FBI może mieć dostęp do danych zgromadzonych w polskiej publicznej chmurze obliczeniowej. Wszystko przez Google'a

W związku z 

Marian Szutiak (msnet)
5
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
FBI może mieć dostęp do danych zgromadzonych w polskiej publicznej chmurze obliczeniowej. Wszystko przez Google'a

Nie powinno być dla nikogo tajemnicą, że amerykańskie władze chcą mieć dostęp do informacji zgromadzonych na serwerach znajdujących się poza Stanami Zjednoczonymi. Służyć temu mają przyjęte w 2018 roku tak zwane regulacje Cloud Act, czyli Clarifying Lawful Overseas Use of Data Act (ustawa wyjaśniająca zgodne z prawem wykorzystanie danych za granicą). Zgodnie z tą ustawą rząd USA może nakazać amerykańskiemu operatorowi chmury znajdującej się w innym państwie do udostępnienia zgromadzonych tam danych na przykład na rzecz FBI. Wszystko bez umowy dwustronnej z danym państwem i - oczywiście - w imię "bezpieczeństwa narodowego" USA.

Dalsza część tekstu pod wideo

Amerykańskiemu prawu podlegają amerykańskie firmy, w tym Google. Gigant z Mountain View został partnerem strategicznym Operatora Chmury Narodowej (OChN), co ma pomóc polskim przedsiębiorstwom we wdrażaniu chmury obliczeniowej i wykorzystaniu jej potencjału w biznesie. Jak podaje Rzeczpospolita, w Warszawie powstanie tzw. region Google Cloud, hub infrastruktury technicznej i oprogramowania dla całej Europy Środkowo-Wschodniej. Gigant zbuduje w Polsce centra danych, które - jak zapewniają wszystkie strony - będą w sposób bezpieczny przechowywać zmagazynowane tam dane. W związku z Cloud Act nie można mieć raczej takiej pewności.

Co na to Google? Żądania instytucji rządowych w sprawie dostępu do danych klientów winny być kierowane bezpośrednio do nich - taką zasadę wyznaje Google i - jak podaje polski oddział giganta - Cloud Act tego nie zmienia. Adam Malczak, menedżer ds. komunikacji w Google podkreśla, że firma ta stanowczo broni prywatności danych swoich klientów.

- Udostępniamy klientom narzędzia zarządzania i monitorowania dostępu do tych danych. Mogą też wybierać spośród wielu różnych sposobów szyfrowania, w tym takich, gdzie Google nie ma w żadnym momencie dostępu do kluczy umożliwiających ich odszyfrowanie. Żaden rząd nie ma też dostępu do danych za pośrednictwem tzw. backdoora.

- powiedział Adam Malczak (za cyfrowa.rp.com)

Jak jednak uważa Katarzyna Szczudlik z kancelarii Wardyński i Wspólnicy, nie ma wątpliwości, że amerykańscy operatorzy chmur, tacy jak Google, udostępnią dane swoich klientów zgromadzone poza granicami USA na wezwanie amerykańskich służb. Z drugiej strony Roman Młodkowski, dyrektor strategii Operatora Chmury Krajowej informuje, że dla klientów chcących mieć pewność, że dane w chmurze polegają tylko polskiej jurysdykcji, będzie dostępna własna infrastruktura OChN. Dane można również zaszyfrować.