DAJ CYNK

To najwygodniejsze słuchawki dla graczy. Turtle Beach Atlas Air (test)

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Testy sprzętu


Turtle Beach Atlas Air to gamingowe słuchawki, które bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. To, co wyróżnia je na tle konkurencji, to nie tylko dobra jakość dźwięku, ale przede wszystkim rewelacyjna wygoda użytkowania.

Testowałem w swoim życiu wiele gamingowych słuchawek. Jedne były lepsze, inne gorsze, ale da się zauważyć, że producenci coraz częściej w trochę inny sposób podchodzą do tej kategorii sprzętów. Większe znaczenie zaczyna odgrywać nie tylko jakość dźwięku, ale też komfort użytkowania. To dwie kwestie, w których model Turtle Beach Atlas Air zdecydowanie się wyróżnia. Powiem więcej, to w tym momencie chyba moje ulubione słuchawki dla graczy.

Specyfikacja Turtle Beach Atlas Air

Tradycyjnie zacznijmy od suchej specyfikacji słuchawek. Przede wszystkim są one wyposażone w przetworniki o średnicy 40 mm z 24-bitową rozdzielczością dźwięku. Pasmo przenoszenia mieści się w zakresie od 20 Hz do 40 kHz. Do tego dochodzi jednokierunkowy mikrofon z możliwością odczepienia oraz funkcją Flip-to-Mute. Oferuje on redukcję szumów oraz pasmo przenoszenia od 100 Hz do 16 kHz.

Turtle Beach Atlas Air to konstrukcja z otwartym tyłem. Całość waży zaledwie 301 gramów, i to z mikrofonem. O komfort użytkownika dbają nie tylko nauszniki z poduszkami z pianki Memory Foam, ale także regulowany pałąk ze specjalną siatką, która minimalizuje ucisk na głowę.

To najwygodniejsze słuchawki dla graczy. Turtle Beach Atlas Air (test)

Słuchawki mogą łączyć się bezprzewodowo, i w tym wypadku do wyboru są dwie alternatywy: Bluetooth lub dołączony do zestawu nadajnik. Dzięki temu współpracują z szeroką gamą urządzeń, w tym: PC-tami, sprzętami mobilnymi, ale też konsolami PlayStation i Nintendo Switch. Bateria o pojemności 800 mAh ma wystarczyć na około 50 godzin pracy, a ponowne naładowanie ma być szybkie. Alternatywnie można je też podłączyć przewodowo za pomocą kabla mini-jack 3,5 mm, który również znajduje się w zestawie.

Budowa i wygoda użytkowania

Turtle Beach Atlas Air w pierwszej chwili wywołały we mnie mieszanie odczucia. Po wyjęciu ich z pudełka miałem wrażenie obcowania z modelem wręcz zabawkowym. Wpływ na to miała niesamowita lekkość słuchawek. Chociaż producenci w większości przypadku dbają o ten aspekt, bo ma on bezpośrednie przełożenie na wygodę, dawno nie miałem do czynienia z aż tak lekkimi słuchawkami. Ich masa to 301 gramów i to z mikrofonem, więc bez niego są jeszcze lżejsze. Dla porównania G Pro X 2 ważą około 345 gramów, a PlayStation Pulse Elite 347 gramów. Może się wydawać, że to niewielka różnica, ale uwierzcie mi, że jest ona odczuwalna.

To najwygodniejsze słuchawki dla graczy. Turtle Beach Atlas Air (test)

Natomiast już po chwili te mieszanie odczucia minęły. Zastosowany plastik, chociaż lekki, sprawia wrażenie solidnego i trwałego. Na górze pałąka znajduje się regulowana (można ją napiąć lub poluźnić) siatka. To właśnie ona przylega do górnej części naszej głowy. Warto wspomnieć też o samych nausznika, które nie są bezpośrednio połączone z pałąkiem. Każdy z nich umieszczony jest na czterech gumach, dzięki czemu dopasowują się do kształtu naszej głowy. Turtle Beach określa to mianem pływających nauszników.

Całe sterownie znajduje się na lewym nauszniku. Na spodzie, patrząc od przodu, znajdziemy włącznik, przycisk szybkiego przełączania trybów pracy, złącze mini-jack 3,5 mm, port USB-C do ładowania oraz przycisk Bluetooth. Poza tym na szczycie nausznika znajduje się też pokrętło, które pozwala na szybką regulację głośności (zmienia głośność w systemie), a z przodu wejście na dołączony do zestawu mikrofon.

Jak już przy mikrofonie jesteśmy, to ten umieszczony jest na dość giętkim przewodzie, który jednak ma tendencję do prostowania się, więc co jakiś czas trzeba go poprawiać. W zestawie znajduje się też pop-filtr, który można, ale nie trzeba zakładać. Poza tym przesunięcie mikrofonu do góry powoduje jego automatyczne wyciszenie, co również jest przydatnym rozwiązaniem.


Generalnie trudno mieć do Turtle Beach jakiekolwiek zastrzeżenia. Powiedziałbym wręcz, że słuchawki mnie zachwyciły. Może nie tyle jakością wykonania, bo ta jest na dobrym poziomie, ale nie wyróżnia się niczym szczególnym. Jest po prostu bardzo dobrze, i tyle.

To, czym testowany model może się szczególnie pochwalić, to fantastyczna wygoda użytkowania. Powiem Wam szczerze, że nigdy nie używałem tak wygodnych słuchawek dla graczy. Praktycznie nie czuć ich na głowie, w żadnym miejscu nie cisną i nawet przy bardzo długich sesjach jest po prostu rewelacyjnie. Ma to swoje wady, bo przy szybkich ruchach głową trochę się zsuwają, ale nie jest to wielkim problem. Zazwyczaj jednak gramy na skupieniu i nie machamy głową jak na koncercie heavymetalowym.

Miękkie nauszniki doskonale sprawdzają się też w trakcie gorących dni, a przecież ostatnio z takimi mamy do czynienia. Poza tym idealnie współgrają z okularami, więc powodując nadmiernego ucisku. Powtórzę się, ale to naprawdę najwygodniejsze słuchawki dla graczy, jakie miałem okazję testować.

Jakość dźwięku i mikrofon

Turtle Beach Atlas Air zachwycają jeszcze w jednym aspekcie, który jest niezwykle ważny. Chodzi o jakość dźwięku. Ten jest dobrze zrównoważony na wszystkich częstotliwościach. Bas jest solidny, ale nie dominuje sceny. Jednocześnie średnie i wysokie tony są dobrze słyszalne, przyjemne dla ucha i nie są zniekształcone, nawet przy dużej głośności. Bardzo dobrze wypada też pozycjonowanie dźwięku. W Valorancie byłem w stanie precyzyjnie określić, skąd dochodzą kroki czy strzały przeciwników. Powiedziałbym nawet, że na tym polu wypadają lepiej niż Logitech G Pro X2, których używam na co dzień.


Słuchawki oczywiście sprawdziłem nie tylko w grach, ale też w muzyce. Tutaj jest równie dobrze i to w każdym gatunku muzycznym, jaki włączyłem. Duża w tym zasługa otwartej konstrukcji, dzięki której ma się wrażenie słuchania dźwięku na umieszczonych dookoła głośnikach. Natomiast ma to też swoje wady, ponieważ skutkuje to gorszą izolacją dźwięku. W słuchawkach słychać to, co dzieje się dookoła nas, co nie zawsze jest pożądanym zjawiskiem wśród graczy. 

To najwygodniejsze słuchawki dla graczy. Turtle Beach Atlas Air (test)

Całkiem nieźle wypada też mikrofon. Oczywiście nie jest to poziom osobnych konstrukcji pokroju HyperX QuadCast, Blue Yeti czy Logitech G Yeti, bo jednak ograniczenia konstrukcyjne swoje robią, ale jest przyzwoicie. Co najważniejsze, współgracze nie będą mieli żadnych problemów ze zrozumieniem naszych słów. Dźwięk jest w pełni zrozumiały i czysty. Dodatkowo możemy go trochę podrasować dzięki dostępnym w oprogramowaniu opcjom. Zresztą sami posłuchajcie (próbka na 80 proc. głośności mikrofonu):

Oprogramowanie i czas pracy

Firma Turtle Beach udostępniła dwie wersje oprogramowania. Jedną zainstalujemy na komputerze, a drugą na smartfonie. Obie dają mniej więcej te same możliwości, które sprowadzają się do: regulacji equalizera, ustawienia i późniejszego wyboru różnych profili, zmiany balansu między grą a głośnością czatu głosowego, ustawienia bramki szumów i głośności mikrofonu, aktualizacji software słuchawek i odbiornika, czy też ustawienia czasu, po jakim nieużywane słuchawki mają się automatycznie wyłączać. Funkcji jest dużo i są one w pełni wystarczające, aby dostosować słuchawki do swoich potrzeb.

Natomiast jeśli chodzi o czas pracy, to jest on mniej więcej taki, jak obiecuje Turtle Beach. Akumulator o pojemności 800 mAh wystarczy na około 50 godzin użytkowania. Nie jest to może rekordowy wynik wśród słuchawek dla graczy, ale jest bardzo przyzwoicie.

Podsumowanie

Turtle Beach Atlas Air to pod wieloma względami świetne słuchawki. Zachwycają szalenie wysokim komfortem użytkowania, dobrą jakością wykonania i zbalansowanym, naturalnym dźwiękiem. Dobrze wypada też mikrofon, jak na swoją kategorię. Nie mam tez zastrzeżeń do oprogramowania, które jest lekkie, proste i funkcjonalne, a do tego dostępne też na urządzeniach mobilnych. Na uznanie zasługuje też szeroka kompatybilność.

To najwygodniejsze słuchawki dla graczy. Turtle Beach Atlas Air (test)

A jakie są wady? Nie ma ich za wiele. Na pewno nie każdemu spodoba się otwarta konstrukcja, przez którą izolacja dźwięku jest nie najlepsza. Ma to swoje plusy, ale jednak w grach często chcemy się odciąć od świata zewnętrznego, aby maksymalnie się skupić. Do tego dochodzi cena. Na Allegro, w oficjalnym sklepie producenta, trzeba za nie zapłacić 799 zł. Całkiem sporo, ale na tle takich Logitechów wypadają bardzo dobrze, a są jednak tańsze, więc tragedii nie ma. Poza tym w kilku sklepach da się je znaleźć taniej. W momencie pisania tego tekstu są dostępne np. na Amazonie za 615 zł i to już w mojej ocenie bardzo dobra oferta. Dlatego ode mnie Turtle Beach Atlas Air dostają ocenę 9,5/10.

Ocena: 9,5/10

Zalety:

  • Dobra jakość wykonania
  • Rewelacyjna wygoda użytkowania
  • Dobry, zbalansowany i naturalny dźwięk
  • Niezły mikrofon
  • Proste, ale funkcjonalne oprogramowanie
  • Duża kompatybilność
  • Nie najgorsza cena

Wady:

  • Izolacja dźwięku mogłaby być lepsza

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Damian Jaroszewski (NeR1o)