DAJ CYNK

Test telefonu Sony Ericsson XPERIA X10

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Interfejs, czyli Eclair + wynalazki Sony Ericssona

O ile przystosowany przez Sony Ericssona interfejs w Xperiach X10 mini i mini pro przypadł mi do gustu, o tyle już w dużej Xperii nie do końca. Tyle szczęścia, że ilość widżetów na pojedynczym pulpicie nie została ograniczona do jednego, choć tak właściwie to nawet przy tym limicie nie każdy miałby co na te pulpity powkładać. Pulpitów jest 5, a widżetów (tych przydatnych) garstka. X10 wygląda blado względem 70-kilku widżetów dla Sense HTC (plus standardowe) i aplikacji do pobierania kolejnych darmowych widżetów z zasobów HTC. Z drugiej strony, oprogramowanie 2.1 i tak przyniosło sporo zmian na lepsze, takich jak 5 pulpitów zamiast 3 oraz możliwość uruchamiania animowanych tapet.

Narożniki ekranu nie zostały zagospodarowane na dodatkowe skróty, jak ma to miejsce w Xperiach mini, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by wstawić na ekrany niezbędny pakiet skrótów. Jako ciekawostkę wymienić należy aplikację Timescape, która agreguje wiadomości email, SMS, połączenia, zdjęcia jak i np. wpisy w serwisach społecznościowych. Widżet przyklejony do pulpitu nie jest jeszcze właściwą aplikacją, lecz skrótem do niej. Dopiero jego wybranie i poczekanie aż aplikacja uruchomi się daje pełny dostęp do wszystkich naszych aktywności i aktywności znajomych. Rozwiązania zastosowane w HTC Sense, Windows Phone 7 czy Samsung Social Hub bardziej przypadły mi do gustu - może nie są aż tak widowiskowe, ale działają szybciej.

Oprócz Timescape, Sony Ericsson dołożył Mediasape, czyli rozbudowany odtwarzacz multimedialny, o nim jednak napiszę w dalszej części testu. To, co odczujemy podczas użytkowania Xperii X10, to ustanowiony na sztywno granatowy temat kolorystyczny menu i zadziwiająco powolne animacje jak na gigahercowy procesor (Qualcomm QSD8250 Snapdragon) i 384 MB pamięci RAM. Telefon jest odczuwalnie wolniejszy od rozwiązań konkurencji, a znikoma ilość modyfikacji wprowadzonych do menu w żaden sposób nie tłumaczy aż tak dużych opóźnień w aktualizacjach czy wreszcie zupełnego ich zaniechania (Android 2.2 Froyo do X10-tki już nie trafi).

Praca wielozadaniowa ograniczona jest do 6 aktywnych procesów. Nie dostajemy pełnej kontroli nad nimi jak ma to miejsce w Galaxy Tab czy Galaxy S i do oczyszczania pamięci konieczne będzie użycie dodatkowego oprogramowania.

Internet, Android Market i… działający Bluetooth

Zaczynając od końca - tak, da się przesyłać (już) pliki za pomocą łączności Bluetooth. Oprócz tego mamy WiFi b/g z DLNA, oraz HSPA - z HSDPA do 7,2 Mb/s i HSUPA do 2 Mb/s. Do publikacji ostatniej łatki byłem pewny, że przeglądarce należą się słowa krytyki. Jednak poprawiony interfejs z obsługą elementów HTML5 oraz funkcją multitouch sprawiły, że trudno jest się do czegokolwiek przyczepić i to mimo braku wsparcia dla technologii Flash. Wybranie zakotwiczonego w stronie filmu YouTube otwiera tenże na pełnym ekranie i to w wysokiej jakości. Możliwa jest praca na jednocześnie otwartych 8 oknach. Całość działa zaskakująco szybko (szczególnie na tle pozostałych elementów menu).



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News