Cinkciarz.pl oskarża prokuraturę o kradzież. Zaginęła gotówka i bitcoiny

Podczas czynności funkcjonariuszy CBŚP i prokuratury doszło do kradzieży znaczących kwot gotówki w różnych walutach oraz wartościowych przedmiotów – skarży się Cinkciarz.pl. Spółka przekonuje, że zgromadzone mienie było pozyskane legalnie i stanowiło owoc wieloletniej ciężkiej pracy.

Prokuratura przeszukiwała nieruchomości właścicieli Cinkciarz.pl

30 grudnia 2024 roku zakończono przeszukania prywatnych nieruchomości w Zielonej Górze, należących do właścicieli Cinkciarz.pl oraz magazynu, w którym przechowywano kilkadziesiąt kartonów i walizek z mieniem. 

Spółka skarży się, że podczas przeszukania funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji, działając na zlecenie prokuratury, celowo odłączyli całodobowy system monitoringu obejmujący zarówno wnętrze domu, jak i jego otoczenie. Cinkciarz.pl przekonuje jednocześnie, że w protokołach z przeprowadzonych przeszukań nie uwzględniono znacznych kwot legalnie zgromadzonej gotówki – 1,2 mln PLN, 855 tys. USD oraz 260 tys. EUR.

Funkcjonariusze mieli również zabrać sześć pendrive’ów, na których przechowywane były portfele kryptowalutowe. Nośniki zawierały dane dostępowe do 33 portfeli z kryptowalutą bitcoin, w których łącznie znajdowało się 492 BTC (o wartości blisko 200 mln zł). Należą one do Marcina Pióro jako osoby fizycznej. Bitcoiny były nabywane od 2015 roku.

Spółka podaje też, że podczas przeszukania prokuratura zabezpieczyła około 500 prywatnych, używanych przedmiotów, głównie ubrań i butów, które nie mają żadnego związku z toczącym się postępowaniem. Około 95 proc. tych rzeczy stanowiły przedmioty damskie. Zdaniem spółki wszystkie te działania miały na celu stworzenie pozorów spektakularnej akcji i wprowadzenie opinii publicznej w błąd.