PKO BP ostrzega - takie potwierdzenie przelewu jest nic niewarte
PKO Bank Polski apeluje na swoim profilu w mediach społecznościowych - uważajcie na fałszywe maile, podszywające się pod bank. Jak widać, kolejna fala ataków ruszyła i nie zatrzymuje się ani na chwilę.

Fałszywe maile to już niemal nasz chleb powszedni, niemniej jednak warto wiedzieć, że kolejna fala ruszyła i klienci banku są bombardowani e-mailami zatytułowanymi: Potwierdzeniu przelewu. Łatwo taką wiadomość uznać za prawdziwą, bowiem w polu wiadomości widnieje adres nadawcy: PKO Bank Polski.
Bank jednak stanowczo się od tego odcina i apeluje do użytkowników.



Nie jesteśmy autorem tych treści! Umieszczony w treści wiadomości rzekomy podgląd potwierdzenia zrealizowanego przelewu jest w rzeczywistości linkiem prowadzącym do pobrania złośliwego oprogramowania.
Jak zatem postępować w sytuacji, kiedy tego typu mail trafi na naszą skrzynkę? Oczywiście, tylko jedna reakcja jest słuszna. Nie otwierajmy załączników i nie klikajmy w żadne linki w tego rodzaju e-mailach. Niestety, jeśli klikniemy w link, możemy stracić nasze pieniądze bezpowrotnie, a jeśli zostawimy dane w formularzu to oszuści będą w stanie przejąć kontrolę nad naszym kontem bankowym.
W przypadku wątpliwości co do otrzymanego e-maila zawsze można skontaktować się z bankiem, za pomocą bezpłatną infolinii.
Warto pamiętać:
- E-maile i SMS-y od banku nie zawierają linków.
- Przed zalogowaniem się do serwisu iPKO, zawsze sprawdzaj dokładnie adres strony.
- Linki do fałszywych stron zamieszczane są często w reklamach w wyszukiwarce i wyglądają jak zwykłe wyniki wyszukiwania.