DAJ CYNK

Test telefonu Sony Xperia T

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Od dłuższego już czasu producenci telefonów wychodzą dużo dalej niż tylko komunikacja poprzez SMS-y i MMS-y. Swojego rodzaju standardem jest możliwość skonfigurowania Facebooka i Twittera, czego nie zabrakło i w Xperii T. Poza tym mamy porządnie przygotowaną obsługę Gmaila (jak to w Androidzie), jest dobry klient MS Exchange, a i mniej popularne konta mailowe prosto skonfigurujemy. Za obsługę załączników odpowiada Office Suite w wersji szóstej od Mobile Systems. Aplikacja jest szybka, ale zainstalowana w telefonie wersja jest znacznie mniej funkcjonalna niż Polaris Office (Infraware), instalowany m.in. w Samsungach. Przede wszystkim program pozwala jedynie na podgląd dokumentów, bez możliwości ich edycji czy tworzenia nowych plików. Jeśli mobilna edycja dokumentów pakietu MS Office jest dla nas istotna, czekają nas dodatkowe zakupy w Google Play - np. dokupienie wersji Pro aplikacji Office Suite.

Ogólna wydajność, interfejs

Nad wydajnością urządzenia czuwają dwa 1,5-gigahercowe rdzenie Krait, grafika Adreno 225 i 1 GB pamięci RAM. 16 GB pamięci wewnętrznej rozbudować można za pomocą kart microSD. Telefon sprzedawany jest z zainstalowanym Androidem w wersji 4.0.4 Ice Cream Sandwich. Praca całego interfejsu jest szybka i równa. Nie zauważyłem żadnych opóźnień, "zamyślania się telefonu", nie miały też miejsca nieplanowane restarty Xperii. Do naszej dyspozycji mamy 5 pulpitów, które wypełnić można skrótami do aplikacji, folderami i widżetami. Producent przygotował szereg motywów kolorystycznych menu, z animowanymi tapetami na myśl przywodzącymi produkty z rodziny PlayStation. Gestem szczypania nie wywołamy widoku wszystkich pulpitów, lecz animowaną kolumnę ze wszystkimi elementami umieszczonymi na naszych 5 pulpitach. Dotknięcie danego elementu (ikony, widżetu) powoduje automatyczne przejście na pulpit, na którym jest on umieszczony. Oko cieszą odświeżone widżety (np. galerii) i wyjątkowo płynne animacje towarzyszące wszelkim operacjom. Zsuwając górną belkę systemową dostaniemy się nie tylko do listy zaległych zdarzeń, ale też do paska szybkiego uruchamiania/wyłączania dźwięków, Bluetootha, Wi-Fi i synchronizacji danych oraz znajdziemy skrót do pełnych ustawień telefonu. Ikony menu głównego posegregować możemy alfabetycznie, według własnego upodobania, według intensywności korzystania czy daty instalacji. Podobnie jak Samsung, Sony postanowił zaoferować użytkownikom swojego smartfonu mini-aplikacje. Możemy je swobodnie przemieszczać po pulpicie i nie wymagają one uruchomienia na pełnym ekranie - wśród nich znalazły się notatki, timer, dyktafon i kalkulator.

Wyniki Xperii T w popularnych benchmarkach są imponujące. Nowy smartfon marki Sony dzielnie walczy z 4-rdzeniowymi produktami konkurencji, a w przypadku testów Benchmark Pi i Linpack Pro zdobył najlepsze wyniki w zestawieniu, pokonując Samsunga Galaxy S III czy HTC One X. Do pełnego komfortu korzystania z androidowego smartfonu zdecydowanie wciąż nie potrzeba nam 4 rdzeni, czego najlepszym przykładem jest właśnie Xperia T. Nawet najbardziej wymagające gry będą na telefonie Bonda działały idealnie, a gdy już o grach mowa, to warto wspomnieć, że nowa Xperia ma certyfikat PlayStation. Oznacza to w praktyce, że dostajemy dostęp również do dedykowanych tytułów, przygotowanych z myślą o smartfonach i konsolach Sony (zakupy w PS Store).


*smartfony z Androidem 2.3



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News