DAJ CYNK

Test telefonu Sony Xperia P

Damian Dziuk (DD7)

Testy sprzętu

W nowym smartfonie Sony na stałe ustawiono liczbę pulpitów na 5 - bez możliwości ani dodania, ani usunięcia. To dość dziwne posunięcie, bo niektórzy woleliby mieć większą swobodę w tak prozaicznej kwestii. Na każdym z tych pulpitów możemy oczywiście dodawać różne skróty, foldery i widżety, których jest naprawdę sporo. Świetne wrażenie robią systemowe animacje oraz mnogość i rozbudowanie niektórych dodatków, szczególnie tych powiązanych z Facebookiem. Nieprzypadkowo, bowiem jedną z funkcji Xperii P jest ścisła integracja z serwisem Marka Zuckerberga, którą na szczęście możemy wyłączyć. Jeżeli tego nie zrobimy, to wszystko, łącznie z kontaktami i galerią zostanie z nim zsynchronizowane. Efektowne także jest aktywny podgląd ekranów, który aktywujemy poprzez szczypnięcie. Znajdziemy tam właściwie nie konkretne pulpity, a widżety, które się na nich znajdują.

Na ekranie blokady znajdziemy tylko datę i godzinę, a po przesunięciu palcem - podręczne menu kontroli nad odtwarzaczem muzycznym. Aby odblokować lub wyłączyć dźwięk, należy przeciągnąć palcem, oczywiście w różne strony. Nad paskiem blokady mogą znajdować się także powiadomienia - nieodebranego połączenia, wiadomości, e-maila, a także wiadomości z chata Facebooka. Działanie powiadomień dotyczących tego ostatniego pozostawia jednak trochę do życzenia, bo zależnie od humoru nowej Xperii, informacja o nowej wiadomości pojawia się albo na ekranie blokady i przenosi nas do głównej aplikacji, albo też tylko na górnym pasku powiadomień, który obsługuje Facebook Messenger - dedykowany klient facebookowego chatu. Przydałoby się tu jakieś ujednolicenie.



Połączenia, wiadomości

Aplikacja do obsługi kontaktów została podzielona 3 sekcje - tę właściwą oraz na "Telefon" i "Ulubione". Ilość informacji, jaką możemy przypisać do konkretnej osoby, jest spora - począwszy od e-maila, po rozmaite komunikatory, a kończąc na adresach do korespondencji. Ponadto do każdego kontaktu możemy dopisać notatkę oraz ustawić własny dzwonek . Synchronizacja książki telefonicznej bez problemu współpracuje z naszym kontem Google i Exchange.

W sekcji służącej do wybierania numerów widzimy ostatnio wykonywane połączenia. Nie zabrakło tu obsługi funkcji Smart Dial, na bieżąco pokazującej kontakty zawierające wpisane cyfry (jeszcze nie tak dawno producent uparcie zapominał o tej funkcji). Ulubione kontakty możemy oznaczać gwiazdkami i mieć do nich szybki dostęp w późniejszym czasie.

Dzięki czujnikowi zbliżania , ekran jest automatycznie wyłączany po zbliżeniu telefonu do twarzy. Jakość połączeń stoi na wysokim poziomie, a rozmówca słyszy nas bardzo dobrze co w dużej mierze jest zasługą wbudowanego drugiego mikrofonu, pełniącego funkcję aktywnego oczyszczania głosu. Głośność jest całkowicie wystarczająca, przez co nie powinniśmy mieć problemów z rozmowami nawet w hałaśliwych miejscach.

Wiadomości wyświetlane są w formie czatu w prostokątnych "chmurkach", co już od dłuższego czasu jest standardem we wszystkich urządzeniach na rynku. Obok pola wpisywania tekstu znajduje się przycisk dodający multimedia do wiadomości i zmieniający jej typ na MMS. Jeśli chodzi o wpisywanie liter, to klawiatura w Xperii P nie należy do najwygodniejszych. Nie pomagają tu ani duże możliwości jej personalizacji, ani możliwość pisania poprzez efektowne pociągnięcia palcem. Na szczęście w Google Play znajdziemy kilka lepszych jej odpowiedników.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News