DAJ CYNK

Test telefonu Sony Ericsson G705

Marcin Kozłowski

Testy sprzętu

Sony Ericssonowi nie wiedzie się najlepiej, jest to szczególnie odczuwalne w ostatnim czasie. Nowe modele telefonów nie spełniają pokładanego w nich oczekiwania, co przekłada się na osiągane wyniki. Wraz z kolejnymi modelami pokazanymi w ostatnim czasie producent próbuje coś zmieniać. We wrześniu zaprezentowany został kolejny telefon tego producenta z GPS - G705, który stać się ma osobistym asystentem, zapewniającym komfort korzystania z telefonu i internetu. Telefon trafił do naszej redakcji. I choć nie jest to wersja finalna, tylko przedprodukcyjna, to spróbuję ocenić czy model ten wart jest oczekiwania.

Sony Ericssonowi nie wiedzie się najlepiej, jest to szczególnie odczuwalne w ostatnim czasie. Nowe modele telefonów nie spełniają pokładanego w nich oczekiwania, co przekłada się na osiągane wyniki. Wraz z kolejnymi modelami pokazanymi w ostatnim czasie producent próbuje coś zmieniać. We wrześniu zaprezentowany został kolejny telefon tego producenta z GPS - G705, który stać się ma osobistym asystentem, zapewniającym komfort korzystania z telefonu i internetu. Telefon trafił do naszej redakcji. I choć nie jest to wersja finalna, tylko przedprodukcyjna, to spróbuję ocenić czy model ten wart jest oczekiwania.



W pudełku:

Moje pudełko zawierało tylko telefon i ładowarkę, ale według informacji producenta pakiet oficjalny zawierać będzie:
- telefon
- baterię
- ładowarka
- karta pamięci 1GB Memory Stick Micro (M2)
- kabel USB
- zestaw słuchawkowy stereo
- płyta CD z oprogramowaniem
- instrukcja
Zestaw bardzo dobry, bo jest wszystko czego potrzeba.

Pierwsze wrażenia

Delikatnie mówiąc są bardzo złe... nie tego się spodziewałem patrząc na specyfikację i stwierdzenia producenta, że to ma być osobisty asystent. Właściwie każdy element budowy budzi moje zastrzeżenia. I tak jak czarny plastik przedniej części nie jest jeszcze najgorszy, to wykonanie tylnej części z cienkiego tworzywa tworzy kiepski efekt. Do tego mam wrażenie, że jej ciągłe zdejmowanie może wyłamać delikatne zaczepy. Samo spasowanie elementów wydaje się dobre do momenty wzięcia telefonu do ręki. Jakby telefonu nie złapać to wszystko strasznie skrzypi.



G705 to slider o kształcie prostokąta z zaokrąglonymi bokami spodniej części. Jego wymiary 95x47x14.3mm i waga 98g są jak dla mnie optymalne. Prawie dobry jest także mechanizm otwierający slidera. To "prawie" odnosi się to tego, że w tej konstrukcji optymalne otwieranie jest momencie ułożenia palca w środkowej części telefonu, czyli praktycznie na środku wyświetlacza. Niestety palec ślizga się po szybce, zostawia bardzo ładne odciski, a do tego następuje pewne uciśniecie szybki osłaniającej wyświetlacz. Oczywiście można palec przyłożyć poniżej wyświetlacza, częściowo lub w całości na przyciskach, ale wtedy przy otwieraniu niechcący wciskamy te klawisze uruchamiając losowo funkcje.

Telefon posiada całkiem spory 2,4-calowy wyświetlacz o 256 tys. kolorów i rozdzielczości 240x320 pix. Tuż na nim umieszczono głośnik, kamerkę do wideorozmów oraz czujnik jasności wyświetlacza, który jednak w moim egzemplarzu niespecjalnie działał. Poniżej wyświetlacza umieszczono zestaw klawiszy: pośrodku kołowy klawisz, w którym znajduje się wstawiony jak pinezka jeszcze jeden klawisz potwierdzający opcje. Obok niego umieszczono symetrycznie dwa klawisze funkcyjne, dla których opis funkcji umieszczono na ekranie, klawisze zielonej i czerwonej słuchawki, klawisz skrótów oraz klawisz kasujący "c", Taki układ klawiszy sprawia pewne problemy, najwięcej przy próbie wciśnięcia "pinezki", bo często wciska się też klawisz kołowy. Problemy są także przy używaniu czerwonej i zielonej słuchawki ponieważ są one dość małe i do tego znajdują się lekko wgłębione między dwom innymi przyciskami.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News