Zakazane słowo w tytule przelewu. Wydaje się niewinne
Nie warto żartować w tytułach przelewów, bo można narazić się na problemy. Jednak czasami kompletnie niewinne słowo może zostać wyłapane przez system, który zablokuje pieniądze.

Pisaliśmy już kilkukrotnie o tytułach przelewów. Wiele osób, wysyłając pieniądze rodzinie lub znajomym, w tytule daje coś żartobliwego. Chociaż dowcip może wydawać się niewinny, to w rzeczywistości może nas narazić na kłopoty, w tym konieczność tłumaczenia się przed bankiem. Jednak czasami nawet zwykłe słowo może zostać opacznie zrozumiane przez system, o czym napisał Bankier.pl.
Zakazane słowo w tytule przelewu
Wojciech Boczoń z Bankiera opisał bardzo nietypową sytuację. Dziennikarz jest też autorem "Blog o komiksach", który akurat jest w trakcie zmian technicznych. W związku z tym pracuje nad nim specjalista. Po wykonaniu części prac autor wysłał mu przelew, w tytule wpisując "Blog o komiksach — pierwsza rata".



Wydaje się, że w tym tytule nie ma nic złego. Wiadomo, o usługę dla kogo chodzi i że jest to pierwsza rata. Pomimo też serwis Wise.com zablokował przelew. Problematyczne okazało się słowo "komiksach". Dlaczego?
Okazuje się, że system podzielił sobie to słowo na dwa: komi oraz ksach. Czemu tak zrobił? Nie wiadomo. Natomiast problematyczna okazała się ta pierwsza część, bowiem Komi to Rosyjska Republika, na którą nałożone są międzynarodowe sankcje. Przelew uznano za próbę obejścia regulacji i w związku z tym został zablokowany.
Ostatecznie, po tłumaczeniach, pieniądze udało się odblokować i trafiły one do programisty.