Odebrali sygnał z kosmosu. Nie wiedzieli, jak wielkie to odkrycie

Kilka dni temu japońscy naukowcy zidentyfikowali nieskatalogowany dotąd ślad promieniowania elektromagnetycznego. Okazało się, że wpadli na trop jednego z najrzadszych w kosmosie ciał niebieskich.

Patryk Łobaza (BlackPrism)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Odebrali sygnał z kosmosu. Nie wiedzieli, jak wielkie to odkrycie

7 czerwca japońscy naukowcy z astrofizykiem Hitoshim Negoro na czele, opublikowali dokument na łamach The Astronomer's Telegraph, w którym poinformowali o zidentyfikowaniu nieskatalogowanego dotąd promieniowania elektromagnetycznego. Jak się później okazało, promieniowanie pochodzi z niezwykle rzadkiego obiektu znanego jako Pulsar. Zaobserwowane ciało niebieskie nazwano MAXI J1816-195.

Dalsza część tekstu pod wideo

Pulsar milisekundowy - rzadko spotykany obiekt w kosmosie

Pulsary (od pulse) to rotujące gwiazdy neutronowe (czasem białe karły), charakteryzujące się wysokim poziomem zmagnetyzowania. Wypuszczają one wiązki promieniowania elektromagnetycznego, co jest możliwe do zauważenia wyłącznie, gdy te skierowane są w kierunku Ziemi.. W tym konkretnym przypadku było to promieniowanie X. Odkryte przez japońskich naukowców ciało niebieskie jest wyjątkowym egzemplarzem, gdyż jest to tzw. Pulsar milisekundowy. Od zwykłych Pulsarów różnią się okresem rotacyjnym (w przypadku milisekundowych wynosi on 1-10 milisekund). Ich prędkość rotacyjna jest najczęściej wywołana przepływem masy z drugiego ciała w układzie podwójnym.

Sygnał odebrany przez japońskich astrofizyków pochodził z odległości około 30 tysięcy lat świetlnych od Ziemi. Naukowcy umiejscowili go gdzieś pomiędzy gwiazdozbiorem Strzelca, Tarczy i Węża. Po ogłoszeniu swojego odkrycia, do naukowców z Japonii dołączyli inni uczeni, którzy skierowali dostępne teleskopy w stronę sygnału. Astrofizyk Jamie Kannea z Uniwersytetu w Pensylwanii skorzystał z obserwatorium Swift i udało mu się dostrzec wiązki promieniowania X, lecz nie zauważył niczego w świetle widzialnym ani ultrafioletowym.

Następnie naukowcy skorzystali z teleskopu NICER, zamontowanego na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. I tu zaczęło robić się naprawdę ciekawie. NICER wykrył pulsacje promieniowania X o częstotliwości 528,6 Hz. Ta obserwacja udowodniła również, że zaobserwowany obiekt jest akrecyjnym Pulsarem milisekundowym emitującym wiązki promieniowania X.