DAJ CYNK

Dzieci chodzą brudne i głodne? Rodzice winią twórców gry

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Gry

Dzieci chodzą brudne i głodne? Rodzice wskazują winnych

Trzech rodziców zauważyło, że ich dzieci nie śpią, nie jedzą i zapominają się myć, bo cały czas grają w Fortnite'a. W przebłysku geniuszu postanowili zrzucić winę na twórców gry.

Twoje dziecko nie śpi, nie je i zapomina się myć, bo ciągle gra w gry? Winni tej sytuacji mogą być tylko twórcy gry, a przynajmniej z takiego założenia wyszła trójka rodziców z Kanady, którzy pozwali Epic Games Store.

Epic Games pozwane, bo ich gra uzależnia

W złożonym pozwie możemy przeczytać, że gra została stworzona w taki sposób, aby silnie uzależniała i miała trwały wpływ na ich dzieci. Z przekazanych przez samych rodziców informacji wynika, że jedno z dzieci rozegrało dokładnie 6923 gry w Fortnite, a drugie ponad 7700 i to w okresie zaledwie 2 lat. Wydaje się to mało prawdopodobne, bo dawałoby to ponad 100 gier dziennie. Zwyczajnie byłoby to niemożliwe, chyba że dziecko bardzo szybko odpadało i rozpoczynało kolejną rozgrywkę.

Epic Games nie zgadza się z pozwem i zapowiada walkę w sądzie. Firma twierdzi, że ma najlepsze w branży funkcje kontroli rodzicielskiej, które umożliwiają rodzicom nadzorowanie cyfrowych doświadczeń ich dzieci. Poza tym zdaniem Epic Games pozew jest całkowicie bezpodstawny. Natomiast prawnik, który reprezentuje rodziców, jest zdania, że sprawa przypomina sytuację sprzed lat z producentami tytoniu, którzy celowo stworzyli uzależniający produkt bez stosownych ostrzeżeń.

Muszę przyznać, że rodzice, którzy pozwali Epic Games, musieli mieć niesamowity przebłysk geniuszu. Ich dzieci nie są w stanie normalnie funkcjonować bez Fortnite'a. W ciągu 2 lat rozgrywają tysiące gier. Kto może być temu winny? No przecież nie ten, który odpowiada za wychowanie dziecka, czyli rodzic. Nie, rodzice są przecież bez winy. Co więcej, w ich mniemaniu sami są pewnie ofiarami. Jestem o tym święcie przekonany.

A jeśli mnie pamięć nie myli, to uzależnienie od gier często jest manifestacją innych problemów, rodzajem ucieczki do świata, gdzie ich nie ma, gdzie są określone reguły i poczucie sensu czy sukcesu z powodu wygranych. Oczywiście nie jestem ekspertem od psychologii, ale właśnie takie wnioski płyną z licznych badań. Może tym powinni zainteresować się wspomniani rodzice z Kanady, zamiast pozywać Epic Games? Na to pewnie już nie wpadli... Łatwiej winić gry.

Zobacz: Wysokie wymagania Returnal na PC. Bez 32 GB RAM-u nie podchodź
Zobacz: Microsoft nie kupi Activision Blizzard. Wszystko rozstrzygnie sąd

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Veja / Shutterstock.com

Źródło tekstu: PCMag, BBC