FIFA 22 - koniec z irytującymi cieszynkami. Nie trzeba ich oglądać

FIFA 22 w końcu wprowadzi funkcję, która powinna ucieszyć miłośników gry, a przede wszystkim trybu Ultimate Team. Od tegorocznej odsłony nie trzeba będzie już oglądać irytujących cieszynek przeciwników.

Damian Jaroszewski (NeR1o)
1
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
FIFA 22 - koniec z irytującymi cieszynkami. Nie trzeba ich oglądać

Jeśli nie graliście nigdy w FIFĘ, a przede wszystkim w tryb Ultimate Team, to musicie wiedzieć, że to jedna z tych gier, która potrafi szczególnie zirytować. Nic tak nie denerwuje, jak głupio stracona bramka pod koniec meczu, w którym cały czas miało się przewagę nad przeciwnikiem. Do tego dochodziły irytujące cieszynki, których nie dało się pominąć. EA Sport już w FIFIE 21 usunęło między innymi możliwość "dabowania", co było szczególnie poniżające dla tracących bramkę. Teraz Kanadyjczycy poszli jeszcze o krok dalej.

Dalsza część tekstu pod wideo

Koniec z oglądaniem cieszynek

W FIFIE 22 w ogóle nie trzeba będzie oglądać cieszynek przeciwników po zdobytej bramce. Nadal nie da się ich pominąć, ale nowa funkcji pozwoli na zmianę kamery. Zamiast oglądać cieszących się wirtualnych piłkarzy przeciwnika, gra umożliwi zmianę widoku na naszych piłkarzy. Nadal będziemy musieli czekać, ale zawsze lepiej oglądać swoich piłkarzy niż cieszącego się oponenta.

Stracenie gola jest zawsze bolesne, zwłaszcza w zaciętym meczu. Chociaż cieszenie się jest ważną częścią prawdziwego futbolu, wiemy, że oglądanie tego może być frustrującym doświadczeniem dla niektórych graczy. Dlatego wprowadziliśmy nowe ustawienia kamery podczas cieszynek, które pozwalają skupić się na reakcji drużyny lub radości przeciwnika po utracie gola. Domyślnie kamera będzie ustawiona na „Świętowanie przeciwnika”. Zmiana tego ustawienia wpłynie na każdy tryb gry FIFA 22, nie tylko FUT.

- czytamy w informacji EA Sports.

Zmiany w FUT Champions i Division Rivals

Oprócz tego EA Sports ogłosiło zmiany w trybie FIFA Ultimate Team, a przede wszystkim w Division Rivals. W nowej części zmieni się między innymi system progresji. Gra pozwoli awansować do wyższych dywizji w trakcie 6-tygodniowego sezonu. Po jego zakończeniu każdy spadnie o jedną dywizję niżej od tej finalnie zajętej. Poza tym nadal będziemy otrzymywać cotygodniowe nagrody, chociaż tym razem będą uzależnione nie od liczby zwycięstw, a od liczby rozegranych meczów. Ma to ułatwić życie nieco słabszym graczom. Koniec też ze spadaniem do niższych dywizji, aby łatwiej wykonać zadania. Każdy gracz otrzyma tzw. checkpoint, który uniemożliwi dalszy spadek. Takich punktów kontrolonych będzie kilka.

FIFA 22 - koniec z irytującymi cieszynkami. Nie trzeba ich oglądać

Zmieni się też liga weekendowa, czyli FUT Champions. Ta zostanie podzielona na trzy etapy. W pierwszym konieczne będzie rozegranie odpowiedniej liczby meczów w Division Rivals, aby zdobyć punktu i zakwalifikować się do ligi weekendowej (tak samo, jak do tej pory). W drugim etapie wszyscy wezmą udział w turnieju eliminacyjnym, który będzie wymagał wygrania odpowiedniej liczby meczów, aby awansować do trzeciego etapu. Tym będzie już liga rozgrywana w weekend, czyli od piątku do niedzieli (a tak naprawdę do poniedziałkowego poranka). Nowością będzie też możliwość natychmiastowego odebrania nagród, bez konieczności czekania do czwartku.

FIFA 22 zadebiutuje 1 października w wersji na PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One, Xbox Series X/S, PC oraz Google Stadia. Jednak tylko wersje na konsole nowej generacji otrzymają niektóre nowości.