarczy kontakt dotknąć palcem i przesunąć w prawo/lewo. Poszczególne kontakty, jak przystało na smartfon, uzupełnić możemy o dziesiątki przydatnych dodatkowych pól, sama zaś książka może być sumą kontaktów z różnych kont synchronizacji (np. z Gmaila i MS Exchange). Wchodząc do kontaktu zobaczymy przede wszystkim listę przypisanych od niego numerów, ale mamy też wygodne ikony wysyłania wiadomości i nawiązywania połączenia wideo.



Rozmowy prowadzone przy pomocy Wave’a charakteryzują się zadowalającą głośnością, nie miałem problemów z nagłymi utratami zasięgu, nie było też mowy o zniekształceniach głosu. Jednak do krystalicznego, odszumionego dźwięku z Motoroli Milestone testowanemu Samsungowi było daleko. Głośności dzwonków trudno cokolwiek zarzucić. Głośnik umiejscowiony został na górnym boku urządzenia, więc kładąc telefon na stole nie tłumimy dźwięków. Jest to istotne zarówno gdy chodzi o dzwonki, jak i odtwarzanie multimediów. Szczelina głośnika jest maleńka, ale nie dajmy się zmylić - telefon "gra" głośniej niż iPhone 3GS czy Samsung Galaxy S.

Tekst wprowadzać możemy w Wave’ie na 4 sposoby. Standardowo zobaczymy pionową klawiaturę QWERTY, która z racji wąskiego ekranu (format 16:10, przekątna 3,3 cala) nie jest aż tak wygodna jak ta w iPhone’ach czy np. w Galaxy Spica - początkowo łatwiej o literówki. Po kilkunastu wiadomościach SMS pisze się już jednak zadowalająco szybko i pewnie. Jeśli kogoś takie przyciski nie przekonują, do dyspozycji ma też klasyczną klawiaturę numeryczną i dużą (bardzo wygodną) poziomą klawiaturę QWERTY. Pisanie ułatwić może dodatkowo funkcja przewidywania tekstu. Generalnie z wprowadzaniem tekstu na Wave’ie większych problemów nie ma - ba, aż chce się pisać. Jako ciekawostkę dodać trzeba funkcję rozpoznawania pisma (w polu tekstowym lub pełnoekranowa). Owszem działa, jednak brak obsługi rysika mocno ogranicza tę formę wprowadzania tekstu, podobnie jak i sama koncepcja wprowadzania nie całych słów, lecz pojedynczych znaków.

Wiadomości

Samsung słusznie zauważył, że wiadomości to obecnie nie tylko SMS-y czy MMS-y, ale też cała masa rozmaitych internetowych form komunikacji. Obok obsługi wielu rodzajów kont email (POP3, IMAP i Exchange; dostępne szyfrowanie SSL; tryb Push; zaimplementowany Picsel Viewer - czytnik dokumentów), mamy więc też dodane aplikacje do obsługi Facebooka czy Twittera, a wszystkie formy komunikacji łączą się w jednym narzędziu: Social Hub. Już w kontaktach spostrzec można intrygującą zakładkę "Aktywność". To właśnie w tym miejscu gromadzona jest historia zmian wprowadzanych przez dany kontakt na Facebooku czy Twitterze. Całość uzupełnia zakładka "Media" gromadząca wszystkie zdjęcia i filmy związane z daną osobą. Tworzenie wiadomości z użyciem Samsung Hub to po pierwsze wybór technologii, którą chcemy taką wiadomość wysłać (zwykła wiadomość, mail z użyciem jednego z naszych kont a może serwis społeczności owy). Integracja wszystkich tych form odczuwalna jest na każdym kroku. Wystarczy wejść do kalendarza, by okazało się, że telefon zaimportował daty urodzin wszystkich naszych znajomych z Facebooka, jak i np. dane z kalendarza Google’a.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News