Google testuje wyniki wyszukiwania z dużymi obrazkami. Czeka nas mnóstwo przewijania
Google testuje nowy sposób prezentacji wyników wyszukiwania z minimum tekstu. W czasach panowania kultury obrazkowej musiało do tego dojść.

Google znów na nas eksperymentuje
Google testuje stronę z wynikami wyszukiwania, która zawiera głównie obrazki. Niektórzy szukający na desktopie mogą trafić na stronę AMP z nowym układem wyników.
AndroidCentral porównał widok, który znamy i kochamy z nowym, eksperymentalnym układem wyników. Nie jest dobrze.



O ile na górze strony jeszcze jakoś to wygląda, strach zjechać niżej:
Ten sposób prezentowania informacji jest co najmniej niepraktyczny. Przejrzenie czterech pierwszych wyników wymaga zaskakująco dużo przewijania ekranu. Ponadto ładne obrazki zupełnie nic nie wnoszą. Skrócone tytuły artykułów nie pozwalają zorientować się, czy warto zawracać sobie nimi głowę.
Co będzie następne? Hasztagi zamiast nagłówków?
Ten widok ma jedną zaletę. Wyniki wyszukiwania nie wyglądają jak reklamy. Google został za to skrytykowany, gdy dodał favicony do wyników. Mimo wszystko mam nadzieję, że ta zmiana nie zostanie wprowadzona dla szerszego grona odbiorców.
Testy są prowadzone metodą A/B, prawdopodobnie tylko w krajach anglojęzycznych. Możliwe, że to nie jest jedyny układ wyników, jaki sprawdza Google.