DAJ CYNK

Test telefonu Sony Ericsson XPERIA Play

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Interfejs aparatu fotograficznego, mimo że praktyczny, widowiskowy zbyt nie jest. Szaro-bura ramka wokół wyświetlanego podglądu odstrasza. Zabrakło sprzętowego spustu aparatu, tym razem jednak działają manipulatory pada - X służy do wykonania zdjęcia, a O do cofnięcia się o poziom wyżej. W galerii nie znajdziemy zdjęć w pełnej rozdzielczości - powiększanie zdjęć dla obejrzenia zawartych na nich detali nie wchodzi w grę, a przynajmniej dopóki nie doinstalujemy zewnętrznej przeglądarki z Android Market.



Funkcje fotograficzne zamyka tryb nagrywania filmów. Te dziwnym trafem zamiast w rozdzielczości HD, zapiszemy jedynie w rozdzielczości WVGA (480 x 800 pikseli), a więc nawet nie w formacie 16:9. Tym samym na telefonie będziemy oglądać je z czarnymi pasami po bokach. Telefon oferuje płynne 30 klatek na sekundę z ładnym odwzorowaniem kolorów i z ostrością ustawioną na nieskończoność. W 2010 roku na brak HD można było jeszcze przymknąć oko - w tym roku i za takie pieniądze… już nie.

Gier Ci tutaj (nie)dostatek

No i wreszcie sedno sprawy - bo po cóż innego jak nie dla gier postawić właśnie na XPERIĘ Play? Rozsunięcie telefonu wywołuje menu XPERIA Play służące do uruchamiania gier oraz zakupu kolejnych tytułów. Czasem trzeba telefon rozsunąć i zsunąć kilka razy by menu to zaskoczyło - w razie czego można je uruchomić tez wchodząc do aplikacji XPERIA Play w menu telefonu. Na dobry początek zainstalowanych mamy kilka gier, darmowe pozycje znajdziemy też w sklepie - w tym Asphalt 6: Adrenaline HD. Gry zakupione w Android Market, z pominięciem dedykowanej aplikacji Sony Ericssona, po zainstalowaniu nie pojawiają się zwykle w menu producenta. Nie mamy też w ich przypadku pewności co do tego czy w grze zadziałają dodatkowe przyciski telefonu. Z reguły nie zadziałają, bo zdecydowana większość gier na telefony z Androidem obsługiwana jest tylko i wyłącznie za pomocą dotykowego ekranu i/lub akcelerometru. Trudno się temu z resztą dziwić - czego nie ruszyć (z bardziej dopracowanych tytułów) to gry przeportowane z iPhone’ów i to zwykle z dużym opóźnieniem względem premiery w App Store.



W sklepie Sony Ericssona 28. czerwca naliczyłem 43 dodatkowe tytuły w pełni wykorzystujące potencjał XPERII Play - malutko. W zdecydowanej większości mamy jednak do czynienia z grami o wzorcowej oprawie audiowizualnej. Trudno przejść obojętnie szczególnie obok propozycji Gameloftu. Na pierwszych kilka tygodni jest z czego wybierać - potem pozostaje liczyć na to, że producent telefonu nie zapomni o swoich użytkownikach i lista dostępnych gier będzie się dynamicznie rozrastać. Sam Sony Ericsson nie prowadzi przy tym dedykowanego sklepu, lecz jedynie kataloguje zgodne tytuły. Decydując się na zakup gry przekierowywani jesteśmy do Android Marketu lub na stronę producenta. Tam dopiero dokonujemy płatności.

Oprócz tego dostajemy PlayStation pocket (z bliżej niewyjaśnionych powodów jako oddzielna aplikacja) - emulator gier z Sony PlayStation. Na dobry początek zainstalowany jest tu Crach Bandicoot, a naciskając lupkę zaprowadzeni zostaniemy do menu 8 kolejnych pozycji (stan na 28. czerwca). Zarówno gry emulowane z PlayStation, jak i te o nieco mniej wyśmienitej historii potrafią zaskoczyć nas wyjątkowo dynamiczną akcją, topową jakością grafiki, świetnym dźwiękiem stereo, a przy okazji nie zabijają ceną.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News