Test telefonu Sony Xperia Z2

Zaledwie 7 miesięcy po premierze Xperii Z1 Sony zdecydował się zaprezentować jego następcę. Wypuszczanie kolejnego flagowego modelu w tak krótkim odstępie czasu jest nieco dziwnym pomysłem zważywszy na realia rynku. Ale Sony wyszedł z założenia, że skoro w tym samym czasie nowe modele wydają ich najwięksi rywale (Samsung i HTC), to trzeba zareagować. W ten sposób na rynku pojawiła się Xperia Z2 - większa, lepiej wyposażona, z najnowszym Androidem KitKat na pokładzie.

Redakcja Telepolis
82
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Test telefonu Sony Xperia Z2

Zaledwie 7 miesięcy po premierze Xperii Z1 Sony zdecydował się zaprezentować jego następcę. Wypuszczanie kolejnego flagowego modelu w tak krótkim odstępie czasu jest nieco dziwnym pomysłem zważywszy na realia rynku. Ale Sony wyszedł z założenia, że skoro w tym samym czasie nowe modele wydają ich najwięksi rywale (Samsung i HTC), to trzeba zareagować. W ten sposób na rynku pojawiła się Xperia Z2 - większa, lepiej wyposażona, z najnowszym Androidem KitKat na pokładzie. Czy japoński producent miał rację odświeżając swojego flagowca po tak krótkiej bytności na rynku? Czy wypuszczenie nowego modelu po zaledwie pół roku jest w porządku w stosunku do klientów, którzy dopiero co nabyli Z1? No i w końcu czy firmie Sony udało się zlikwidować największe wady swojego poprzedniego modelu, bo przecież głównie to powinno być celem przyświecającym projektantom? Zapraszam do lektury.

Zawartość pudełka

W sporym, płaskim pudełku z Xperią Z2 poza samym telefonem znajdziemy tradycyjnie kabelek microUSB, ładowarkę sieciową, garść ulotek oraz słuchawki. Te ostatnie zasługują na dłuższy opis. W moim egzemplarzu znajdowały się słuchawki Sony MDR-NC31EM, choć według wyczytanych w sieci opinii w większości egzemplarzy dostępnych u polskich operatorów znajdziemy model MDR-NC31E. Różnica pomiędzy nimi sprowadza się wyłącznie do funkcji redukcji szumów w wersji 31EM. Słuchawki zasługują na uwagę z dwóch powodów. Po pierwsze są to zdecydowanie najlepsze dokanałówki jakie kiedykolwiek widziałem w zestawie z telefonem, wliczając w to Beats'y dodawane onegdaj do smarfonów HTC. Mimo, że za ich rynkową cenę (ok. 250zł) można kupić zdecydowanie lepsze słuchawki, to jednak produkt Sony jest naprawdę niezły i powinien być wystarczający dla 95% użytkowników. Dźwięk jest czysty, zrównoważony, bez przesadnego basu, na pochwałę zasługuje również dobór materiału pokrycia kabla, skutecznie zmniejszający jego plątanie oraz ergonomia samych końcówek.

Drugą ważną sprawą jest zastosowanie przez Sony 5-pinowego złącza Jack, co skutkuje tym, że dołączone słuchawki nie działają poprawnie na innych urządzeniach (wymagana jest odpowiednia przejściówka). Poza tym, jeśli mamy już swoje słuchawki z wbudowanymi przyciskami, to cześć funkcji będzie nieobsługiwana lub obsługiwana niepoprawnie. Dla przykładu: w moich Denonach podwójne naciśnięcie pokrętła powoduje przejście do następnej piosenki. Po podłączeniu do Xperii Z2 ta sama akcja wywołuje... zwiększenie głośności.

Specyfikacja

Podczas kwietniowej premiery Z2 ujrzeliśmy sprzęt wyposażony w praktycznie wszystkie najnowsze podzespoły dostępne na rynku. Jednostką centralną Xperii jest układ Qualcomm Snapdragon 801 z czterordzeniowym procesorem (rdzenie Krait 400) o częstotliwości taktowania 2,3 GHz, zaś układ graficzny to znane z poprzedniej wersji Adreno 330. Pamięć urządzenia ma pojemność 16 gigabajtów, zaś wielkość RAM to aż 3 GB. Model D6503 ma modem 3G pracujący w częstotliwościach 850 / 900 / 1700 / 1900 / 2100 oraz LTE 700 / 800 / 850 / 900 / 1700 / 1800 / 1900 / 2100 / 2600. Na pokładzie Z2 nie zabrakło oczywiście modułu Wi-Fi (802.11 a/b/g/n/ac) z trybem Wi-Fi Direct, DLNA oraz Wi-Fi hotspot. Obecny jest również Bluetooth (wersja 4.0) oraz popularny od niedawna moduł NFC. Złącze microUSB w Xperii pracuje w trybie 2.0 oraz posiada obsługę USB On-the-go, USB Host oraz trybu MHL w wersji 3. Specyfikację dopełnia radio FM, główny aparat o rozdzielczości 20,7 megapikseli, przednia kamerka (2,2 mpix), zestaw czujników (zbliżeniowy, oświetlenia, akcelerometr, barometr i kompas) i stereofoniczne głośniki. Ekran urządzenia ma przekątną 5,2 cala i rozdzielczość FullHD (1920 x 1080), przekładającą się na zagęszczenie pikseli na poziomie około 424 punktów na cal. Wodo- i pyłoszczelna obudowa (certyfikat IP58) ma wymiary 146,8 x 73,3 x 8,2 mm i waży 163 gramy, a pod jej zaślepkami mieszczą się złącza kart microSD oraz microSIM.

Dalsza część tekstu pod wideo

Widać wyraźnie, że Sony upakowało do swojego flagowca Anno Domini 2014 praktycznie wszystkie, dostępne na rynku topowe technologie. Mimo nieco dziwnych zapowiedzi japońskiego producenta o planowanym półrocznym cyklu wypuszczania nowych modeli, ciężko sobie wyobrazić szybkie "zestarzenie" się Z2 niezależnie od tego, co przyniesie jej następca.

Jakość wykonania, obudowa, ekran, przyciski, ergonomia

Wygląd Z2 nie zaskakuje. Po modelach Z, Z1, Z1 Compact oraz Z Ultra Sony kolejny raz zastosowało te same, sprawdzone wzornictwo: aluminiowa, prostokątna rama z lekko zaokrąglonymi narożnikami oraz dwie tafle szkła: z tyłu i z przodu urządzenia. Do tego zaślepki skrywające wejścia microUSB, SIM i karty pamięci oraz odsłonięte złącze do ładowania kablem magnetycznym. Czyli nic nowego? Niezupełnie.

Po pierwsze Sony nareszcie zrezygnowało z oklejania ekranu (i tyłu) urządzenia fabrycznymi foliami. W końcu mamy tradycyjne, rysoodporne (Gorilla Glass 3) szkło, dodatkowo pokryte powłoką oleofobową, co nieco zmniejsza efekt palcowania się obudowy. Jako posiadacz Xperii Z1 Compact, stosowanie łatwo rysujących się i palcujących folii uważam za największą wadę tego modelu. W Z2 nareszcie z tym koniec i pozostaje mieć nadzieję, że zostanie to już tradycją w firmie Sony.

Po drugie zmienił się nieco układ zaślepek i rozmieszczenia pozostałych elementów. Na lewym boku poza złączem ładowania magnetycznego znajdziemy jedną, dużą zaślepkę skrywającą slot karty microSIM oraz złącze microUSB, na jego dole zaś znajduje się otwór do zaczepienia smyczy. Na prawej krawędzi smartfonu zlokalizowano (idąc od góry) zaślepkę karty pamięci, charakterystyczny przycisk zasilania, belkę regulacji głośności oraz dwustopniowy spust aparatu. Dolna krawędź mieści potrójny otwór głównego mikrofonu, górna zaś wodoszczelne gniazdo audio 3,5 mm oraz drugi mikrofon służący do redukcji szumów. Tradycyjnie już dla Sony, spasowanie wszystkich zaślepek jest wręcz wzorowe, nie można mieć również zastrzeżeń do pracy przycisków. Na szczególną pochwałę zasługuje ten od obsługi aparatu, który pracuje zdecydowanie lżej od swojego odpowiednika z chociażby Z1 Compact i ma dużo wyraźniej odczuwalny skok.

Tył urządzenia stanowi jedna, pełna tafla szkła z logiem Sony pośrodku, malutkim znaczkiem NFC oraz obiektywem głównego aparatu z niewielką diodą doświetlającą. Przód zaś to niemal w całości ekran - ogromny wyświetlacz w rozdzielczości FullHD, nad którym umieszczono logo producenta, czujniki oświetlenia i zbliżeniowy, przednią kamerkę oraz dwa stereofoniczne głośniki (na górze i na dole), dodatkowo w górnym schowano dyskretną diodę powiadomień.

Na osobny akapit zasługuje sam wyświetlacz. "W końcu!" należałoby rzec, podsumowując zastosowanie po latach narzekań matrycy typu IPS. I co warto dodać, jest to zdecydowanie jeden z najlepszych IPS-ów na rynku, niczym nie ustępujący wyświetlaczowi LG G2 czy też świetnym ekranom HTC One. Obraz prezentowany na wyświetlaczu Z2 wygląda po prostu rewelacyjnie: kolory są niesamowicie nasycone, kontrast stoi na najwyższym poziomie, biel jest prawie idealnie czysta, kąty widzenia są niemalże perfekcyjne. Nie ma się też za bardzo do czego przyczepić w kwestii widoczności na słońcu, która wypada gorzej chyba tylko od osławionej Retiny iPhone'a.

No dobra, czyli Z2 to sprzęt idealny? Niestety - teraz trochę ponarzekajmy ;-) Po pierwsze Sony jest wciąż bardzo duże jak na smartfon z wyświetlaczem 5,2 cala. Niecałe 5 mm mniej od sporo większego Note'a 3 to raczej słaby wynik. A trzeba dodać, że po odjęciu obszaru zajętego na ekranie przez przyciski do wykorzystania zostaje nam realnie około 5 cali... Po drugie, świetne skądinąd materiały po prostu dużo ważą: Z2 to 163 gramy, które naprawdę czuć w ręce. Po trzecie, Sony nie ustrzegł się niestety drobnych wpadek w wykonawstwie - w sieci mnóstwo jest narzekań na krzywo wklejone tafle (zarówno z tyłu jak i przodu) oraz ostająca ramkę, nie brakuje również opinii o martwych pikselach widocznych tuż po wyjęciu z pudełka. Również mój testowy egzemplarz nie miał idealnie wklejonego tylnego szkła, a szpara pomiędzy ramką nad obiektywem miała prawie 0,5 mm szerokości. Podobno są to wszystko wady pierwszych partii produkcyjnych, a Sony wymienia wadliwe egzemplarze w ramach gwarancji, ale w sprzęcie za 2800 zł to trochę nie przystoi. No i w końcu kwestia ergonomii: Z2 jest duża i do wygodnej obsługi potrzeba albo jednej wielkiej dłoni, albo po prostu dwóch. Powiększenie ekranu rozciągnęło i tak już sporą obudowę blisko granicy zarezerwowanej dla tak zwanych phabletów.

Nie zmienia to jednak faktu, że D6503 to świetnie wykonany smartfon: z bardzo dobrych materiałów, o eleganckim, stonowanym wyglądzie, z rewelacyjnym ekranem i przemyślanym pod kątem ergonomii układem przycisków. Na największą pochwałę zasługuje wyświetlacz, który jest ozdobą urządzenia i w końcu pozwolił Sony dorównać do konkurencji.

<: F1771 :>

Interfejs, oprogramowanie w standardzie

W testowanej Xperii Z2 zainstalowany był Android w wersji 4.4.2 KitKat z autorską nakładką Sony. Modyfikacje japońskiego producenta są delikatne i sprowadzają się głównie do oprawy wizualnej (launcher, ikonki, tematy wiadomości, ustawień, itd.). Nie od dziś wiadomo, że oprogramowania Sony jest jednym z najlepiej zoptymalizowanych i najwydajniejszych spośród wszystkich producentów. Nie inaczej jest w Z2, gdzie cały interfejs użytkownika działa wręcz wzorowo w niczym nie ustępując czystemu Androidowi znanemu choćby z serii Nexus.

Zawartość seryjnego oprogramowania Xperii nie zaskakuje. Posiadacze Z1 lub Z1 Compact znajdą tu praktycznie to samo, co w swoich smartfonach. Poza standardowymi aplikacjami (telefon, wiadomości, poczta, kalendarz, budzik i zegar, kalkulator, przeglądarka Chrome, itp.) znajdziemy tu oczywiście pakiet usług Google (Gmail, Dysk, Google+, Gry Play, Hangouts, Książki Play, Mapy, Youtube, Sklep Play) oraz kilka dodatkowych programów dorzuconych przez producenta. Jak przystało na markę Sony odtwarzaczem muzyki jest Walkman, za obsługę zdjęć i filmów odpowiada aplikacja Album, są programy do obsługi kont PlayStation, jest prosta aplikacja do obróbki zdjęć - Pixlr Experss. Nie zabrakło dedykowanych programików do rozpoznawania muzyki (TrackID) oraz jej odpowiednika TrackID TV, który pozwala uzyskać dodatkowe informacje o nadawanym w telewizji programie. Ponadto wśród zainstalowanych programów znajdziemy tradycyjne Radio FM, aplikację do tworzenia i przywracania kopii zapasowych, Centrum Aktualizacji, klienta serwisu Vine, prosty programik do szkicowania (Szkic), hub z wiadomościami powiązanymi z serią Xperia (Xperia Lounge) oraz prostego menadżera plików - File Commander. Sony postanowiło również w doku aplikacji umieścić bezpośrednie skróty do efektów aparatu, ale zrobiło to raczej wybiórczo (Efekt AR i Nieostre Tło).

Z innych dodatków warto wspomnieć o opcji wzbudzania urządzenia podwójnym kliknięciem w ekran oraz nowy ekran blokady, który jednak poza graficzną oprawą niewiele wnosi do funkcjonalności urządzenia. Na nieco więcej personalizacji pozwala nam sam interfejs telefonu, którego szatę graficzną możemy zmienić za pomocą jednego z kilkudziesięciu dostępnych w sklepie tematów. Sony w końcu uporządkowało kwestię motywów i (podobno) od teraz każda z Xperii ma mieć możliwość wgrywania tych samych, odpowiednio przygotowanych tematów. I tym razem nie zabrakło tak zwanych "drobnych aplikacji" dostępnych pod przyciskiem ostatnio uruchamianych programów. Znów jednak pozostaje pewien niedosyt, bo nie mamy możliwości umieszczenia tam dowolnych skrótów, ale zdani jesteśmy na to co przewidział producent, ewentualnie wspierając się kilkoma dodatkami ze sklepu.

Jak widać Sony unika drogi, którą wybrał choćby Samsung i nie zasypuje użytkownika nadmiarem aplikacji, z których często nikt później nie korzysta. Pod kątem zawartości system Xperii niewiele odbiega od czystego Androida, przekłada się to również na sporo więcej wolnego miejsca w urządzeniu - z 16 gigabajtów wbudowanej pamięci ROM do dyspozycji użytkownika dostępne jest prawie 12 GB.

Wydajność

Nie jest specjalnym zaskoczeniem, że wyśrubowana specyfikacja w połączeniu z dobrze zoptymalizowaną nakładką Sony stanowi super wydajny zestaw. Smartfon działa wręcz idealnie płynnie, bez najmniejszych przycięć czy lagów. Uruchamiane aplikacje wczytywane są bardzo szybko, a nawet najbardziej zaawansowane tytuły nie stanowią dla Xperii Z2 przeszkody. Cienia wątpliwości nie zostawiają również benchmarki: AnTuTu zakończyło testy z wynikiem ponad 33 tysięcy punktów, zaś Quadrant prawie 20 tysięcy punktów. Mimo, że pozostałe flagowe modele z tego roku mogą uzyskiwać nieco lepsze wyniki, to właściciele Z2 nie powinni mieć obaw - ten sprzęt działa naprawdę rewelacyjnie.

Dłuższe granie powoduje tradycyjnie już nagrzewanie się obudowy, choć nie na tyle, by stanowiło to problem. Telefon robi się ciepły, ale nie gorący. Co ciekawe - większe nagrzewanie zauważyłem podczas używania aparatu w trybie efektów AR lub nagrywania 4K - tu tylna ścianka Xperii robi się naprawdę gorąca. Z2 nie ma również problemu z dekodowaniem materiału wideo zapisanego w rozdzielczości UltraHD (2160p) - płynnie odtwarzane są zarówno filmy nagrywane Xperią jak i te z Galaxy Note 3.

Rozmowy telefoniczne

Xperia Z2 oferuje świetny zasięg oraz dobrą jakość rozmów. Pochwalić należy Sony, że mimo zastosowania dużej ilości aluminium w obudowie nie wpłynęło to niekorzystnie na czułość modemu GSM. Xperia tradycyjnie już dla produktów japońskiego producenta oferuje świetny zasięg praktycznie w każdych warunkach, w niektórych miejsca wyraźnie dystansując choćby użytkowanego przeze mnie Samsunga Galaxy Note 3.

Niestety - prawdopodobnie ze względu na wodoszczelność urządzenia jakość dźwięku w słuchawce oraz naszego głosu w mikrofonie jest ciut słabsza niż w innych flagowych modelach. Podczas intensywnego użytkowania telefonu przez kilka tygodni niejednokrotnie zdarzało mi się słyszeć narzekania rozmówców na złą jakość mojego głosu, często ja również musiałem przyciskać mocno do ucha słuchawkę z maksymalnie ustawioną głośnością. Oczywiście nie twierdzę, że jakość rozmów jest zła, ale jak na flagowy model mogłaby być po prostu ciut lepsza.

Na piątkę spisało się za to Sony w kwestii aplikacji telefonu. Wszystko jest logicznie poukładane i szybko dostępne, nie zabrakło oczywiście funkcji Smart Dial, zakładki z ulubionymi kontaktami, grup, itp., choć trzeba też zauważyć, że w dialerze telefonu nie znajdziemy opcji wideo rozmów.
Warto również wspomnieć o tym, że dość ciężka jak swoje gabaryty Xperia bywa męcząca podczas długiego trzymania przy uchu, a jej szklane tafle nie są najszczęśliwszym rozwiązaniem patrząc z punktu widzenia pewnego chwytu. Z obowiązku dodam również, że Z2 bez problemów i modyfikacji nagrywa rozmowy telefoniczne za pomocą dostępnych w Google Play programów.

Wiadomości i poczta e-mail

Domyślną aplikacją do obsługi SMS-ów i ich multimedialnych odpowiedników są "Wiadomości", choć możliwe jest również używanie do tego celu Google Hangouts. W "Wiadomościach" wszystkie konwersacje są tradycyjnie segregowane w wątki według rozmówców, możliwe jest wysyłanie wiadomości do wielu odbiorców oraz ustawienie dzwonka i wibracji powiadomienia. Nie zabrakło raportów doręczenia w przejrzystej formie "ptaszków" pod doręczonym tekstem, a aplikacja grzecznie informuje nas o zmniejszeniu ilości dostępnych liter po zastosowaniu polskich znaków oraz podzieleniu SMS-a na części po przekroczeniu limitu. Brakuje chyba tylko możliwości usuwania polskich ogonków podczas wysyłania tekstu. Poprawnie działa również aplikacja do obsługi poczty, która po prostu spełnia swoje zadanie i odbiera listy elektroniczne z zadanych serwerów w zdefiniowanych interwałach czasowych.

Przeglądarka internetowa i łączność

Jedyną dostępną z pudełka przeglądarką internetową jest Google Chrome. Do pracy Chrome'a nie można mieć żadnych zastrzeżeń: działa szybko, bezproblemowo, płynnie, obsługuje wiele kart, zakładki, ma funkcję pełnej synchronizacji ze swoimi desktopowym odpowiednikiem. Do pełni szczęścia brakuje tylko obsługi Adobe Flash, ale to już przypadłość wszystkich nowych androidowych urządzeń na rynku.

Modem Xperii pracuje zarówno w trybie łączności w trybie 3G+ (HSDPA 42 Mb/s, HSUPA 5,76 Mb/s) jak i LTE Cat4 (150 Mb/s download oraz 50 Mb/s upload). Tradycyjnie już dla Sony, praca modemu jest wzorowa, zarówno pod kątem osiąganej prędkości transmisji danych, jak i zasięgu. Ten ostatni aspekt zazwyczaj wypadał zawsze ciut lepiej niż w moim prywatnym Note'cie 3, Xperia potrafiła też złapać zasięg (i to z transmisją danych) w dwóch testowych "czarnych dziurach".

Dobra czułość to również zaleta modułu Wi-Fi, który znów wypadał minimalnie lepiej niż konkurencyjny Samsung. Tradycyjnie już, nie było oczywiście żadnych problemów z podłączaniem się do różnych sieci, niezależnie od użytego szyfrowania. Świetnie spisuje się również Bluetooth. Xperia bezproblemowo współpracowała z moimi słuchawkami stereo, z zestawem głośnomówiącym w samochodzie oraz z dwoma laptopami. Znów pochwalić trzeba Sony za zasięg, który pozwalał mi na swobodne poruszanie się po domu ze słuchawkami na uszach niezależnie od tego gdzie położony był telefon. Na plus wypada również energooszczędność modułu BT, który powoduje minimalny ubytek baterii podczas transmisji dźwięku stereo. Na koniec warto wspomnieć o komunikacji zbliżeniowej, której oczywiście nie mogło zabraknąć w flagowym modelu z 2014 roku. NFC działa tak samo dobrze jak pozostałe moduły łączności i nie można mieć do niego żadnych zastrzeżeń.

GPS i nawigacja




Zdjęcia i nagrania wideo








Lepiej wyszła Sony poprawa kwestii filmów. Te kręcone Z2 wyglądają naprawdę świetnie i nie ustępują konkurencji. Sony stosuje dość wysoki bitrate materiału wideo a chipset "Zet-dwójki" bardzo dobrze sobie z tym radzi. Filmy są ostre, kontrastowe, nie tracą płynności nawet w dynamicznych scenach. Na pokładzie nie zabrakło możliwości kręcenia ujęć w zwolnionym tempie (tzw. Timeshift video), które rejestrowane są w rozdzielczości 720p przy 120 klatkach na sekundę. Do Z2 trafiło również nagrywanie w formacie 4K (2160p), które znów wygląda naprawdę nieźle. Niestety w testowanym egzemplarzu dłuższe próby nagrywania w tak wysokiej rozdzielczości kończyły się kilkukrotnie upiornym nagrzewaniem obudowy oraz wyłączaniem aplikacji. Co gorsza - w tym przypadku tracimy wszystko to, co filmowaliśmy.

Z redakcyjnego obowiązku dodam, że filmy rejestrować możemy w rozdzielczości dostosowanej do MMS-ów, VGA, HD FullHD (30 i 60 fps) oraz wspomnianym 2160p, a podczas kręcenia możemy posłużyć się gotowymi sceneriami dla krajobrazu, plaży śniegu oraz ujęć sportowych. Mimo, że w kwestii zdjęć i filmów widać progres w stosunku do ubiegłorocznych modeli, to moim skromnym zdaniem konkurencja z Korei radzi sobie na tym polu ciągle nieco lepiej.

<: F1772 :>

Multimedia

Patrząc na suche dane można odnieść wrażenie, że Z2 sprawdzi się znakomicie w roli odtwarzacza wszelkiego rodzaju szeroko pojmowanych multimediów. Czy tak jest naprawdę? W zasadzie tak, choć nie obeszło się bez drobnych niedociągnięć.

Po pierwsze filmy: po wyjęciu z pudełka Xperia jest w stanie odtworzyć prawie wszystkie formaty wideo, ale ma problemy z poprawnym dekodowaniem dźwięku, zarówno DTS jak i AC3. Standardowy odtwarzacz potrafi obsługiwać wiele formatów napisów, ale nie potrafiłem go zmusić do prawidłowego kodowania polskich znaków i notorycznie na ekranie pojawiały się charakterystyczne "krzaki". Pochwalić trzeba za to Sony za płynne dekodowanie filmów w rozdzielczości 4K (2160p), również tych nie pochodzących z jego własnej kamery.

Po drugie muzyka. Tradycyjnie już dla modeli japońskiego producenta domyślnym odtwarzaczem muzyki jest Walkman. Przez lata dopracowywania program ten bardzo zbliżył się do ideału, choć mnie osobiście nieco odrzuca ogrom dostępnych efektów dźwiękowych, które nie dość, że częściowo się dublują, to często mają raczej znikomy wpływ na generowany efekt końcowy. Jakość dźwięku wydobywającego się z wyjścia audio jest znakomita, ale kolejny raz mamy do czynienia z okropnie cichym urządzeniem. Na co dzień najczęściej używam dużych, nausznych słuchawek z wbudowanym wzmacniaczem i jeszcze nie zdarzyło mi się, żebym przekraczał połowę skali głośności. W Z2 przesuwałem suwak niemalże do końca, a mimo to dalej nie było za głośno.

Po trzecie zewnętrzne głośniki. Sony w końcu zdecydowało się na wyposażenie swojego smartfonu w głośniki stereo, do tego umieszczając je w najlepszym moim zdaniem miejscu - na przedzie urządzenia. Znów jednak nie jest idealnie - głośniki nie zachwycają ani swoją jakością (nie ma nawet porównania do tego, co wyczynia HTC One czy tym bardziej HTC One M8), ani głośnością. Note 3 z jednym, malutkim głośnikiem, potrafi narobić więcej hałasu (i to często o lepszej jakości), niż dwa głośniczki Xperii. Znów prawdopodobnie dała o sobie znać kwestia wodoszczelności urządzenia, która wymaga specyficznych zabezpieczeń głośników.

Poza tym warto wspomnieć o obecności tradycyjnego radia FM, które działa całkiem dobrze i potrafi solidnie wykorzystać funkcję RDS nawet w podczas szybkiego poruszania się samochodem, co wcale nie jest regułą w telefonicznych radiach . Nie zabrakło także portu USB pracującego również w trybie USB-on-the-go, który bezproblemowo rozpoznawał praktycznie wszystkie testowane peryferia (mysz, klawiatura, host UBS) oraz podłączane pamięci przenośne. Tu też tradycyjnie nie obsługiwane były pamięci z systemem plików NTFS. Złącze USB obsługuje również standard MHL, jednak ze względu na zastosowanie nowego (v.3) typu tego złącza nie dane było mi przetestować jego funkcjonalności .

<: F1773 :>

Bateria

Ogniwo zastosowane w D6503 ma pojemność 3200 mAh i wykonane jest w technologii litowo-jonowej. Zgodnie z tradycją serii "Z" jest ono również niewymienialne, w związku z czym w jesteśmy skazani na wspomaganie się zewnętrznymi rozwiązaniami typu powerbank lub zdanie się na to, co da się wycisnąć z samej Xperii. A da się zaskakująco dużo.

W trybie tak zwanego "normalnego" użytkowania (około godzina rozmów, godzina Internetu, kilkanaście zdjęć, trochę nawigacji) urządzenie potrafi dobić do prawie 3 dób na jednym ładowaniu. Warunkiem jest jednak ustawienie automatycznej jasności ekranu. Przy tak podświetlonym wyświetlaczu nie jest również problemem przekroczenie 10 godzin ciągłego przeglądania WWW, oglądania filmów, czy nawet grania. Dodatkowym atutem jest świetny tryb Stamina, który potrafi jeszcze wydłużyć czas pracy na baterii, szczególnie jeśli używamy telefonu głównie w stanie czuwania lub do prowadzenia rozmów. Stamina standardowo wyłącza transmisję danych kiedy urządzenie nie jest użytkowane, ale możemy ustalić od tego wyjątki, jeśli nie chcemy wyłączać na przykład synchronizacji poczty.

Oczywiście czas pracy drastycznie spada jeśli podświetlenie ekranu ręcznie zwiększymy do maksimum. Wydajność akumulatora przy świecącym z pełną jasnością wyświetlaczu skraca się prawie o połowę, o czym warto pamiętać podczas użytkowania. Ogólnie jednak akumulatorowi z Z2 należy się pochwała: za pojemność, za dobrą optymalizację oraz za naprawdę dopracowany tryb Stamina.

Podsumowanie






Minusy:







Plusy:











Zdjęcia wykonane aparatem wbudowanym w telefon:










panorama




efekty




Porównanie zdjęć telefonów: Samsung Galaxy S5 vs. Sony Xperia Z2


Samsung Glaxy S5






Sony Xperia Z2






Samsung Glaxy S5 - HDR




Sony Xperia Z2 - HDR