Proekologiczna moda oraz zdrowy styl życia od dłuższego czasu są głównym tematem kampanii marketingowych w wielu branżach. Każdy chce promować własną firmę, jako przyjazną środowisku, a przez to atrakcyjną dla klienta, który wybierając jej produkt, również przyczynia się do poprawy warunków panujących na naszym globie.
Sony Ericsson stworzył nową markę w swoich produktach telekomunikacyjnych - GreenHeart. Urządzenia oznaczone logo GreenHeart, zużywają znacznie mniej energii, są wykonane z materiału pochodzącego z recyklingu i pakowane w jak najmniejsze kartoniki, by zużyć do produkcji opakowania jak najmniejszą ilość papieru, a przy tym dostarczyć jak najwięcej urządzeń w jednym transporcie. Ponadto produkty malowane są ekologicznymi farbami wodnymi, a instrukcja obsługi dołączona jest jedynie w wersji cyfrowej, bez zbędnego użycia papieru.
Zestaw
Opakowanie faktycznie zostało zminiaturyzowane. Trudno znaleźć niezagospodarowaną przestrzeń. Jeszcze trudniej nie znaleźć papierowych dokumentów, których według producenta na próżno szukać w pudełkach Elma i Hazela. A na próżno ich szukać, bo zajmują mnóstwo miejsca w opakowaniu i wcale nie trzeba się wysilać, by je znaleźć. W niewielkim kartoniku zapakowano aż 11 dokumentów z papieru. No więc powracam na stronę producenta, gdzie szczyci się on proekologicznym podejściem i czytam:
Tradycyjne podręczniki dostarczane klientom zastąpiliśmy wersjami elektronicznymi tych publikacji zamieszczanymi w telefonach. W ten sposób ograniczyliśmy zużycie papieru i koszty transportu. Umieszczenie standardowego podręcznika w milionie urządzeń przekłada się na oszczędność 350 ton surowca. To natomiast oznacza zachowanie przy życiu 13 000 drzew i możliwość lepszego zagospodarowania 7500 metrów sześciennych wody.
Pozostawiając kwestię przeliczania ilości ściętych drzew na każde 11 dokumentów, zawartych w każdym opakowaniu z telefonem Hazel, z pudełka wyjąłem stereofoniczny zestaw słuchawkowy HPM-60, który wcześniej miałem okazję używać z modelem Xperia X8, telefon J20i, który zamiast zabezpieczony folią, został umieszczony w ekologicznej torebce, oraz ładowarkę sieciową z wejściem USB i kabel do transmisji.
Wygląd
Hazel, to klasyczny telefon typu slider, którego forma jest mi szczególnie bliska. Rozsuwane telefony mają wielu zwolenników i przeciwników. Ich głównym problemem są taśmy łączące dół telefonu z ekranem, które potrafią się "przetrzeć" nawet kilka razy w ciągu trwania okresu gwarancyjnego. Mimo to, uwielbiam telefony rozsuwane, toteż użytkowanie J20i było dla mnie bardzo przyjemne. Telefon dostępny jest w dwóch wersjach kolorystycznych - czarno srebrnej, oraz czerwono srebrnej. Jego przedni panel wykonany został z aluminium, a dolna cześć slidera, z plastiku. Tutaj warto dodać, że co najmniej 50 procent użytych elementów w tym telefonie pochodzi z recyklingu, a elementy plastikowe wykonane zostały z oddanych do utylizacji zużytych butelek i płyt kompaktowych. Bynajmniej nie wpłynęło to negatywnie na jakość obudowy. Wymiary telefonu, to 102,5 x 49,5 x 16 mm przy masie 120 gramów. Po rozsunięciu, długość urządzenia wzrasta do 135 mm. Przedni panel bardzo przypomina design znany Sony Ericssona C905. Jest jednak mniej "nadmuchany".