DAJ CYNK

To koniec Gwinta? CD Projekt RED odpowiada

Patryk Łobaza (BlackPrism)

Gry

Gwint okazał się nie być takim sukcesem, jaki oczekiwano od tej produkcji. Dlatego też, niepewna przyszłość gry została wyjaśniona. Wiadomo, kiedy twórcy przestaną dodawać nową zawartość do karcianki.

Skradziono wam zapasy, Temerczycy zrekrutowali ci syna, czarni pohańbili córkę, a teraz macie problem z topielcami? To co, partyjka w Gwinta? Gra karciana wywodzi się z trzeciej części Wiedźmina o podtytule Dziki Gon i cieszyła się ogromną popularnością wśród graczy. Nie da się jednak ukryć, że często można było zaproponować partyjkę w mało taktownych momentach, przez co cała sytuacja została zamieniona w memy. 

Rozwój Gwinta jeszcze tylko przez rok

Twórcy przygód Geralta, stwierdzili, że należy wykorzystać popularność karcianki i zaoferowali ją, jako osobny tytuł, aby gracze mogli rywalizować między sobą. Jednak żeby wyglądało to sensownie, producent zmuszony był do zmiany zasad i przystosowania gry do trybu rywalizacji z innymi graczami, przez co wielu z nich zawiodło się na osobnej karciance.

Już od dłuższego czasu wiadomo, że Gwint nie cieszy się zbyt wielką popularnością wśród graczy. Teraz producent wyjaśnił, jak będzie wyglądać przyszłość produkcji. Udostępniono tzw. "Road Map" na 2023 rok, z którego możemy dowiedzieć się, że pojawią się nowe karty, mające wprowadzić większy balans do rozgrywki. Zapowiedziano również, że od 2024 roku gra nie będzie już wspierana przez twórców.

Nie oznacza to jednak, że tytuł wtedy umrze. Wręcz przeciwnie, CD Projekt RED chce oddać jego rozwój w ręce społeczności, choć nie do końca wiadomo, jak miałoby to wyglądać. 

Zobacz: Wiedźmin trafi do Lost Ark. Wiemy, kiedy pojawi się w Europie
Zobacz: Dragon Age: Dreadwolf - w sieci pojawił się nowy teaser

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: FellowNeko / Shutterstock.com

Źródło tekstu: CD Projekt RED