DAJ CYNK

Polak stracił 280 tysięcy zł. Dał się nabrać trzy razy i dopiero zmądrzał

Mieszko Zagańczyk

Bezpieczeństwo

Polak stracił 280 tysięcy zł

Chciał zainwestować i pomnożyć swoje oszczędności, a stracił blisko 280 tysięcy złotych. Oszukano go nie jeden, nie dwa, lecz trzy razy – za każdym razem dawał się okraść na własne życzenie, coraz bardziej się pogrążając.

Policja regularnie donosi o nowych oszustwach inwestycyjnych, szczególnie na rynku kryptowalut. Ten przypadek jest jednak szczególny. Młody mężczyzna z powiatu suwalskiego stracił blisko 280 tysięcy złotych, wpadając raz za razem w sidła przestępców. Pech, ale też absolutny brak instynktu.

Mężczyzna ponad rok temu, na portalu społecznościowym, zainteresował się ofertą pomnożenia gotówki, inwestując w kryptowaluty. Skontaktowała się z nim kobieta podająca się za brokera i zaproponowała mu założenie kont na dwóch platformach inwestycyjnych. 

Mieszkaniec powiatu suwalskiego zaufał konsultantce i zainstalował aplikację, która miała służyć do kupowania kryptowalut. Tam, za namową fałszywej brokerki, zaczął dokonywać wpłat. Początkowo wszystko wskazywało na to, że pomnaża swoje oszczędności, bo widział zyski na swoim e-portfelu, założonym przez oszustkę. Kiedy jednak chciał je wypłacić, kobieta poinformowała go, że musi wykupić klucz aktywacyjny za 10 tysięcy dolarów. Po kilku miesiącach rzekomego inwestowania mężczyzna zorientował się, że stracił kilkadziesiąt tysięcy złotych. Dodatkowo fałszywa brokerka zażądała od niego zapłaty podatku dla swojej firmy. 

Taki scenariusz pojawiał się już w poprzednich doniesieniach Policji. W nim główną rolę odgrywała tajemnicza kobieta namawiająca do wpłat i sytuacja, w której poszkodowany łudzony był fałszywymi zyskami w e-portfelu. Poszkodowani po tym etapie zgłaszali na Policję oszustwo i rezygnowali z dalszych prób wzbogacenia się.  

W tym przypadku Polak nie zmądrzał po szkodzie. Mieszkaniec powiatu suwalskiego, chcąc odzyskać utracone oszczędności, zaczął szukać firmy, która miała mu w tym pomóc. Jednak i tym razem trafił na oszustów. Zgodnie z ich instrukcjami założył kolejne portfele inwestycyjne, na które miały wpłynąć odzyskane pieniądze. Warunkiem aktywacji tych kont miało być przelanie pieniędzy. Jednak po wpłaceniu około 150 tysięcy złotych został oskarżony o próbę oszustwa. Na tym kontakt urwał się, a strona fałszywej firmy zniknęła z sieci

To niestety jeszcze nie koniec tej historii. Chcąc odrobić straty, mężczyzna jesienią 2021 ponownie zainwestował pieniądze. Znalazł w sieci ofertę, tym razem firmowaną przez światowych inwestorów. Tu również zaproponowano mu duże i szybie zyski. Mężczyzna przelał pieniądze i kolejny raz padł ofiarą oszustów

Łącznie stracił blisko 280 tysięcy złotych. Dopiero po trzeciej nauczce zgłosił się na Policję. Oczywiście na odzyskanie straconej kwoty nie ma co liczyć – podobnych przypadków jest coraz więcej, oszuści działają zazwyczaj spoza granic Polski, a wykrywalność jest bliska zeru.

Zobacz: Azjatycka kusicielka nadal na wolności. Policja ostrzega panów
Zobacz: Biłgoraj. Finansowa pułapka. Senior wykiwał oszusta

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: KWP w Białymstoku