Tronsmart Element T6 Max to głośnik, który doprowadza konkurentów do czerwoności. Metalowa obudowa, 60W i cena zaledwie 400 zł? Powinni tego zabronić!
Każda osoba, która miała podczas testów styczność z głośnikiem Tronsmart Element T6 Max sądziła, że to sprzęt za ponad tysiąc złotych. Odruchowo pojawiały się też porównania do znacznie droższych rywali, tymczasem firma wyceniła ten głośnik na 99,99 dolarów, czyli zaledwie około 400 zł. Geekbuying, od którego otrzymaliśmy testowy egzemplarz, dodatkowo daje 5 dolarów rabatu dla Czytelników TELEPOLIS.PL - wystarczy pod tym linkiem użyć kodu GKBTS13. Dla jasności, nie mamy prowizji z Waszych zakupów, ani też recenzja - jak to u nas - nie jest sponsorowana. Kupon to tylko bonus dla Was.
A wracając do recenzji, zacząłem błyskawicznie zastanawiać się skąd u licha tak niska cena. No i taki mały spoiler, wygląda na to, że to konkurencja srogo zawyża ceny swojego sprzętu. Rozważając zakup musisz mieć jednak świadomość ekstremalnie wręcz basowej natury produktu, o czym bardziej szczegółowo piszę w dalszej części testu. Zapraszam do lektury!
Producent zadbał o możliwie jak najmniejsze, a przy tym bezpieczne w transporcie opakowanie. Znalazłem w nim oprócz samego głośnika przewód USB-C, etui podróżne i przewód JACK-JACK 3,5 mm. Nie ma ładowarki, jednak z powodzeniem wystarczy nam ładowarka od telefonu.
Specyfikacja Tronsmart Element T6 Max
Źródło zdjęć: wł
Źródło tekstu: wł